
Przy pomocy wpisów możesz zadać autorowi pytanie, pochwalić go, poprosić o pomoc, a
przede wszystkim utrzymywać z nimi bliższy kontakt. Pamiętaj o zachowaniu kultury,
jesteś gościem :) *Jeśli chcesz odpisać konkretnej osobie, użyj funkcji " Odpowiedz" - osoba ta dostanie powiadomienie* ×










Basica
AUTOR•Działam na automacie
W sensie teraz nie tylko zanim zaczęłam to pisać
Boże jakie to smutne że prawdziwą sobą jestem tylko w internecie i przy trzech osobach z czego dwie w ogóle nie mają żadnego związku z moją rodziną a trzecia to jakaś daleka kuzynka od strony matki dziadka ciotki chrześnicy psa stryjecznej
I tak kuwa nie myłam włosów półtora tygodnia
Ale to nie moja wina
Tylko ich
Bo miałabym czas żeby je umyć gdyby nie ich pomysły
Ja nawet nie chciałam jechać do Grecji
To był pomysł ojca
I nie chciałam chodzić na te 'atrakcje' wieczorami
Tak samo dzisiaj
Przecież jest tyle innych rzeczy do roboty
Jesteśmy w Grecji przecież
Jednym z najstarszych państw na świecie
Tu jest tyle zabytków
Jest taka piękna przyroda
Ale oni tego nawet nie doceniają mimo że tak im się wydaje
No błagam naprawdę
Przykład?
Na akropolu od wejścia do wyjścia z terenu zwiedzania spędziliśmy niecałe pół godziny
A zatrzymywaliśmy się tylko żeby oni porobili zdjęcia
Ale na co zdjęcia jeżeli w chwili ich robienia nie poczuło się klimatu tego miejsca gdzie są robione
I nawet nie mogę posiedzieć na plaży trochę dłużej bo jest przecież jakieś 'speciel night' i musimy tam być
A czy ktoś się mnie zapytał o zdanie
'Nie bo Ty zawsze narzekasz ciągle'
Ale to ja przecież chciałam zostać chwilę dłużej na tarasie widokowym i podziwiać panoramę Aten
'Bo Ty zawsze jesteś na nie'
Ale to ja chciałam w tamtym roku dodatkowo zatrzymać się w Rzymie żeby pozwiedzać
Ale to przecież to ja zawsze jestem najgorsza i najokropniejsza i zawsze tylko marudzę…
Basica
AUTOR•Wiecie kogo ja potrzebuję?
Kogoś kto bez marudzenia będzie ze mną chodził po sklepach i czekał cierpliwie aż przymierze wszystko co chciałam. I żeby ten ktoś był nastawiony do tego pozytywnie.
O i potrzebuje jeszcze kogoś kto bez marudzenia będzie mi dawał gryza (lub troszeczkę więcej) jedzenia które kupił a ja chcę spróbować.
I kogoś kto będzie z zaciekawieniem słuchał mojej paplaniny o książkach. I opowiadaniach.
I kogoś kto mnie będzie pocieszał i przytulał bez pytania się co się stało.
A najlepiej to wszystko w jednej osobie.
Tak, mogłam to napisać w pamiętniku. Ale nie napisałam. Bo jakbym napisała to tam, to nikt by nie zobaczył o czym myślę wieczorami…
Amantis
@Basica1207 :( trzymaj się! Może kiedyś kogoś takiego poznasz
Basica
AUTOR•To jest beznadziejne
Za każdym razem jak się kłócę z rodzicami to matka rzuca tekstem ''ciesz się że cię nie bijemy'' i ja potem mówię coś w stylu ''no faktycznie teraz nie ale przecież jak byłam młodsza to dawaliście mi klapsy''. A oni następnie temu zaprzeczają… a ja to pamiętam dokładnie. Bo to nie była wtedy jednorazowa sytuacja że raz zrobiłam coś bardzo złego i mnie przewinęli przez kolano za to. Nie. To było kilka a nawet kilkanaście. Ja do tej pory pamiętam jak po takiej karze wchodziłam do wanny się umyć i mnie tyłek szczypał. Ale mimo że tak mówię oni zachowują się tak jakby tego nigdy nie było jakbym to sobie wymyśliła…
Basica
• AUTOR@CatBDreamer no ale tak jest no błagam. Kiedyś się wściekałam cioci na nich to nawet ona tego nie skomentowała w żaden inny sposób tylko powiedziała że widocznie musiałam sobie czymś zasłużyć bo mama by mi nic nie zrobiła bezpodstawnie (pomińmy fakt że u mnie w rodzinie mają głęboko wiadomo gdzie zdrowie psychiczne)
Basica
• AUTOR@CatBDreamer a kto by się nie bał zgłaszać…?
