Opowiadania mogą zawierać treści nieodpowiednie dla osób nieletnich. Zostaje w nich zachowana oryginalna pisownia.

ZAPISY do opo z obs ~ The Last Of The Real Ones


Zaznacz poprawną odpowiedź, aby przejść do następnego pytania.
Quiz w Poczekalni. Zawiera nieodpowiednie treści? Wyślij zgłoszenie

Komentarze sameQuizy: 96

Libera

Libera

Imię i nazwisko: Ryker Coetzee

Płeć: Mężczyzna

Wiek(16-18): 17 lat

Pseudonim: Kamikaze

Orientacja: Heteroseksualny

Charakter(wymienianie po przecinku raczej nie przejdzie, opis nie musi być długi, ale staranny): Nieprzystępny, nie lubi kiedy ktoś miesza się w jego sprawy. Lubi stawiać na swoim i jest typem lidera i bardzo dobrze sobie jako lider radzi. Mimo to chadza własnymi, nieprzebytymi ścieżkami. W stosunku do innych jest bardzo podejrzliwy dlatego w towarzystwie wszystkich bacznie obserwuje, szczególnie kiedy sam się wypowiada. Zawsze ma coś cynicznego i sarkastycznego do dodania, lubi mieć ostatnie słowo. Nie toleruje braku szacunku w stosunku do swojej osoby i nie lubi się powtarzać. Większość jego decyzji, wbrew pozorom, jest mądrze uargumentowana, choć nierzadko ciężko to dostrzec. Ma szybki sposób myślenia, potrafi ponadprzeciętnie łączyć fakty i domyślać się szczegółów. Ponadto bardzo kreatywny, umie szybko znaleźć niecodzienne rozwiązanie na swój kłopot. Intuicja zawsze dobrze mu podpowiada, nie boi się nowych wyzwań i chętnie je przyjmuje. Potrafi zachować zimną krew i myśleć logicznie nawet w przerażeniu. Jest odważny, nie waha się ryzykować, nie daje się zastraszyć. Zawsze trzeźwo myśli, jest opanowany nawet w najtrudniejszych sytuacjach, gotowy wyciągnąć asa z rękawa. Potrafi wymusić od siebie spokój w trudnych sytuacjach, od razu szukając drogi wyjścia. Wbrew temu nie dąży do załagodzenia sytuacji, wręcz przeciwnie. Często dla własnej satysfakcji podburza innych, lubi obserwować jak się denerwują. Lubi kwestionować czyjeś poważanie w towarzystwie, poddawać próbom wartości obowiązujące w danym środowisku. Często wdaje się w bójki, jego wyjściem z problemu najczęściej jest przemoc. Potrafi manipulować, zastraszać, dobierać słowa i gesty w sposób mający wprowadzić rozmówcę w wybraną przez siebie emocję, zakłopotanie, zawstydzenie, strach, gniew. Potrafi też czytać ludzi, przez co nie da się go oszukać. Mówi, co myśli, nie owija w bawełnę, szczery do bólu. Jest inteligentny, cwany i przebiegły. Typ dowcipnisia, cynik, który ironizuje większość swoich wypowiedzi. Wydaje się narcystyczny, choć jest po prostu pewny siebie, zuchwały. Bywa uszczypliwy, opryskliwy, czasami wredny. Nie waha się wykonywać rzeczy powszechnie kontrowersyjnych, nie istnieje dla niego poczucie honoru, tylko poczucie misji do wykonania. Jest straumatyzowany, co przekłada się na jego agresywne zachowanie oraz paranoję – ciągle ma poczucie nadciągającego czegoś złego, jest wiecznie spięty i czujny. Często się zamyśla na rzeczami, które nie mają znaczenia, wzdryga się przy każdym dotyku, od razu spina się do walki. Zapomina najprostsze rzeczy, nie wie co jadł rano, co robił poprzedniego dnia, choć świetnie pamięta liczy i twarze. Ma problemy z koncentracją, ciężko mu wbić coś do głowy, ale kiedy już tak się stanie to nie zapomina. Wszystko postrzega negatywnie, myśli że wszyscy chcą mu zrobić krzywdę. Reaguje na impuls ucieczki – kiedy ktoś przed nim ucieka, włącza mu się tryb pościgu. Kiedyś ktoś powiedział o nim, że jest jak wściekły pies, czekający aż go spuszczą ze smyczy.

Wygląd(możecie opisać jedynie elementy, których nie ma na zdjęciu, możecie też opisać całość):* Nie należy do osób wysokich, ale jest postawny i umięśniony. Jego włosy są proste, koloru blond. Boki ma ścięte na krótko, na czubku są dłuższe i mimo żelu utrzymane w nieładzie, czasami kilka kosmyków opada mu na czoło. Oczy ma mroczne, zimne, jasnoniebieskie niczym lód. Spojrzenie ma przeszywające, choć na ogół obojętne, ale z groźbą czającą się gdzieś głęboko. Rysy twarzy mocno ciosane, ostre, typowe oczy i rysy łowcy. Ma nienagannie białe zęby. Przez dolną wargę przechodzi mu blada blizna, podobną ma na podbródku oraz przez prawą brew. Na kręgosłupie ma tatuaż, gdzie literka pod literką ma napis "If I can't bend heaven, I'll raise hell".
W jego styl zazwyczaj wchodzą ciemne ubrania – lubi dżinsowe kurtki z kapturem, przetarte dżinsy i zwykłe, ciemne koszulki, do tego białe air forcy. Pod szyją nosi fioletową lub białą chustę w czarne wzorki, a pod nią naszyjnik – pierścień z napisem "sic parvis magna" na rzemieniu. Często nosi czapki z daszkiem.
Jeżdżąc na motorze ubiera strój typowo do tego – kurtkę, spodnie i ciemny kask, jedynie butów nie zmienia.

Co lubi: Lubi się bić, lubi szybko jeździć na motorze, lubi czuć adrenalinę. Bez tego czuje się jak nikt.

Czego nie lubi: Nie lubi siedzieć w miejscu, nie lubi otaczać się ludźmi, którzy od początku mu nie przypasują, nie lubi być podpuszczanym, bo musi zdecydować, czy jeszcze powinien po kimś pojechać czy już przejść do rękoczynów.

Lęk(i):
– Boi się, że kiedyś i jego ojciec popełni samobójstwo, jak jego matka wcześniej.
– Boi się spać, bo regularnie widzi ją w snach, kiedy albo go obwinia, albo znajduje jej ciało, albo stoi na drugim brzegu rzeki i się w niego wpatruje.
– Boi się,

Umiejętności: Ma prawo jazdy, ale głównie jeździ na motocyklu. Potrafi obsługiwać się bronią palną, nożem głównie dzięki ojcu. Umiejętność bicia innych nabył głównie w praktyce, choć ojciec szkolił go także kiedy ten był młodszy. Jest szybki,.silny i bardzo zwinny, wie dokładnie jak panować nad swoim ciałem. Posiada umiejętności z dziedziny parkouru i kalisteniki. Ma zdecydowanie talent do manipulowania innymi, jest w tym na tyle dobry, że może wywoływać u nich konkretne emocje, faworyzowanie czegoś i nienawiść w stronę czegoś, potrafi przekupywać i przekonywać, a nie ma przy tym wszystkim skrupułów. Ma także talent do zapamiętywania szczegółów, liczb, twarzy, drogi do jakiegoś miejsca.

Rodzina: Ojciec Richard, 40 lat. Kiedyś był wojskowym pilotem, ale został emerytowany szybciej przez kontuzję prawej nogi, na której nosi specjalny usztywniacz, choć mimo niego kuleje. Miał duże zasługi i był naprawdę dobry, dlatego często tęskni za swoim poprzednim zawodem. Obecnie pracuje jako trener rekrutów do wojska. Z Rykerem nie ma dobrego kontaktu, właściwie w ogóle go nie ma. Nie umie się z nim porozumieć, odkąd matka Rykera popełniła samobójstwo 5 lat wcześniej. Ich obojgu to zmieniło i chociaż ojciec czasami chce zacząć rozmowę, to Ryker jest gościem we własnym domu i raczej unika jakichkolwiek ojcowskich rad.

Przyjaciele:* Victoria i Cassius. Czasami trzyma się z nimi, czasami znika bez ostrzeżenia. Ale zawsze pojawia się, kiedy trafiają w kłopoty, żeby im pomóc.

Wrogowie:* Generalnie większość osób, wpiszę tutaj osoby, którym lubi dokuczać z jakiegoś powodu, bądź które po prostu działają mu na nerwy (wychodzi na to samo).

