
Przy pomocy wpisów możesz zadać autorowi pytanie, pochwalić go, poprosić o pomoc, a
przede wszystkim utrzymywać z nimi bliższy kontakt. Pamiętaj o zachowaniu kultury,
jesteś gościem :) *Jeśli chcesz odpisać konkretnej osobie, użyj funkcji " Odpowiedz" - osoba ta dostanie powiadomienie* ×




AnnieOaklay
AUTOR•Kojarzycie, że w bajkach, jak ktoś czegoś bardzo chce i to dostanie, to nagle jest takie „ojoj, jednak nie, jednak nie fajnie”? To jest to strasznie gówniany motyw, więc go wywaliłem z mojej bajki. To był jej cały zamysł, dziękuję, rozejść się.
Nie! Wróć, czekaj! Jeszcze przecież trzeba obgadać… Tak jest! Oprawę graficzną! Cóż prostrzego od znalezienia zdjęcia uśmiechającej się blond księżniczki na miniaturkę w ciepłych kolorach do oddania łagodnego klimatu opowiadania, prawda? Otóż gówno i nie prawda! Miałam ten sam problem, jak potrzebowałam zdjęcia uśmiechniętego chłopaka – uśmiechali się dopiero na zdjęciach bez koszulki. Czy faceci się tylko wtedy cieszą? Wracając, znalazłam wreszcie coś do tam jakoś pasowało. Zrobiłam trzy wersje z trzema różnymi modelkami i dwoma fontami, żeby na koniec zmienić koncepcje. Wybrałam najgorszą opcje. Czyli: nie oddająca klimatu, nijaka i niedopasowana, dokładnie taka sama, jak te wszystkie smutasowe miniaturki na głównej!
Zwrudźcie uwagę, że operujemy tu już na pewnym meta poziomie, także w „Tajemniczym Mecenasie…” Oprawa graficzna wewnątrz opowiadania była celowo badziewna (miniaturka akurat nie celowo, ale jakbym chciała, żeby był na niej napis to by był. Nie chciałam.), tak teraz wyśmiewamy (przynajmniej ja) konwencje. Konwencję zimnej i tajemniczej miniaturki. Która jest identyczna do wszystkich innych zimnych i tajemniczych miniaturek, do cholery.
W ogóle, kto się podejmie wyzwania zilustrowania królewny Aurelii? Oczywiście po przemianie w bestię. Jest jej całkiem dokładny opis, więc… No mam nadzieję, że… A pewnie tym frajerem, co poświęci na to swój czas, będę ja. Kij mi w oko.
No ale patrzcie jaki przepiękny opis:
„Zamieniła księżniczkę w obrzydliwą bestię. Z zaślinionej gęby, sterczał rząd długich na łokieć zębów, z świecących ślepiów ulatywały obłoczki dymu. Dłonie, które niegdyś kaligrafowały pawim piórem miłosne wiersze, teraz zamieniły się w ogromne łapy, którymi można było zbrojnego na pół rozerwać. Nogi, które niegdyś w pantofelkach do dźwięków lutni tańczyły, teraz zmieniły się w kopyta, których jedno uderzenie kruszyło skały. Blond warkocz, zapleciony do leśnej ucieczki zmienił się w najeżony kolcami ogon. Z grzbietu, masywnego, jak u tura i pokrytego srebrną łuską wyrosły dwie pary ogromnych, nietoperzych skrzydeł.”
Aż chce się narysować.
Ps.
Takie fajne, można się zapisać. Zapraszam, potrzebni ludzie.
https://samequizy.pl/kreator-apokalipsy-zapisy-otwarte/
AnnieOaklay
• AUTOR@TW zdjęć chyba najlepiej zwyczajnie nie używać, ale do tamtego opowiadania pasowałoby.
Miniaturka jest ironiczna, więc jeżeli to myślałaś, to tak. Obrazek z wpisu jest po prostu fajny.
AnnieOaklay
• AUTOR@TW bo każdy umie zrobić parodie słabemu miniaturki. A zrobić parodie głównostronnej miniaturki już nie tak łatwo.
AnnieOaklay
AUTOR•Witajcie wszyscy ludzie, który to co mówię nie bardzo interesuje.
Wczoraj byłam aktywna, ale dzisiaj też coś powiem. Jak, nie wiem czy zauważyliście, rzadko cokolwiek polecam. Zdarzyło mi się w sumie tylko raz, więc skoro to robię, to znaczy, że chyba jest dobre.
https://samequizy.pl/stworz-swoja-niesmiertelnosc/
Absolutnie świetny quiz, idealnie zrobiony, bardzo polecam. Ja mam go w ulubionych i nawciskałam go do zrobienia mojemu całemu rodzeństwu, bo jest świetny, a oni nie zdążyli uciec.
