Dobry 🌼
Hehe 😼
A więc jakby znowu nie mam pomysłu
Ej czy tylko mi się wydaje, że te wszystkie dni są takie monotonne? Jak była normalnie szkoła, to było tak inaczej. Tak weselej xD W sensie wole zdalne, ale no. Ju noł 👁️👄👁️

Dobry. A więc story tajm ( chyba XD):

Jak byłam w pierwszej klasie ( czy coś takiego) , to naoglądałam się jakiejś "Zaklinaczki duchów" ( :""") ) Jak ktoś nie wie, to tam była taka baba, która miała jakieś nadprzyrodzone zdolności, wzywała duchy i pomagała im się dostać do jakiegoś tam innego świata ( xD).
I byłam na tyle psychopatycznym dzieckiem, że wmówiłam sobie, że ja też potrafię wzywać duchy i się tak strasznie jarałam – ju noł. Szukałam każdej możliwej okazji na "zobaczenie ducha".
Kiedyś jakieś błyszczące literki odbiły się od drukarki na biurko i oczywiście "O SZIT, DUCH!" – Rozpowiedziałam to w klasie i z takie dwie typiary powiedziały, że jednej z szafki w pokoju krew wypływa , a druga jak szła w nocy do łazienki, to przez okno niebieskiego faceta zobaczyła.

:""""") Ajm sory

😼