Partner/ka(określcie relacje między nimi, chyba że chcecie, abym sama go/ją z kimś zeswatała):* Zeswataj 😏

Krótka historia(jak wyglądało jego/jej życie wcześniej): Paradoksalnie był dobrym dzieciakiem, nie sprawiał problemów. Miał szczęśliwy dom, dobre dzieciństwo. Aż pewnego dnia wrócił do domu i wszystko się zmieniło. Jego matka wisiała pod sufitem, a pies siedział w kącie przerażony. Ojciec Rykera był zdewastowany, sprzedali dom i przeprowadzili się daleko stamtąd. Wtedy chłopak stał się osowiały, zamknął się w sobie. Trauma go przygniotła, a był zbyt młody, żeby samemu sobie z nim poradzić. Zaczął sprawiać problemy, ponieważ znajdował wytchnienie w adrenalinie – bił się, kradł, groził. Kiedy poszedł do liceum oficjalnie stał się postrachem i dręczycielem innych. Uczniowie naprawdę się go boją i wolą schodzić mu z drogi.

Dodatkowe info:*
– Brakuje mu piątego zęba na górze po prawej stronie, po bójce z gościem, który faktycznie miał sporo siły.
– Cierpi na bezsenność, głównie przez sny. Często wychodzi gdzieś nocą, aby się oderwać.
– Przejawia samodestrukcyjne zachowania – jeździ za szybko, czasami po alkoholu.
– Zawsze wzdryga się widząc linę i cokolwiek z nią związanego. Przypomina mu się scena, kiedy znalazł swoją matkę i czuje się, jakby przeżywał to jeszcze raz.
– Łatwo zapomina wiele rzeczy – nie pamięta co robił wczoraj, co jadł rano. Mimo to ma świetną pamięć do liczb i twarzy.
– Cierpi na PTSD.
– Wbrew pozorom nie terroryzuje innych tak często, głównie pilnuje swojego interesu, czasami tylko zaznacza swoją dominację. Głównie musi przypominać o tym innym łobuzom, którzy albo od razu schodzą mu z drogi, albo próbują rękoczynów. Szybko daje im do zrozumienia, że na tym terenie to on rządzi.
– Zazwyczaj ma posiniaczone kostki i nie jest to specjalnym zaskoczeniem, choć nauczyciele czasami pytają co mu się stało, bądź czy wszystko w porządku. Wtedy zazwyczaj pyta czy widzieli drugiego.
– W kieszeni zawsze ma ukrytego balisonga. Po tym, że nadal ma wszystkie palce wiadomo, że umie się nim obsługiwać.
– Świetnie się bije, czy to wręcz czy bronią białą. Umie też posługiwać się bronią palną. To zasługa jego ojca, który go uczył, oraz jego samego, a właściwie tego porywczego charakteru, który nie raz wciągnął go w kłopoty.
– Jest szybki i zwinny dzięki parkourowi. Ma dużo siły dzięki regularnym treningom.

Prośby/pomysły dla autorki:* na pv

Superancko

Odpowiedz
2
TW

TW

Superancko
Oszty, pomysł też trochę przypomina serię Gone… Nie wiem czy znasz. I nie wiem, czy już o to nie pytałam.
Chyba pierwszy raz widzę, żeby było więcej mężczyzn niż kobiet, więc będzie kobieta
Tutaj macie formularz do skopiowania, buźka.

Imię i nazwisko: Ruth Hemlock

Płeć: kobieta

Wiek(16-18): 18 lat

Pseudonim:*

Orientacja: demiseksualna

Charakter(wymienianie po przecinku raczej nie przejdzie, opis nie musi być długi, ale staranny): Jest uprzejma i spokojna, dość elegancka a jednocześnie pogodna. Zwykle zajmuje się swoimi sprawami i nie angażuje się specjalnie w interakcje z ludźmi. Bardzo ugodowa, często ma swoje zdanie ale zgadza się z bardziej przebojowymi osobami, lub jeśli sprawa jest bardziej poważna woli odłączyć się od grupy i zrobić coś po swojemu niż walczyć z oponentami. Jest opiekuńcza i mimo, że nie potrafi zajmować się dziećmi przez nieumiejętność okazania autorytetu i dowodzenia, robiłaby co w jej mocy, żeby zapewnić im warunki do przeżycia.

Wygląd(możecie opisać jedynie elementy, których nie ma na zdjęciu, możecie też opisać całość):* Przykłada dużą wagę do wyglądu, ma mnóstwo ubrań, głównie w stylu cottagecore lub vintage, bo ten najbardziej lubi. Nosi peruki, pod spodem ma włosy obcięte na krótko.

Co lubi: Stare rzeczy i ubrania, pracę w ogrodzie, szydełkowanie i haftowanie, robienie przetworów, pieczenie chleba, koty i króliki, spokojnych i życzliwych ludzie, osoby starsze i dzieci, ogrody i parki, naukę biologii, geografii i geologii, ładne kamienie, social media.

Czego nie lubi: Modernistycznego i minimalistycznego stylu, napojów gazowanych, broni palnej, muzyki techno, polowań, ludzi próbujących manipulować innymi, krzykliwych czy wyglądających na sztywniaków, tatuaży, paradoksalnie nauki historii, a także matematyki oraz chemii, sprzątania, starych sprzętów elektronicznych (mimo zamiłowania do starych rzeczy woli nowoczesną elektronikę), rozwiązań siłowych i wymagających krzywdzenia ludzi "dla wyższego dobra"

Lęk(i): Znalezienie się po środku konfliktu, w którym nie będzie umiała wybrać strony, albo w sytuacji, w której nie zdoła udzielić pomocy osobie w niebezpieczeństwie.

Umiejętności: Zna się na ogrodnictwie i do pewnego stopnia na krawiectwie, piecze i robi przetwory. Potrafi udzielić pierwszej pomocy. Zna niektóre zapomniane techniki wykonywania prac domowych (np potrafi prać na tarce, zrobić prymitywne mydło itp)

Rodzina: Albert i Sharon Hemlock, właściciele pobliskiego salonu samochodowego. Żeby odreagować modernizm w pracy, stylizują swoje życie prywatne na wiejską sielankę i "zarazili" tym Ruth. Orville Hemlock (który przedstawia się jako Will), 23 letni starszy brat, nie podziela tego entuzjazmu. Wyprowadził się z domu i mieszka w dużym mieście, ale lubi odwiedzać rodzinę, z którą ma dobre relacje (różnica w preferowanym stylu życia na nie nie wpłynęła). Jeremy Hemlock (on każe nazywać się Lock), 15 latek z kolei buntujący się przeciwko stylowi życia rodziców, który uważa za "zbyt biały" i próbujący stworzyć własny gang z czarnoskórych kolegów, bo wydaje mu się, że kultura osób czarnoskórych to tworzenie gangów. Cała rodzina próbuje mu to wyperswadować, tłumacząc, że to nie na tym polega i podrzucając lepsze przykłady kultury osób czarnoskórych, ale Jeremy się uparł.
Do tego ciotka Stephanny, która często przyjeżdża na wakacje oraz dziadkowie, z którymi też mają dobre relacje. Rodzice Sharon pochodzą z RPA.

Przyjaciele:* Roseanne Lee ( @rosely może być?) i Sara Stephen ( @-personifikacja- zgadzasz się?), Reko Kivela ze względu na zainteresowania ( @Deskaiika zgadzasz się?), Próbuje się zaprzyjaźnić z June Grant i jej jakoś pomóc (jeśli @MoonWriter się zgodzi)

Wrogowie:* do pewnego stopnia Bruce Russell ( @casanova może być?) – nie ufa mu i wydaje jej się nieprzyjemny, w pewien sposób William Max Steel junior bo kiedyś, przed wypadkiem, bardzo surowo potraktował jej starszego brata (ale jako, że William najwyraźniej tego nie pamięta, ten konflikt ujrzałby światło dzienne dopiero w sytuacji podbramkowej ( @Arcturus może być?)), jeśli w zapisach pojawi się Huntsman to też by za nim pewnie nie przepadała, oraz nie lubi Carlotty Blanco i Dominiki Traver ( @-Perla- @NatureQueen ?)

Partner/ka(określcie relacje między nimi, chyba że chcecie, abym sama go/ją z kimś zeswatała):*
Pasowałby mi tu William Walker albo Ashton Warren. @Tisami @NatureQueen mogłoby tak być? Jeśli obie się zgodzicie, wybór pozostawiam autorce.

Krótka historia(jak wyglądało jego/jej życie wcześniej):
Jej życie było raczej sielankowe. Bardzo szczęśliwa, miała świetne relacje z rodziną, wspaniałe przyjaciółki które często zapraszała na herbatę i ciastko, własny ogródek i ogródek szkolny prowadzony z Reko, perfekcyjnego w jej oczach ukochanego i jej największym zmartwieniem były wybryki Jeremiego.