Nie byłabym sobą gdybym jeszcze czegoś nie podlinkowała.
https://youtu.be/PeCrnbJHJeY
Koniecznie włączycie sobie polskie napisy.
Na prawdę, obczajcie oba linki.
TW
Przy okazji polecam resztę quizów twórczyni tamtego, bo są równie dobre.
weronikak123
@AnnieOaklay
Hej
Tak, zauważyłam
Ok
Pa!
AnnieOaklay
AUTOR•Wstęp: Jasiek, wypad.
Reszta:
Nowy Quiz, czyli moje pierwsze przetrwanie! Wykonane trochę na konkurs, trochę na Straszdziernik (tak samo jak ostatnie opowiadanie, ale ostatecznie uznałam że jest za mało na to i na to) no i trochę na freestyle’u. Udało mi się wreszcie wykorzystać imiona z mojego notesu z imionami, także hura-hura.
Starałam się żeby całość była w razie możliwości neutralna, bez żadnej gloryfikacja, czy patrzenia z góry.
Moje pierwsze pisanie z narratorem drugoosobowym. Jest to strasznie ciężkie, nie polecam. Trzecioosobowy wygrywa!
Namalowałam obraz, pierwszy od dawna. Według mnie to połączenia portretu i krajobrazu, ale moja siostra widzi w tym motyw vanitas i symbolikę upadłych idei. No i jest całe różowe bo miałam dużo tej farby.
Zdjęcie obrazu i mojego amatorskiego stanowiska pracy – podspodem.
MUZA
https://youtu.be/t9bNbdLfxws
Dreaming.
Skąd ty masz taki talent?
AnnieOaklay
• AUTOR@grangio talent, to rzecz drugorzędna. Najważniejsze jest głębokie przeświadczenie, że się go posiada.
AnnieOaklay
AUTOR•Wstawiłam nowe opowiadanie i… co mogę o nim powiedzieć? Ma ohydnie tandetną oprawę graficzną – częściowo celowo, a częściowo nie…
Myślę że sama fabuła jest dość nie spotykana, sami oceńcie. Po co to pisze? A tak.
Pytanie:
Czy jak piszecie opowiadanie, to wymyślacie jakąś fabułę, którą następnie przedstawiacie za pomocą scen, tworzycie bohaterów i myślicie o ich przygodach, czy może wymyślacie sceny i łączycie je fabułą? Bardzo jestem ciekawa.
Ps. Obrazek dla Janka, jakby się przyplątał
WeraHatake
@AnnieOaklay To piąteczka ;)
AnnieOaklay
• AUTOR@WeraHatake 🖐️
AnnieOaklay
AUTOR•Wstęp: Janek wypad.
Nominka:
Od @Poetka.
OPCJA PIERWSZA
@TW
Pierwszą rzeczą, jaką zobaczył po rozchyleniu boleśnie opuchniętych powiek, był blady, popękany sufit.
Sufit, którego kompletnie nie kojarzył…
Do tego kiedy spróbował poruszyć ręką, przekonał się, że nie może.
@AnnieOaklay (chętna do wysyłania z powrotem, bądź innych gałęzi)
Może nawet nie tyle, co nie mógł ją ruszyć, to raczej w ogóle jej nie czuł. W dokładnie ten sam sposób, co przed laty nie czuł prawej nogi. Nie zaczął więc panikować, jak wtedy, znał już zalety posiadania sztucznego zamiennika.
@Poetka.
Obrócił głowę w lewo. Ujrzał wysoką, szklaną ścianę mierzącą na oko trzy metry wysokości, za którą rozpościerał się widok lasu spowitego gęstą mgłą. Nagle za szybą przysiadł brązowy ptak i trzykrotnie zastukał w nią dziobem.
@AnnieOaklay
„Przeklęte polimorfy” – pomyślał. Zaczął na migi pokazywać koledze, żeby wlazł normalnie drzwiami, a było to wyjątkowo trudne, ze względu na to, że dysponował tylko jedną ręką. Kiedy ptak wreszcie zrozumiał drzwi do pokoju się otworzyły i stanęła w nich staromodnie ubrana pielęgniarka.
– Dzień dobry, panie…- spojrzała w kartę – Albercie K’Ryzz.
