Cześć, misie! 🍀
A więc tak, dwie sprawy. Postaram się je w miarę krótko przytoczyć, ale część z was pewnie mnie zna i wie, że określenie 'krótko, zwięźle i na temat' jest dla mnie kompletnie obce i niezrozumiałe, haha
(Update: nie wyszło. Radzę uzbroić się w cierpliwość podczas czytania)

1. W ostatnim czasie otrzymałam powiadomienia, że kilkoro z was skomentowało mój stary jak świat fanfik o Śmierciożercach (czy tam erze Huncwotów, zwą jak zwą). Większość z tych komentarzy dotyczyła kontynuacji, a ja, jeśli mam być szczera, kompletnie zapomniałam o tej serii i właśnie wtedy sobie o niej przypomniałam. Przypomniałam też sobie, że od roku w moich notatkach widnieje pół napisanego rozdziału, który na dobrą sprawę mogłabym dokończyć i opublikować. Problem pojawił się w momencie, w którym uświadomiłam sobie, że totalnie zapomniałam o czym ja wtedy pisałam (pamiętam tylko pomysł i ogólny zamysł do wszystkich takich opowiadań, ale gdzie tam szczegóły czy co miało się wydarzyć), więc naturalnie uznałam, że co mi szkodzi to przeczytać.
I wtedy się załamałam.
Fanfik jest świetny, nadal kocham ten pomysł i vibe Śmierciożerców, ale kurde, ja nie umiałam tego napisać. Pomińmy jakieś błędy stylistyczne czy ortograficzne, których szczerze nie wyłapałam, bo nadal mam drobne problemy z tym (dzięki Bogu za wujka Google), ale ja chyba dosłownie nie wiedziałam o czym pisze. Jest tam kilka błędów fabularnych (przykład? Proszę bardzo! Laska myśli coś o 'kokietowaniu Avery'ego' (nie jest tam tak napisane, ale taki ogólnie jest sens), a w następnym rozdziale jest napisane, że Avery to jej kuzyn i to w dodatku dość bliski. Żeby nie było, nie popieram kazirodctwa. Albo w jednym akapicie jest wzmianka o tym, że Shafiqowie się kochają, a w drugim, że przez pół życia zlewali córkę, ale to dałoby się jeszcze jakoś w miarę logicznie wytłumaczyć, że nie wiem, olewali ją tylko przez jakiś czas (tak też jest tam chyba napisane, ale mało logicznie)). Lanie wody (złote myśli Caramelo) też zaczęło mnie drażnić.

Wniosek? Napisałam do modów. Już zmieniłam kolaże na takie niekujące w oczy i bardziej minimalistyczne, a od jutra (może jeszcze nawet od dzisiaj) zabieram się za poprawianie wszystkiego co się da. Dam wam znać jak już skończę, bo radziłabym przeczytać poprawioną wersję jeszcze raz, ponieważ zamierzam zmienić właśnie te nieścisłości fabularne, majstrując troszkę przy akcji.
No i planuję zmienić również osobowości niektórych postaci kanonicznych. Dużą zmianę na pewno przejdą Rosierowie, ponieważ chcę im nadać głębi, trochę też Syriusz i Regulus (Syriusz będzie miał też inne zainteresowania poza robieniem kawałów i podrywaniem dziewczyn), no i już dość mocno zmieniłam koncepcję na Mary McDonald.
Ale to oznacza, że nie porzuciłam tej serii, moi mili!

2. Po raz kolejny zawaliłam rok. Moja średnia ocen wynosi 4.60 (15 setnych do paska, boli jak cholera), dlatego zapowiadam, że latem robię porządki i trochę piszę na to konto (i na wspólne może też, bo przez głupiego fanfika znowu złapałam fazę na Harry'ego Pottera, a dawno nic nie wrzuciłam na Invisible, haha), a od września możecie mnie tutaj rzadziej widywać. Po pierwsze: zaczynam 4 klasę, gdzie czekają na mnie egzaminy zawodowe, po drugie: zdaję test na prawo jazdy. Chyba rozumiecie, że muszę być w pełni skupiona i nie pozwolić sobie na kolejne zachwianie.

To chyba wszystko. Miłego życia wam życzę i przyjemnych, pełnych emocji wakacji! ☀️🌿