Dodatkowe info:*

Prośby/pomysły dla autorki:*

* – nieobowiązkowe

Odpowiedz
7
MoonWriter

MoonWriter

@TW Jasne, zgadzam się

Odpowiedz
1
Deskaiika

Deskaiika

@TW jasnee

Odpowiedz
1
pokaż więcej odpowiedzi (10)
Tisami

Tisami

Imię i nazwisko: William Walker
Płeć: Mężczyzna
Wiek(16-18): 18
Pseudonim:* Will,
Orientacja: Heteroseksualny
Charakter(wymienianie po przecinku raczej nie przejdzie, opis nie musi być długi, ale staranny): William to człowiek o stosunkowo spokojnej naturze. Większości spotkanych osób daje się poznać jako uprzejmy, kulturalny i bezinteresowny, nie odmawiający pomocy osobie w potrzebie. Stroni od tłumów jednak ceni sobie towarzystwo najbliższego grona przyjaciół. Z pozoru może wyglądać na samotnika jednak w rzeczywistości jest nauczony zajmowaniem sobie samemu czasu poświęcać się swoim zainteresowaniom we własnym zaciszu. Posiada analityczny i chłonny umysł otwarty na nową wiedzę. Co w połączeniu z dobrą pamięcią sprawia, że jest bardzo oczytany i fascynuje się wieloma płaszczyznami szeroko pojętej nauki. To właśnie eksplorowanie i odkrywanie dziedzin, które najbardziej go fascynują ożywiają jego stonowaną naturę. Nie ma lepszego momentu by zobaczyć w nim podekscytowanie czy przysłowiowe iskry w oczach niż gdy zauważy że ktoś szczerze ma ochotę posłuchać o płaszczyznach którymi się interesuje. Jego dusza to uosobienie młodego naukowca, który nie stracił jeszcze zapału do poznawania świata. Gdy podejmuje się jakiegoś zadania jego dokładny i konsekwentny starając się wykonać je jak najlepiej. Zakorzeniony perfekcjonizm sprawia że potrafi być bardzo krytyczny względem samego siebie. Nawet dając z siebie wszystko zawsze walczy z myślami, że mógł zrobić więcej. W krytycznych sytuacjach potrafi przerodzić się to w pracoholizm, podczas którego mocno ignoruje on swoje inne potrzeby. Posiada dużą empatię i zrozumienie względem innych jednak nie potrafi zastosować tych cech względem siebie często oceniając się zbyt surowo. Stosunek braku stosowania się do własnych rad można uznać za pewien objaw hipokryzji względem samego siebie. Ma dużą wiarę w ludzi, w stosunku do nowo poznanych osób bywa zbyt ufny z zasady dając im kredyt zaufania co potrafi się na nim zemścić będąc przez to wykorzystywanym. Sytuacja wygląda podobnie względem oferowania pomocy. Łatwo go namówić do pomocy nawet jeśli nie jest do czegoś całkowicie przekonany.
Jest pacyfistą, nie popiera przemocy ani agresji, wszelkie konflikty woli rozwiązywać pokojowo i w rozmowie niż przy użyciu pięści. Co jednak nie znaczy że jeżeli rozmowa zawiedzie nie będzie w stanie stanąć w czyjejś obronie, szczególnie gdy jest to ktoś kto nie jest w stanie sobie zapewnić obrony. Posiada duży szacunek do kobiet i wyniesione z domu drobne zachowania mogące być przez niektórych traktowane jako staromodne jednak w jego wydaniu są one naturalne. Otwieranie i przepuszczanie w drzwiach, odsuwanie krzesła w kawiarni, oferowanie pomocy przy zdjęciu okrycia wierzchniego.
Wygląd(możecie opisać jedynie elementy, których nie ma na zdjęciu, możecie też opisać całość):* Młody chłopak o jasnej wręcz minimalnie bladej cerze. Ciemno brązowe włosy ułożone w lekkim nieładzie, niebieskie oczy o bardziej ciemnym odcieniu. Stosunkowo wysoki wzrost sięgający 184 cm. Jednym z jego znaków rozpoznawczych jest ubiór będący minimalnie bardziej elegancki nawet nacodzień. Gustuje w stonowanych barwach. Stałymi elementami jego ubioru są koszule, płaszcze, garniturowe spodnie, czy klasyczne swetry noszone z widoczną pod spodem koszulą.
Co lubi: Biblioteki, spokojne wieczory, nauki o świecie, czarną herbatę, szczerość, płyty winylowe, klimat burzy i deszczu nocą
Czego nie lubi: Zatłoczonych miejsc, agresywnych zachowań, braku szacunku, ignorancji, białej czekolady, alkoholu
Lęk(i): Jego największym lękiem jest niewykorzystanie swoich szans i strata czasu. Podczas bezsennych nocy potrafi pogrążyć się w myślach doprowadzając się do stanu w którym zaczyna obawiać się że nigdy nie będzie w stanie osiągnąć swoich planów. Ma wobez siebie bardzo wysokie oczekiwania co sprawia że wizja nie osiągnięcia niczego w życiu i utrata szansy jaką daje mu los wywołuje w nim duży niepokój.
Umiejętności: Ma sporą wiedzę we wszelkich naukach związanych z poznawaniem świata – fizyka, biologia, geografia i pochodne. Szczególnie interesującymi go dziedzinami jest astronomia o której mógłby opowiadać godzinami. Fascynuje go jak wiele zakątków kosmosu nie zostało jeszcze odkryte. Drugą początkowo wyglądającą na sprzeczną z jego typowo naukowym mózgiem jest zainteresowanie wiedzą ludową. Uważa że te często zapomniane i wyparte mądrości ludu nie powinny być całkowicie ignorowane i osobiście uważa je za interesujące. Jako jedną z nich uważa medycyną naturalną.
Rodzina: Jocelyn Walker (matka)
Arthur Walker (ojciec)
Lucienne Walker (siostra)
Przyjaciele:* Do dogadania, nie ma szerokiego grona przyjaciół jednak dla tych którzy się w nim znajdują jest szczególnie życzliwy, pomocny i opiekuńczy.
Wrogowie:* Z natury jest pacyfistyczną osobą i nie chowa do innych urazy. Nie wdaje się w konflikty i nie jest typem osoby tworzącej sobie wrogów. Nawet jeśli ktoś nie przepada za nim za jego podejście do życia czy też styl bycia raczej po prostu ignoruje te osoby nie wdając się z nimi w zbędne dyskusje
Partner/ka(określcie relacje między nimi, chyba że chcecie, abym sama go/ją z kimś zeswatała):* Do dogadania. Przez swoje podejście do innych a w szczególności do kobiet, jeżeli już miałby wejść w związek byłoby to z pełnym zaangażowaniem z jego strony. Nie wtrąca się w życie innych jednak sam nie jest typem który często zmienia partnerki czy wchodzi w przelotne związki. Jednak dla osoby którą pokocha jest w stanie dać pełną akceptację i starać się być najlepszą wersją siebie.
Krótka historia(jak wyglądało jego/jej życie wcześniej): Urodził się jako pierwsze dziecko w rodzinie Walker. Nie wspomina swojego dzieciństwa tak beztrosko jakby pragnął. jest to dla niego temat którego raczej stara się unikać. Odkąd pamięta ojciec w mniejszym lub większym stopniu przejawiał zachowania przemocowe. Wszczynane przez niego awantury są nieodłącznym elementem jego wspomnień z tego okresu. Mimo tego pamięta także matkę która dokładała wszelkich starań by nie widział zachowań ojca – a jak się potem dowiedział – także momentów gdy podnosił na nią rękę. Właśnie to odcinanie się od sytuacji w domu obudziło w nim tak dużą pasję zarówno do czytania jak i do nauki. Przesiadywał godzinami na strychu domu rodzinnego chowając się od świata równocześnie oglądając atlasy czy też czytając o świecie który w jego małych oczach był o tyle większy i piękniejszy od tego który znał i w którym żył na codzień. Widok ojca z każdym rokiem staczającego się coraz niżej wpadającego powoli w nałóg alkoholowy jedynie utwierdzał go w przekonaniu że pragnie osiągnąć więcej. Czasami łapie się na myśli że jedynie tamten pamiętny strych i stare książki pozwoliły mu przetrwać tamten czas. Gdy był starszy starał się unikać ojca. Jest to jedyny człowiek do którego wewnętrznej nienawiści mógłby się przyznać. To on wykształtował w nim obrzydzenie do przemocy, agresji i alkoholu. Już jako dziecko przestał myśleć o nim niczym o rodzicu.
W tym wszystkim znajdywała się także jego matka oraz siostra na których zależało mu najbardziej. Już jako chłopiec czuł powinność ochrony ich choć był jedynie dzieckiem. Mimo prób interwencji matki zdarzały się sytuacje w których zostawał fizycznie zaatakowany przez ojca. Aktualnie choć z jego powodu brzydzi się przemocy konfrontacje z ojcem w obronie matki i siostry są jednymi z nielicznych sytuacji gdy zdaje się na użycie siły fizycznej.
Prośby/pomysły dla autorki:* W razie czego jeszcze ci coś podrzucę <3
superancko