Basica
AUTOR•A wczoraj było już tak dobrze…
Dokończyłam coś pisać i wstawiłam (nie ważne że było to kilkanaście minut przed północą), fajnie się bawiłam i w ogóle…
A dzisiaj wystarczyło że weszłam do szkoły i znowu czuję się okropnie…
Znowu tylko czytam i gapię się w telefon i tak cały czas żeby nie mieć kontaktu z ludźmi.
Bo oni są okropni.
Jak rodzicom powiem coś co w danej chwili ich nie interesuje to kompletnie to olewają nawet jeśliby chodziło o złamanie ręki ma schodach.
Moja koleżanka znowu robi problem bo se chłopaka znalazła który z nią zerwał bo nie był gotowy na związek po tym jak 14 dziewczyn było z nim dla zakładu. I ona przez to płacze zamiast go pocieszać czy coś. (Współczuję chłopakowi)
Znowu słyszałam jak mnie obgadują.
Znowu słyszałam komentarze odnośnie mojego ubioru.
Znowu jedna z dziewczyn powiedziała ''Ej Basiczka… A z resztą nie ważne. Zapomniałam że nie gadam z tobą bo jesteś dziwna''.
Znowu siedziałam sama na przerwach a inni mówili do mnie tylko gdy czegoś chcieli.
Znowu miałam ochotę wpie_dolić im wszystkim. Nauczycielom też. Nauczycielom tym bardziej. W ogóle co to za popie_dolone miejsce ta szkoła… ale to kiedy indziej.
Znowu usłyszałam śmianie się z chorób psychicznych.
Nie jestem już pewna przez to wszystko czy jednak nie chcę wakacji czy je chcę…
v...e
@Basica1207 współczuję :/
nie wiem co jest z nimi nie tak, ale coś na pewno patrząc na ich zachowanie
nie przejmuj się tym co mówią, jesteś super
.....
@Basica1207 współczuję mam tak samo, ale odrobinkę z jednej strony gorzej a z drugiej lepiej. Nauczyciele w mojej szkole(w szczególności mój wychowawca, który ma w d_pie to co się dzieje w klasie i przez którego mam kłopoty) są piep_nięci i tyle.
Basica
AUTOR•Uwierzcie mi że ja naprawdę staram się coś dla was napisać. Ale ja nie mam siły po prostu. Na nic. Dzisiaj praktycznie cały dzień leżałam i nic nie robiłam.
Cały czas dociera do mnie jak beznadziejna jestem. Jestem brzydka. Nie jestem najlepsza w klasie i nie mam przyjaciół.
Zawsze byłam tą najlepsza w klasie. Miałam najlepsze oceny i wszyscy nauczyciele mnie z tego powodu lubili. Ale ostatnio nie mogę się na niczym skoncentrować i trochę spadły mi oceny. Pani od polskiego mnie nie lubi. A nie dam rady się uczyć do kartkówek bo nie mogę się skupić.
W dodatku idą wakacje. Nie cierpię lata. Jest gorąco i trzeba chodzić w krótkich ubraniach żeby się nie ugotować. A ja po prostu tego nienawidzę. Te moje długie spodnie swetry i bluzy dają mi takie wrażenie bezpieczeństwa są taką tarcza ochronną. A teraz nie będę mogła ich nosić bez przegotowania sobie mózgu.