Przeszła z wózkiem do łóżka Alberta i na stolik wyłożyła tackę z jedzeniem i pojemnik z lekami. Potem zabrała się za zmianę kroplówki, więc nie zauważyła drozda wlatującego do pokoju i chowającego się za drzwiami.
Kiedy wyszła i zamknęła za sobą drzwi stał już za nimi, oparty o ścianę chłopak. Jego ciemne, długie do ramion włosy były nieco tłuste i zwyczajnie brudne, podobnie jak rozchełstana koszula, spod której było widać rytualne tatuaże, i reszta jego ubrań. Przez jego rumieńce, widoczne mimo mocnej opalenizny, ogniki w oczach i dziwny gest wachlowania się przydługim mankietem płaszcza zdawał się gotować.
W pokoju robiło się coraz duszniej, a przynajmniej tak zdawało się Alowi. Było mu coraz goręcej i co chwilę odwrecał wzrok od świecących oczu i szelmowskiego uśmiechu chłopaka.
OPCJA DRUGA
@TW
Pierwszą rzeczą, jaką zobaczył po rozchyleniu boleśnie opuchniętych powiek, był blady, popękany sufit.
Sufit, którego kompletnie nie kojarzył…
Do tego kiedy spróbował poruszyć ręką, przekonał się, że nie może.
@.Margherita., czyli teraz @Niewidzialna.
Spróbował ruszyć drugą ręką. Nic. Z nogami tak samo. Wziął głęboki oddech. Za wszelką cenę chciał sobie przypomnieć skąd się tu wział, jednak na myśl nie przyszło mu żadne sensowne wyjaśnienie. Jedyne co pamiętał to swoje imię. ,,Araon.” Ponownie spróbował wstać. Nic z tego.
@Poetka.
Nagle drzwi pomieszczenia otworzyły się, a do środka wszedł niski mężczyzna w lekko przybrudzonym, białym kitlu.
– G-gdzie ja jestem? – zapytał cicho, z trudem wydobywając głos z krtani.
– Znajdujesz się w Tajnym i Pilnie Strzeżonym Ośrodku Badawczym oraz Instytucie Poważniejszych Uszkodzeń, sir. Miałeś dosyć poważny wypadek, który doprowadził do częściowego paraliżu twojego ciała. Z jakiegoś powodu najbardziej ucierpiały twoje kończyny, natomiast narządy wewnętrzne pozostały w stanie niemalże nienaruszonym. Pracujemy nad tym, by dowiedzieć się, co konkretnie się stało oraz czy możemy cię wyleczyć, sir.
@AnnieOaklay
– Ja wam zaraz powiem, co się stało! – Do pokoju wtargnął gniewnie młody mężczyzna, którego pełną białych opatrunków głowę i szczurowatą twarz obrastała kilkudniowa szczecina. – Stary, zesrałeś się! Zesrałeś całą misje! Zesra…
– Trochę ogłady…– przerwał mu spokojnie kolejny mężczyzna, dużo większy od pierwszego. Swoją powagą i posturą budził ogromny respekt, mimo że wspierał się na kulach – Czy mógłby pan zostawić nas samych? – zwrócił się do doktora.
– Wypad, Konowale!
Szczur wypchnął lekarza z pokoju i odwrócił się z szaleńczą zaciekłością wymalowaną na twarzy w stronę łóżka, ale nie zdążył zabrać głosu, ponieważ ponownie przemówił wyższy.
– Witaj, Areonie. – miał miękki, mruczący i niesamowicie kojący głos – Czy pamiętasz misje? Pamiętasz nas?
Sparaliżowany patrzył na nich szeroko otwartymi oczami. Oboje mieli na sobie spodnie od mundurów. Taki sam leżał rozcięty i zakrwawiony na podłodze. Wszyscy byli ranni.
Byli żołnierzami. Ale nie wiedział tego, tylko wywnioskował. Tak samo jak wywnioskował z wypowiedzi Szczura, że stan w jakim się znajdują jest z jego właśnie winy.
Swoboda wyboru, kto jeszcze chce, to zapraszam, a mi kończą się już ludzie, także kto co chce. Wcześniej nominowani też mogą podjąć od tego momentu, będę wdzięczna.
@krulowa.hentajowa
@argenti.
@Night_Raven
@Mausu
@TM
@każdy chętny
AnnieOaklay
• AUTOR@WeraHatake u Ciebie jest trudniej bo są szalenie długie fragmenty które dużo już mówią, a tu łatwo można sobie dodać cztery zdania.
WeraHatake
@AnnieOaklay Może i racja :’)