Odpowiedz
2
Ru-Da

Ru-Da

•  AUTOR

@Tisami pięknie <3

Odpowiedz
Arcturus

Arcturus

Imię i nazwisko: Max Nicolas Steel Jr

Płeć: mężczyzna

Wiek(16-18): 17 lat

Pseudonim:* cyborg z powodu jego protez

Orientacja: heteroseksualny

Charakter(wymienianie po przecinku raczej nie przejdzie, opis nie musi być długi, ale staranny):
On jest bardzo dobrym aktorem. Z dość cynicznym i ironicznym podejściem do życia.
Jest on bardzo spostrzegawczy i inteligentny.
Na pewno nie jest idiotą żeby dać się złapać w pierwszą lepszą pułapkę. Taki charakter wyniósł ze szkoły policyjnej. Bo chciał być policjantem jak jego ojciec. On nigdy się poddaje i jest konsekwentny. Ma tendencje do bycia upartym jak osioł.
Wygląd(możecie opisać jedynie elementy, których nie ma na zdjęciu, możecie też opisać całość):*
Znaki szczególne proteza ręki, oka, ma bardzo widoczne blizny na twarzy, ramionach ogólnie na całym ciele oprócz części intymnych, kuleje na jedną nogę.
Co lubi: Jak się go traktuje normalnie bez patrzenia na niego z litością, szybką jazdę samochodem , kawę z gatunku latte maciato. Lubi też pisać scenariusze filmowe do filmów akcji które są bardzo realistycznie. Gdzie główna postać nie wstaje po trzech postrzałach w kostkę, kolano i udo. Tylko w po odpowiednim opatrzeniu ran.

Czego nie lubi: Jak ktoś traktuje go jakby miał opóźnienie umysłowe. Osób którzy chcą mu na siłę pomóc gdy tego nie potrzebuje. Nie cierpi też ryb.

Lęk(i): Ma arachnofobię którą stara się przezwyciężyć. Śmierć bliskich mu osób.

Umiejętności: potrafi bardzo dobrze prowadzić samochód , zna się mechanice ( tu by sobie poprawić komfort życia bo wiadomo)

Rodzina: Max Nicolas Steel Sr 47 lat policjant bardzo dobre relacje dowódca taktyczny który badał sprawę nielegalnych wyścigów samochodowych i on poprosił swojego syna który był kadetem by był przynętą dokładniej agentem policyjnym bo wiedział że uczęszczają w wyścigach nieletni a on się zgodził i parę razy uczestniczył w tego rodzaju wyścigach aż trafił na przeciwnika który oszukiwał i majstrował przy samochodzie jego syna.
Angelica Vanessa Steel 47 lat dziennikarka śledcza. Rzadko bywa w domu.

Przyjaciele:*

Wrogowie:* Tu nie pamięta żeby miał wrogów bo w wyniku wypadku stracił część pamięci o tym.

Partner/ka(określcie relacje między nimi, chyba że chcecie, abym sama go/ją z kimś zeswatała):*
Tu pozwalam żeby autorka zesfatała go.
Krótka historia(jak wyglądało jego/jej życie wcześniej): Uczęszczał on do Akademii policyjnej dla juniorów co było przed przygotowaniem do pójścia do właściwej Akademii gdzie jest się przygotowywanym do służby jako policjant w bardziej praktyczny sposób.
To on zgłosił się na ochotnika w sprawie nielegalnych wyścigów samochodowych.
Zgłosił się dlatego że był najlepszy w jeździe samochodem. A usłyszał że w tej sprawie potrzebują najlepszego kierowcy i to on był najlepszy jeżeli chodzi o prowadzenie auta w ekstremalnych warunkach. Po odpowiednim przeszkoleniu aby być wiarygodny.
Pracował pod przykrywką jako członek gangu. Aż pewnego dnia zobaczył coś czego nie powinien zobaczyć jeden z ludzi jego ojca informuje szefa gangu że w jego szeregach jest przykrwkowiec. Czując że coś się święci postanowił zadzwonić do ojca że jest spalony i poinformować go że jeden z jego ludzi jest kretem.
Dodatkowe info:* ma prawo jazdy i samochód dostosowany do jego potrzeb.
Występował w teatrze grając w przedstawieniach grał on zwykle czarne charaktery. Gdyż w tych rolach czuł się znakomicie ponieważ ma on zupełnie odwrotny charakter. Udzielał się on charytatywnie głównie ratując zwierzęta.
Sam zaadoptował czarnego kota którego pewnego dnia znalazł w śmietniku.
Prośby/pomysły dla autorki:* Chcę żeby Max w swoim mieszkaniu udoskonalał swoją protezę ręki i oka żeby ludzie nie zwracali na to uwagi i żeby sworzył parę sztuczek w swoich protezach.
Na przykład w protezie ręki stworzył paralizator a w protezie oka kamerę która wszystko nagrywa i żeby nagrała numery rejestracyjne autobusu.
Chcę żeby w swoim mieszkaniu zamontował ekspres do kawy ze spieniaczem mleka.
* – nieobowiązkowe
Superancko

Odpowiedz
1
WeraHatake

WeraHatake

Ok, spróbujmy – zapowiada się ciekawie! :D ♥

Imię i nazwisko: Roy Haring
Płeć: mężczyzna
Wiek: 16 lat
Pseudonim:*
Orientacja: aseksualny

Charakter: Roy ma raczej luzackie podejście do życia. Przyjmuje wszystko, jak jest, przez co często ludzie uważają, że wiele spraw olewa i słowa spływają po nim jak po kaczce. Bardzo rzadko panikuje, zmiany przyjmuje raczej ze stoickim wręcz spokojem, po prostu próbując się do nich przystosować lub znów doprowadzić do jakichś zmian. Szanuje swój czas i stara się, aby ludzie również go uszanowali – nie lubi poganiania i czasem robi coś specjalnie wolno, jeśli ktoś go popędza i narzeka. Jak się za coś zabiera, to bardzo skrupulatnie, nie odwala fuszery. Jednocześnie nie lubi podejmować decyzji pod presją czasu, jeśli jest to spore zobowiązanie, którego nie rozwiąże się w jednej chwili. Woli wszystko sobie na spokojnie przemyśleć. Kiedy jednak decyzja jest realnie natychmiastowo potrzebna, np. pojawia się jakieś zagrożenie, potrafi wpaść na nietypowe, może nawet dziwne rozwiązanie, ale ważne, że zazwyczaj działa (no, zazwyczaj, bo czasem to jednak serio głupi pomysł i niewypał). Gdy kogoś poznaje zawsze najpierw pyta, jak ktoś lubi, aby się do niego zwracać. Bardzo lubi rywalizację, czy to podczas zajęć w-fu, czy w grach komputerowych.

Wygląd:* Lubi nosić luźne ubrania i cichobiegi. Rzadko można go spotkać ze słuchawkami na uszach – bardzo lubi słuchać dźwięków natury, poza tym uważa, że lepiej reagować na to, co można akurat usłyszeć, bo dzięki temu można uniknąć nieszczęśliwych wypadków.

Co lubi: rywalizację, spokojne podejście do życia, rogaliki z nadzieniem owocowym, słuchać indie pop na swoich wieżach (głośnikach w pokoju), oglądać artystyczne prace innych osób.

Czego nie lubi: głośnych, krzykliwych ludzi, roszczeń wobec siebie, szczególnie tych bezpodstawnych, napojów gazowanych, monotonii (ale stabilizację sobie nawet ceni, choć może go czasem nudzić).

Lęk(i): boi się kiedyś stanąć w takiej sytuacji, w jakiej on także zacznie panikować. To chyba jego największy lęk. Innym jest moment, w którym wszyscy dookoła by panikowali i nie potrafili logicznie pomyśleć, więc wszystko zostałoby na jego głowie.

Umiejętności: potrafi wystukiwać rytmy na wszystkim, co ma pod ręką. Byłby świetnym perkusistą. A tak to ma bardzo ładne pismo. I interesuje się różnorakimi szyframi oraz alfabetem Morse'a.