No i błagam przecież przegrałam życie już wyglądając tak jak wyglądam. Bo bez ładnego wyglądu do niczego się nie nadaję. Bo bez niego nie zostanę aktorką. A od zawsze było to moje marzenie. Dopiero niedawno uświadomiłam sobie że jest ono z kategorii niemożliwych. Przez to samo nie znajdę też pracy w żadnym programie i w ogóle tego typu. Chciałam jeszcze zostać pisarką ale to też ze mną jest niemożliwe. Z moją weną chodzącą sobie na wakacje i brakiem nowych pomysłów. I w ten oto sposób nie ma już zawodu na świecie który by mi się podobał. I jednocześnie do żadnego innego zawodu na świecie się nie nadaję.
W mojej rodzinie każdy też ma jakiś talent. Taką smykałkę do czegoś. Moje mama jest nauczycielką, wicedyrektorką. Tata ma ważną funkcję w hierarchii mojego zadupia. Ciocia jest radcą prawnym. Wujek pracuje w banku. Drugi wujek jeździ po świecie. Dziadek i babcia są znani w miasteczku z mięsa które robią. Druga babcia jest pielęgniarką którą znają wszyscy na tym zadupiu. Drugi dziadek jest elektrykiem. Brat cioteczny gra w piłkę nożną. Siostrą cioteczna chodzi na balet. Moja siostra tańczy śpiewa i gra na fortepianie w dodatku jest najlepsza w klasie i ma mnóstwo przyjaciółek. A ja zawsze miałam naukę i książki. A skoro teraz odpada nauka bo mój kilkuletni fart z wiedzeniem wszystkiego się wykorzystał to zostają mi tylko książki co jest nudne na tle rodziny.
No i nie mam też przyjaciół. A przynajmniej prawdziwych. Jedyną osobą którą mogłabym tak nazwać widzę maksymalnie 2 razy w tygodniu i to tylko w roku szkolnym. Inna jest fałszywa. Ale udaję że się z nią przyjaźnię. Bo gdyby nie ona nie miałabym nikogo. I mimo że jest ona mniej inteligentna i ma słabsze oceny to jest lepsza. Bo jest ładniejsza. Nikt jej nie wyśmiewa przez wygląd nikt tego nie komentuje nawet inaczej niż 'śliczna jesteś'. Chodzi na zajęcia do filmówki gdzie robi furorę. Ma kilkadziesiąt obserwacji na jakiejkolwiek platformie. Ma mnóstwo znajomych. Zmienia chłopaków (i dziewczyny) jak rękawiczki. I zazdroszczę jej tego wszystkiego. Zazdroszczę. Bo ja tak nie mam. Bo mnie wyśmiewają przez wygląd. Bo ja siedzę tylko w domu bo nie nadaję się na ekran telewizora. Bo ja nie mam tylu przyjaciół. Bo z nikim nigdy nie byłam z czego też się niektórzy śmieją. Bo jestem beznadziejna. Bo nie mam nikogo komu mogłabym się wygadać.
Bo ja po prostu chcę się do kogoś przytulić. Ale nie do kogoś z rodziny. Nie do moich ''koleżanek''. Ale nie umiem poznawać ludzi. I już nie wiem co ja robię nie tak. I w mojej głowie wiecznie dźwięczy jak mantra tylko ''Dlaczego? Dlaczego? Dlaczego?''. A ja nie umiem na to pytanie odpowiedzieć. I wiecznie mam tylko wrażenie że to moja wina. I że powinnam przepraszać każdego kogo choćby minęłam tylko na ulicy za to że po prostu żyje.
Bo już nie daję rady.
Amantis
@Basica1207 nie przejmuj się! Ja np. Może i jestem ładna, ale głupia jak nwm
Do tego jestem takim beztalenciem, narazie szukam jakiegoś hobby i tak sobie mi idzie
Trzymaj się tam ❤️