– Wiesz… Mimo że spotkałem wiele dziewczyn, tylko ty szczególnie przypadłaś mi do gustu. Twój charakter, twoja sylwetka, twoje nastawienie… Wszystko w tobie jest takie szczególne!
– Emm… Dziękuję – zarumieniłaś się.
– Bądźmy razem – wypalił Candy Pop – Od chwili, kiedy obrałem za cel obserwowanie ciebie, pragnąłem, żebyś była moją partnerką.
– Co? Obserwowałeś mnie od dawna? – zamurowało Cię.
– Tak – niechętnie się przyznał – I… I to ja spowodowałem ten pożar.
Nie mogłaś uwierzyć własnym uszom. Czyli to on był sprawcą tego wszystkiego?! To przez niego zginęła Karolinka? To on stał za całym Twoim cierpieniem… Candy Pop tak naprawdę chciał ogniem wymordować Was wszystkich, a teraz bez najmniejszych wyrzutów sumieniach, mówił Ci, że chciałby być z Tobą.
Ze łzami w oczach odwróciłaś się i pobiegłaś w dal. Dlaczego tak to musiało się złożyć? Dlaczego akurat Candy Pop musiał za tym stać, a teraz Ci to powiedział? Nie, tego było dla Ciebie za dużo! Biegłaś przed siebie, aż nie wpadłaś na wielką sylwetkę, którą dobrze znałaś.
– Nie uciekaj ode mnie, cukiereczku – błagał Candy – Wiem, co zrobiłem, przepraszam. Bardzo przepraszam.
Pochylił się i pocałował Cię. Z miłości było mu żal czynów z przeszłości. Prosił Cię o wybaczenie. Czy przyjmiesz jego przeprosiny, dając szansę szalonej miłości? Emm… przyjaciele co najwyżej
Nightmare_Moon
Cześć, kochanie
Niebieski błazen ujął Cię za rękę.
– Wiesz… Mimo że spotkałem wiele dziewczyn, tylko ty szczególnie przypadłaś mi do gustu. Twój charakter, twoja sylwetka, twoje nastawienie… Wszystko w tobie jest takie szczególne!
– Emm… Dziękuję – zarumieniłaś się.
– Bądźmy razem – wypalił Candy Pop – Od chwili, kiedy obrałem za cel obserwowanie ciebie, pragnąłem, żebyś była moją partnerką.
– Co? Obserwowałeś mnie od dawna? – zamurowało Cię.
– Tak – niechętnie się przyznał – I… I to ja spowodowałem ten pożar.
Nie mogłaś uwierzyć własnym uszom. Czyli to on był sprawcą tego wszystkiego?! To przez niego zginęła Karolinka? To on stał za całym Twoim cierpieniem… Candy Pop tak naprawdę chciał ogniem wymordować Was wszystkich, a teraz bez najmniejszych wyrzutów sumieniach, mówił Ci, że chciałby być z Tobą.
Ze łzami w oczach odwróciłaś się i pobiegłaś w dal. Dlaczego tak to musiało się złożyć? Dlaczego akurat Candy Pop musiał za tym stać, a teraz Ci to powiedział? Nie, tego było dla Ciebie za dużo! Biegłaś przed siebie, aż nie wpadłaś na wielką sylwetkę, którą dobrze znałaś.
– Nie uciekaj ode mnie, cukiereczku – błagał Candy – Wiem, co zrobiłem, przepraszam. Bardzo przepraszam.
Pochylił się i pocałował Cię. Z miłości było mu żal czynów z przeszłości. Prosił Cię o wybaczenie. Czy przyjmiesz jego przeprosiny, dając szansę szalonej miłości?
Emm… przyjaciele co najwyżej
Momone-Kou
Wynik. Część kochanie.
Fajny quiz, te momenty były piekne będzie więcej takich quizów?