Rodzina: Faith Haring – mama;
– Henry Haring – tata;
– Emma Haring – młodsza siostra;
– Benny Haring – młodszy brat.
Ogółem kocha swoją rodzinę i stara się o nich dbać. Jest takim spoiwem rodziny – łagodzi nerwy, rozwiązuje pokojowo konflikty i ustala kompromisy. Zawsze potrafi dostrzec i powiedzieć innym o ich pozytywnych cechach, o których zapominają albo nawet nie zdają sobie sprawy z ich posiadania.

Przyjaciele:* Roseanne Lee (jeśli @rosely się zgodzi :))

Wrogowie:* pewnie ktoś, kto by się mega na Roya wkurzał, a ten by nawet nie odpowiadał albo odpowiadał na tyle rozsądnie, że to jeszcze bardziej by kogoś wkurzało XD Ale Roy jest bardzo pokojowy i zdecydowanie nie uważałby kogoś za wroga. Nie uznaje takiej rangi.

Partner/ka:* nie posiada. Ma wrażenie, że ani nikt by z nim nie wytrzymał na dłuższą metę, ani on z kimś, bo jest tak bardzo przyzwyczajony do samotnego trybu życia. Poza tym boi się odrzucenia ze względu na swoją orientację.

Krótka historia(jak wyglądało jego/jej życie wcześniej): Roy prowadził w miarę spokojne życie: w domu od zawsze ma kochającą rodzinę, która co prawda czasem przeżywa kłótnie i konflikty, ale nie jest to nic poważnego i zawsze wszystko dobrze się kończy. Mega się ucieszył, kiedy urodziło się jego rodzeństwo – bliźniaki. Lubił się nimi zajmować, rozśmieszać ich i wprowadzać w świat. Ze względu na jego stoickie usposobienie ludzie mają o nim różne opinie i nie lgną do niego, ale ma kilka osób ze szkoły, którym ufa. Przepada za współpracą i zgraniem. Uważa, że każdy człowiek może dać coś od siebie i to razem tworzy wspaniałą, unikalną całość i świetne efekty.
Kiedy zostaje odwieziony do rodzinnego miasta i zastaje je opustoszałe, jest w szoku. Bardzo tęskni za swoimi bliskimi i to pierwszy raz w życiu, kiedy czuje, że może stracić nad sobą kontrolę i spanikować. Ale wie, że musi być silny, znaleźć logiczne wytłumaczenie i odzyskać swoją rodzinę.

Dodatkowe info:* Roy potrafi zaskoczyć swoją kondycją fizyczną – na w-fie się nie popisuje, ale codziennie ćwiczy i chodzi na lekcje boksu. Także ktoś się może zdziwić, kiedy jednak odda cios lub wstawi się za kimś bitym.

Prośby/pomysły dla autorki:* (Jak na coś wpadnę, to dopiszę)

Superancko ;3

Odpowiedz
4
rosely

rosely

@WeraHatake jasne 🩷

Odpowiedz
1
WeraHatake

WeraHatake

@Ru-Da Cieszę się, że Ci się spodobała – nie ma za co ♥

@rosely To super – dziękuję! ♥

Odpowiedz
2
pokaż więcej odpowiedzi (1)
MoonWriter

MoonWriter

Imię i nazwisko: June Grant

Płeć: Kobieta

Wiek: 17 lat

Pseudonim:* —

Orientacja: Heteroseksualna

Charakter: Znaczna większość osób postrzega June za sztywną. Jest rozsądna, kieruje się surową logiką i stara się nie pozwolić emocjom zaćmić jej osąd. Decyzji, które podejmie trzyma się ze stalową stanowczością, w tym sensie zdając się na własny indywidualizm. Od dziecka była zmuszona sama o wszystkim decydować, a więc kiedy ktoś próbuje robić to za nią staje się defensywna. Woli wszystko robić po swojemu, ponieważ uważa, że sama załatwi to najlepiej i jest do tego przyzwyczajona. Gdy ktoś przejmuje za nią pałeczkę, czuje się w pewien sposób zagrożona. Przyjaźń z June wygląda tak, że całość jest w porządku, a ona całkiem wyluzowana, tak długo jak nie próbujesz mieszać się w jej sprawy rodzinne czy jej doradzać, na co reaguje gniewem. Wynika to z tego, że w dużej mierze June jest rodzicem i broni „swojego” dziecka jak matka smoczyca, trzymając rodzinne problemy możliwie z dala od innych, ale jednocześnie jest nastolatką, która jest absolutnie sfrustrowana swoją sytuacją i bezradnością wobec niej. Nigdy nie miała dużo czasu dla siebie i tym samym czasu, żeby pojąć kim jest, czego tak naprawdę chce czy w ogóle zdobyć jakieś poczucie tożsamości. Przez większość czasu ignoruje swoje odczucie zagubienia, w pewnym sensie odkładając własne życie na później. Wiele zachowań dzieli z typowym rodzicem, potrafi być surowa czy krytyczna, ale nie jest to do końca jej naturalny sposób bycia, tylko taki który sobie wyrobiła z konieczności. Męczy ją to, ponieważ odkąd miała sześć lat przyjmuje rolę, która nigdy nie miała należeć do niej i przez którą jest na wiele sposobów ograniczana. Czasem przez jej postawę przebija się jej porywczość i impulsywność, wynikające między innymi z frustracji, ale też należące do jej właściwszego, prawdziwszego charakteru. Zdarza się, że podejmuje pochopne decyzje czy postępuje wbrew własnemu rozsądkowi kierowana złością. Tak naprawdę ma w sobie dużo gniewu, kierowanego głównie na własną matkę, ale też na wiele osób, na których jako dziecko miała polegać, ale okazali się być niewiarygodni. Napędza ją, ponieważ daje jej siłę do tego, żeby trwać w tym stanie dalej, zamiast załamać się i pozwolić sobie się rozsypać. Wydaje się, że nie ma emocji, ale w rzeczywistości ma w sobie całe lata tłumionych uczuć, tylko gotowych do wyskoczenia na powierzchnie w najgorszym momencie, skąd jej impulsywność i pozorna sztywność, która bierze się z tego, że w rzeczywistości stara się nic do siebie nie dopuścić. Nie jest specjalnie łagodna, właściwie jest dość nieprzystępna, robi to co konieczne, aby osiągnąć swój cel, a łagodność jaką ma w stosunku do siostry bierze się bardziej z instynktów opiekuńczych, a mimo to nawet jej może się czasem wydawać chłodna. June jest rozwiązywaczem problemów, to jest dokładnie to co robiła od dziecka i pragmatyzm czy rozwiązywanie przeszkód przychodzi jej naturalnie. Nigdy też nie owija w bawełnę tylko przechodzi od razu do rzeczy, tak samo nie pozwala innym na bajerowanie jej czy gadanie bzdur.

Wygląd: June posiada średniej długości, dzikie i mocno kręcone włosy w kolorze ciepłego brązu, które albo zostawia rozpuszczone albo związuje w prowizorycznego koka. Jej karnacja przybiera odcień jasnego, łagodnego brązu, jednak na twarzy często robi się poszarzała z wymęczenia. Tak samo pod jej oczami nierzadko malują się głębokie, fioletowe cienie, policzki są zapadnięte, a jej rysy wydają się ostrzejsze. Sama barwa jej oczu jest trudna do określenia i zależy od światła, na ogół jest to jakieś połączenie miodowego, jasnej zieleni i rudawego brązu. Ma wystające, wyraźnie zarysowane kości policzkowe i mały, szerszy nos. Jej udo przecina długa, biała blizna, którą nabyła, gdy jako pięciolatka bawiła się na dworze i próbowała przejść przez dziurę w metalowym ogrodzeniu. Ostry drut głęboko rozciął jej skórę, ale jej matka nie miała pieniędzy na pojechanie do szpitala i sama to zszyła w domowej łazience. Jej ciało jest też poznaczone skutkami stresu, skórki paznokci ma zaczerwienione i często zakrwawione od rozdrapywania, a same paznokcie słabe i łatwo łamliwe przez obgryzanie. Raczej nie używa makijażu, głównie dlatego że nie ma na to środków czy czasu, czasem podkreśli rzęsy jakimś tanim tuszem czy z konieczności zakorektoruje cienie pod oczami, żeby nie wyglądać jak trup. Jej ubrania są z drugiej półki, co nie pozostawia jej wiele pola na wyrobienie sobie gustu. Na ogół nosi jeansy czy jakieś spodnie, np. z zieloną rozpinaną bluzą lub luźnym, ciemnoszarym swetrem. Najbardziej wyróżniają się jej przetarte, ciężkie buciory wojskowe z czarnej skóry, które wynalazła w lumpeksie i pokochała od pierwszego wejrzenia, ponieważ skojarzyły jej się z punkiem. Nosi je każdego dnia.

Co lubi: June tak naprawdę ma bardzo nikłe pojęcie co do tego co lubi, ponieważ nie miała wiele okazji, aby się o tym przekonać. Jako szesnastolatka pojechała po raz drugi do Nowego Jorku, gdy Sadie poszła na trzydniowe nocowanie do przyjaciółki i trafiła do punkowego klubu nocnego, gdzie zakochała się w hałasie i samym punku. Po tym napisała do ojca list, prosząc aby zamiast książki na siedemnaste urodziny dostać parę płyt. Słucha zespołów takich jak „Quiet Riot”, „The Adicts” czy „Buzzcocks”. Poza tym jej upodobania, sprowadzają się do prostych, codziennych rzeczy. Lubi zimę, ponieważ w lato nie może znieść stęchłego, upalnego powietrza w przyczepie i najczęściej pozwala swojej frustracji wygrać, i śpi w śpiworze na zewnątrz, co z kolei nie wpływa korzystnie na jakość jej snu. Lubi liczyć miesięczne wydatki, dzięki jej logice matematyka przychodzi jej naturalnie i nawet ją odpręża, ponieważ świat liczb wydaje jej się nieskomplikowany, nienaruszalny, wszystko ma w nim swoje miejsce. Lubi słuchać muzyki na największej głośności i z całej siły śpiewać na głos razem z piosenką, chociaż ma ku temu mało okazji.

Czego nie lubi: June nienawidzi marnotractwa, sama nigdy nie mogła sobie pozwolić na wyrzucanie jedzenia czy przepłacenie za jakieś ubranie i po prostu wewnętrznie ją skręca jak ktoś inny to robi, również z powodu zwyczajnego pragmatyzmu. Taki widok wzbudza w niej też nierozwiązane emocje z przeszłości, ponieważ nigdy do końca nie pogodziła się ze swoim ciężkim dzieciństwem. Ze względu na matkę posiada też awersję do nadużywania alkoholu. Nie chodzi dokładnie o to, że sama by tego nigdy nie zrobiła, ale coś takiego przywodzi jej na myśl obraz pijanej Eileen, co automatycznie odrzuciłoby ją od osoby czy własnego odbicia. Nie lubi wścibskości czy ludzi, próbujących jej narzucić swoją opinie czy poradę. Poza tym, zawsze czuje się przytłoczona przez ciszę. Jak na jej gust jest wtedy za dużo miejsca na myślenie, co w jej przypadku prowadzi do zamartwiania się czy stresu. Nie przepada za latem i wysokimi temperaturami, kiedy wszystko się lepi i musi znosić pot, komary i okropne stęchłe powietrze w przyczepie.

Lęk(i): Najbardziej przeraża ją myśl, że cokolwiek miałoby się stać Sadie. Po prostu jej siostra zawsze była jej priorytetem i perspektywa jej utraty jest dla niej wstrząsająca. Mdli ją również na myśl o zakładaniu szwów, kojarzą jej się z tym jak jej matka zakładała je jej samodzielnie nitką i igłą, kiedy miała tylko pięć lat. Wtedy automatycznie przypomina sobie o bliźnie na swoim udzie.

Umiejętności: Ma naturalny dryg do rozwiązywania problemów, zawsze szuka najprostszego rozwiązania, co jest umiejętnością, którą z konieczności nabyła dzięki pełnienia roli (tej rzetelniejszej) głowy domu. Z tego samego powodu efektywnie podejmuje decyzje i umie myśleć pragmatycznie, bez udziału własnych emocji. Potrafi śpiewać, uczy się intonacji piosenek ze słuchu i umie po tym trafiać w poprawny dźwięk. Ma elastyczny i nieco zachrypnięty głos.

Rodzina: OJCIEC — Jean-Baptiste Benoit — Nieobecny w życiu June mężczyzna, który w bardzo młodym wieku emigrował ze swoją rodziną z Haiti. Ma z nim może jedno wspomnienie, jak huśtał ją na placu zabaw, kiedy była bardzo mała. Zajmuje się pisaniem patriotycznych, pokojowych prac na temat trudnej politycznie sytuacji Haiti i mieszka w Nowym Jorku. Co rok na urodziny wysyła córce jedną książkę, w tym także te własne. Podarował jej m.in. „Opowieść Podręcznej”, w której raz pojawia się jej imię, „June”.
*Bezpośredni cytat. „Nauczyłyśmy się czytać z ruchu warg (…) W ten sposób, od łóżka do łóżka, wymieniałyśmy imiona: Alma. Janina. Dolores. Moira. June.”

MATKA — Eileen Grant — Kobieta o podniszczonych blond włosach i przekrwionych, niebieskich oczach, która od wczesnej młodości rozwinęła upodobanie w alkoholu. Wychowuje swoje córki tak jak sama była wychowywana, kontynuując rodzinną tradycje zaniedbania. Z June ma na pieńku, Eileen w dużej mierze czuje się zdradzona przez trzeźwe myślenie córki, przez to, że dziewczyna postrzega ją taką jaka jest, bez żadnych złudzeń, w przeciwieństwie do Sadie, która nadal chce widzieć w niej matkę. Eileen traktuje Sadie jak lalkę i bawi się w bycie obecną, kochającą matką, tylko kiedy ma na to ochotę. Chociaż June zdaje sobie sprawę z nieodpowiedzialności kobiety czasem jej tego zazdrości, ponieważ ich matka już nigdy jej w ten sposób nie traktuje, co sprawia, że czuje się bardziej dorosła niż jest i samotna w swojej roli.

PRZYRODNIA SIOSTRA — Sadie Grant — Dzieli z June matkę, jednak ma innego i zresztą nieznanego nikomu ojca. Pod względem wyglądu kopia matki, jasne włosy, niebieskie oczy i zaróżowione policzki. Sadie aktualnie ma jedenaście lat, więc nie miała żadnej szansy, żeby być na tej wycieczce. June sprawuje pieczę nad jej wychowaniem właściwie od jej urodzenia, przyjmując na siebie rolę bardziej jej rodzica niż siostry, przez co ich relacja zawsze była trochę napięta, jako że Sadie ciężko było traktować sześć lat starszą od niej siostrę jak matkę, ale jednocześnie nie miała możliwości żadnej alternatywy. Zawsze z radością przyjmuje czułość matki i jest jeszcze za młoda, żeby zobaczyć w niej nieobecną matkę, na razie ją idealizując i tłumacząc sobie jej zachowanie.

Przyjaciele:* Przez brak czasu, zawsze miała wielu znajomych i zero przyjaciół. Dobrze koleguje się z Kat ( @-personifikacja- ), głównie ze względu na ich podobne charaktery czy też Victorią ( @.A5. ), z którą dzieli pozytywnie zwariowaną część charakteru i może od czasu do czasu mogłaby się przy niej zluzować. Mogłaby się zaprzyjaźnić z Violet, jakoś widzę je razem jako takie „good cop, bad cop”.

Wrogowie:* Mój kochany Conall, ponieważ ten chłopak nie wie, jak pić z umiarem. Aczkolwiek widzę ich jako przyjaciół po czasie, może kiedy skończy się alkohol (lub bardziej realistycznie, trochę go pozna, bo mimo wszystko mają parę wspólnych doświadczeń).

Partner/ka:* Zawsze być może, nigdy nie musi. Jakby co widzę ją z kimś wyluzowanym, który by nieco rozpraszał jej predyspozycje do stresu i rzeczy stresopodobnych.

Krótka historia: June wychowywała się w gorszej części Oldville, mieszkając w kampingowej przyczepie, w której przedtem tak samo dorastała jej matka, Eileen. Jej ojciec, który miał pisarskie aspiracje, zdecydował się powierzyć opiekę nad nieplanowanym dzieckiem matce i nie odwiedzał jej często, a w końcu zaprzestał odwiedzin w ogóle, ograniczając się do wysyłania książek na jej urodziny w lutym. Kiedy jej matka znikała w niewiadomych miejscach, June była pozostawiana sama somie i zmuszona do zajmowania się sobą. Zawsze czuła się niekochana i to odczucie tylko nasiliło się z wiekiem. Gdy June miała sześć lat, urodziła się jej przyrodnia siostra, Sadie. Jej kołyska stała tuż koło jej łóżka, więc zwykle to ona wstawała, aby się nią zająć. Już na własnej skórze doświadczywszy obojętności matki i jej skutków, stała się wobec dziewczynki bardzo opiekuńcza i w dużej mierze wzięła na siebie jej wychowanie, z czasem kładąc przez to pauzę na własnym życiu. Pilnowała, żeby Sadie chodziła do szkoły, regularnie się myła, robiła pracę domową i miała co jeść, wskutek nierzadko zaniedbując siebie. W razie potrzeby robiła jej kazania czy ustanawiała szlabany, co doprowadzało do konfliktów z Eileen, jako że kobieta była zirytowana krytyczną postawą June, która ignorowała jej domniemany autorytet jako matki. Doszło do tego, że kobieta (kiedy była obecna) na przekór zakazom June pozwalała swojej młodszej córce na wszystko, czego zapragnęła, podważając metody wychowawcze dziewczyny. June tylko raz próbowała zasięgnąć pomocy od ojca, kiedy miała trzynaście lat i pojechała autobusem odwiedzić go w Nowym Jorku, w którym zresztą od razu się zakochała, dla bezpieczeństwa zabierając ze sobą Sadie. Zadzwoniła domofonem pod adres, z którego wysyłał jej książki i zapytana wyjaśniła kim jest, ale ostatecznie nikt jej nie otworzył.

Dodatkowe info:*
—Dla pocieszenia June zawsze wyobrażała sobie, co zrobi po ukończeniu pełnoletności, przekonując siebie, że to wszystko będzie tego warte. W jej wyobraźni stawała się prawnym opiekunem Sadie, przeprowadzała do Nowego Jorku i pracowała, dopóki jej siostra nie skończy podstawówki i najlepiej pójdzie na studia. Potem miała zamiar być może dołączyć do jakiegoś zespołu punkowego jako wokalistka czy otworzyć własny biznes, w każdym razie nareszcie skupić się na wymyśleniu czego chce.
—June została nazwana w ten sposób, ponieważ jej rodzice poznali się na festiwalu szokująco właśnie w czerwcu.
—Pije bardzo dużo kawy, jeden kubek z samego rana, kiedy przygotowuje siebie i Sadie do szkoły, drugi w czasie drogi i dniami trzeci, kiedy ma wiele spraw do załatwienia. Myślę, że nawet po znalezieniu się w nowej rzeczywistości piłaby jej tyle samo, po prostu z przyzwyczajenia.
—Tak naprawdę przez zajmowanie się swoją siostrą zawsze była trochę odizolowana od reszty osób w swoim wieku. Nie miała też typowych dla nastolatków doświadczeń, całowała się w swoim życiu może raz.

Prośby/pomysły dla autorki:*
—Nigdy nie miała zaufania do dorosłych, ponieważ każdy z nich zwyczajnie ją zawodził, więc nie byłaby raczej przejęta ich brakiem, za to absolutnie przerażona zostawieniem Sadie i kompletnie zestresowana tym kto będzie się nią zajmował.
—Pewnie starałaby się z każdej strony znaleźć wyjście z tej sytuacji, żeby mogła wrócić do swojej siostry, prawdopodobnie testując granice miasta, a kiedy to okazałoby się niemożliwe po raz pierwszy w życiu naprawdę by się załamała.
—Mam wrażenie, że June wolałaby mieć tę sytuacje pod kontrolą, więc być może byłaby jednym z liderów grupy.

Superancko ;)

Odpowiedz
5
-personifikacja-

-personifikacja-

@MoonWriter Kurcze, mega postać, strasznie mi się podoba, chyba na razie najbardziej ze wszystkich zapisanych❤️
Masz moja zgodę

Odpowiedz
1
MoonWriter

MoonWriter

@-personifikacja- O jeju, dziękuje ❤️❤️

Odpowiedz
1
Arcturus

Arcturus

Pytanie. Można osobę zrobić która straciła kończynę?

Odpowiedz
1
Ru-Da

Ru-Da

•  AUTOR

@Arcturus Oczywiście.

Odpowiedz
Arcturus

Arcturus

@Ru-Da To już mam pomysł na postać

Odpowiedz
1
rosely

rosely

Superancko Imię i Nazwisko: Roseanne Lee (Koreańskie korzenie)
Płeć: kobieta
Wiek: 18 Pseudonim: Rose (we are not surprised)
Orientacja: hetero
Charakter: chętnie pomaga innym, nienawidzi dużo mówić. Gdy trzeba to pokazuje swój charakterek. Broni osób słabszych. Jest pyskata i nieustannie wpada w kłopoty. Tłumi w sobie emocje, ponieważ nienawidzi pokazywać słabości. Jest nieufna, ma tylko paru bliskich przyjaciół. Woli słuchać, niż mówić. Jest szczera, chociaż uważa na słowa, by nie zranić bliskich. Ma artystyczną duszę.
Wygląd: 165 wzrostu, szczupła, długie, jasne włosy, ciemne oczy, pełne usta, lubi szaleć z kolorami w makijażu, ubiera się zawsze pod kolor, ma jasną karnację.
Co lubi:
– malować obrazy i ogólnie rysować
– tworzyć biżuterię
– kocha kolorowe kosmetyki
– kocha zwierzęta
– lubi modę
– lubi pisać piosenki i grać na gitarze
– lubi spędzać czas w swoim comfort gronie
Czego nie lubi:
– śpiewać
– przebywać w zatłoczonych miejscach
– rozmawiać o przeszłości (jej rodzice często się kłócili i postanowili żyć osobno)
– niesprawiedliwości
Lęki: węże, pająki
Umiejętności:
– gra na gitarze i pisanie piosenek
– malowanie
– tworzenie biżuterii
Rodzina:
Matka: Tiana
Ojciec: Sehun
Brat: Noah (7 lat)
Przyjaciele: Violet Moore
Partner: na początku singielka, ale później znajdzie chłopaka (dobierz mi tam kogoś XD)

Rodzice Rose często się kłócili i po kilkunastu latach małżeństwa rozwiedli się. Matka Rose żyje z innym partnerem, natomiast ojciec opiekuje się nią i jej bratem. Ich ojca często nie ma w domu, więc Rose jest zmuszona zajmowaniem się chłopcem. Wcześniej dużo imprezowała i wpadła w złe towarzystwo, jednak udało jej się wyjść z kłopotów. Pali papierosy, jest to jedyny nałóg z którego nie udało jej się pozbyć. Pomaga innym, ponieważ w dzieciństwie sama była dręczona. Ma problemy z zaufaniem i zawieraniem nowych znajomości. Znajduje ucieczkę w pisaniu piosenek, grze na gitarze, a także w tworzeniu obrazów. Kocha eksperymentować z makijażem, który kolorystycznie dobiera do outfitów. Zarabia na życie sprzedając swoje prace i biżuterię, którą własnoręcznie tworzy.

Odpowiedz
2
rosely

rosely

@rosely przyjaciół ma tak trzech, więc możesz kogoś dobrać
love

Odpowiedz
1
Ru-Da

Ru-Da

•  AUTOR
Odpowiedz
MoonWriter

MoonWriter

Imię i nazwisko: Conall Walsh

Płeć: Mężczyzna

Wiek: 17 lat

Pseudonim:* —

Orientacja: Homoseksualny

Charakter: Conall na swój dziwaczny sposób jest jednocześnie znajomym wszystkich, ale też największym egoistą i przyjacielem nikogo. Tak naprawdę każdy zna Conalla, ale nikt mu nie ufa. Jest niezmiernie przyjacielski, kiedy czegoś od kogoś chce lub po prostu ma dobry humor (jest pijany), wtedy wszystkich obejmuje i komplementuje. Na ogół jednak ma sarkastyczne podejście i dla każdego wynajdzie jakąś złośliwą czy dziwaczną (dla niego przeraźliwie zabawną) uwagę. Wtedy komentuje wszystko bez angażowania się, przyjmując taką rolę obserwatora-komentatora. Nie ma raczej wiele godności czy dumy, po prostu się tym nie przejmuje i robi to co ma mu zapewnić cokolwiek sobie w tej chwili upodobał – w jednej chwili może kogoś krytykować, a w drugiej powoływać się na ich wieczną przyjaźń, aby wyżebrać szluga. W gruncie rzeczy Conall jest w rzeczywistości niezwykle wrażliwy i przez to oraz swoje dzieciństwo podświadomie czuje potrzebę nie przywiązywania się do nikogo, wszystkich traktując jednakowo pobłażliwie czy z sarkazmem w celu zachowania dystansu. Przez to może sprawiać wrażenie wyluzowanego i chociaż faktycznie większość rzeczy jest mu obojętna, to nie jest do końca prawdą. Jest dość egocentryczny, nienaumyślnie sprowadza każdą rzecz do siebie i w pewnym sensie się nad sobą użala, każde nieszczęście i cudze humory sprowadzając do siebie. Ma dziwne i momentami wisielcze poczucie humoru, siejąc pesymizm i własną ponurość. Inteligencje emocjonalną ma na poziomie dziecka, ma dziecięce zachcianki i pod pewnym względem światopogląd, robiąc ze wszystkiego problem czy sprawę, która coś ma z nim wspólnego (typu: „czym sobie na to zasłużyłem?” kiedy to w ogóle nie ma z nim nic wspólnego). Jak posiada uczucia do innych to wylewają się z niego na wszystkie strony, zwykle w niezręczny sposób, jako że kompletnie nie potrafi ich okazać. Aczkolwiek jest niewiarygodnie sprytny, jeśli naprawdę tego chce potrafi przekonać innych do swoich racji, często wykorzystując właśnie ich nieufność wobec niego. Świetnie się nadaje do prowadzenia biznesów na boku i wymyślania podstępów.

Wygląd: Conall ma nieco przydługie i zwykle roztrzepane ciemnorude włosy. Jest wysoki, chuderlawy i niezdrowo blady, o jakiś niewyraźnych piegach, których o wiele więcej posiadał jako dziecko. Jego oczy są zwykle szeroko otwarte, jakby nieustannie były w zdziwieniu i przybierają ciemny, zielonoszary kolor „irlandzkiego morza” jak z czułością określała jego matka. Posiada szerokie czoło, proporcjonalny nos i nieprzystępny wyraz twarzy o kwadratowej szczęce. Jego ubiór raczej nie wyróżnia się niczym specjalnym, nie ma ustalonego konkretnego stylu, zakłada to co mu akurat wpadnie w ręce. Jedynie dość często można go zobaczyć w zielonej kurtce myśliwskiej.

Co lubi: Conall jest fanem wszelkich używek i nawet specjalnie się z tym nie ukrywa, przez co jest traktowany przez swoich rówieśników raczej pobłażliwie, uważany za typowego „ćpuna”. Wpływa też to na jego relacje z przybranymi rodzicami, którzy zawsze próbowali ustawić go do pionu za pomocą szlabanów i nakazów, które on z chęcią ostentacyjnie ignorował. Wobec tego jest także miłośnikiem imprez i jakimś cudem wkręca się na każdą z nich, często bez zaproszenia, do czego już wszyscy przywykli. Uwielbia muzykę, a zwłaszcza Davida Bowiego i kawałek „Moonage Daydream”. Oprócz tego słucha zespołów jak Joy Division, The Doors i The Rolling Stones. Poza tym ma upodobanie we wszystkim co słodkie, je tyle słodyczy, że przyprawia swojego dentystę o zawał. Zje nawet te mdląco słodkie rzeczy, w których dosłownie czuć cukier pod zębami. Do herbaty dodaje co najmniej trzy łyżeczki cukru, podobnie do kawy. Gdyby ktoś próbował wziąć od niego łyka to mógłby się przypadkiem otruć.

Czego nie lubi: Nie przepada za bogaczami, chociaż to trochę zakrywa na ironię, skoro sam jest aktualnie jednym z nich. Jego matka czasem pracowała całą dobę, żeby ich utrzymać, a większość ludzi w Oldville mieszka w ogromnych domach z ogródkami i czasami nawet nie musi podejmować się pracy. Uważa to za niesprawiedliwe i antagonizuje takie osoby, w tym swoich przybranych rodziców. Nie lubi także arogantów i upodobał sobie pomaganie im w zejściu z tego wysokiego piedestału, na którym się stawiają. W dodatku nie to, że nie lubi, ale czuje się niezręcznie w towarzystwie osób delikatnych, miłych czy otwarcie emocjonalnych, których stara się unikać. Prawdopodobnie, gdyby ktoś płakał w jego obecności to panikowałby bardziej niż osoba płacząca, bo pojęcia bladego by nie miał co zrobić. Tym samym można wywnioskować, że komedie romantyczne absolutnie go przerażają. Tak samo jak kocha wszystko co słodkie, ma awers do zdrowych rzeczy. Próba przekonania go do zjedzenia sałatki lub chociaż jakiegoś warzywa mogłaby się skończyć na tym, że by je posłodził. Na miejscu lekarzy obstawiałabym, że nie dożyje trzydziestki. O ile widok krwi czy igieł wcale mu nie przeszkadza to nienawidzi szpitali, które w dużej mierze przypominają mu dom dziecka.

Lęk(i): Obawia się samotności, ale też podświadomie sam ją sobie tworzy, ponieważ boi się odrzucenia czy porzucenia. Nawiązywanie relacji go przeraża, cały czas myśli, że coś zepsuje, a nawet jeśli nie to i tak druga osoba w końcu go zostawi.

Umiejętności: Potrafi mówić po irlandzku, ale bardzo pobieżnie i nie do końca poprawnie. Pamięta głównie słowa jak leanbh („dziecko”, zwrot używany m.in. przez rodziców), ale poza tym raczej nie dogadałby się w Irlandii. Ma talent do podstępu, wie jak zaleźć komuś za skórę lub wręcz przeciwnie, przekonać ich do swojej tezy. Zna wszystkie plotki i generalnie posiada dużo informacji o innych, ze względu na swoją postawę obserwatora, ale teoretycznie ich nie rozgłasza, bardziej wykorzystuje je do tworzenia swoich przezabawnych uwag. Jeśli coś komuś wyjawi to dlatego że będzie miał taką zachciankę (generalnie większość osób jest zaskoczona, że on w ogóle coś wie, ponieważ zawsze wydaje się rozproszony).

Rodzina: BIOLOGICZNA MATKA — Caitlin Walsh — Kobieta, która aktualnie byłaby koło czterdziestki. Drobna blondynka o łagodnym usposobieniu i kruchych nerwach. W połowie Irlandka. Stosunek Conalla do niej jest niezwykle skomplikowany. Z jednej strony chciałby ją odnaleźć po ukończeniu liceum i nadal darzy ją miłością czy świętym szacunkiem, ale z drugiej nie chce jej nigdy więcej widzieć, żeby nie mogła go porzucić raz jeszcze. Tak samo z jednej strony wcale jej nie wini, bo uważa, że kobieta jest za dobra na ten świat, ale z drugiej wini ją najbardziej.

PRZYBRANA MATKA — Greta Wheatley — Już starsza, prawie pięćdziesięcioletnia kobieta o chmurnych, szarych oczach i niemieckim pochodzeniu. Przedtem pracowała w lokalnej gazecie, ale zwolniła się, żeby spędzać jak najwięcej czasu z Conallem tuż po adopcji. Czuje się zdenerwowana tym, że ich relacje nigdy się tak naprawdę nie ociepliły i niedawno ponownie się zatrudniła jako dziennikarka, w pewnym sensie poddając się dalszym próbą przekonania go do siebie. Conall w pewnym sensie ją szanuje i żal mu, że nie dostała takiego dziecka, jakie by chciała, ale jednocześnie ją antagonizuje.

PRZYBRANY OJCIEC — Mitchell Wheatley — Mężczyzna w podeszłym wieku, prowadzący lokalny program telewizyjny. W o czy się rzuca jego tak perfekcyjny, że aż sztuczny wygląd, pomarańczową opaleniznę, (prawdopodobnie farbowane) blond włosy i uderzająco niebieskie oczy. Tak naprawdę nie do końca chciał adoptować dziecko, wyszło to głównie z inicjatywy żony, ale stwierdził, że mógłby mieć syna. Uważa, że Conall swoim zachowaniem psuje jego wizerunek i próbuje go przekonać, żeby poszedł do rozum do głowy. Conall ani trochę go nie lubi i z chęcią robi wszystkie jego polecenia na opak.

Przyjaciele:* Samych w sobie przyjaciół to raczej nie ma. W ogóle podobnie jak z wrogami mam wrażenie, że póki co mało kto nie traktuje go pobłażliwie, a więc ciężko, żeby ktoś myślał o nim jako o przyjacielu czy wrogu. Fajnie jednak, aby zmieniło się to z biegiem wydarzeń i trochę przywiązałby się do paru osób. Np. właśnie nielubianego przez niego Bruce’a (za zgodą @casanova ), który pod wieloma względami jest jego kompletnym przeciwieństwem czy Sarę (za zgodą @-personifikacja- ), jeśli wreszcie pokonałby swoją awersji do autentycznie miłych osób.

Wrogowie:* Jeśli chodzi o osoby, których nie lubi, to na pewno Bruce, który jest z jego perspektywy takim uosobieniem tych wszystkich bogaczy, za którymi nie przepada. Cassiusa (za zgodą @.A5. ) czasami naumyślnie prowokuje, jako że łatwo jest go sprowokować. Poza tym pewnie w każdym mógłby się do czegoś przyczepić, jako że podświadomie odrzuca innych ze strachu przed relacjami.

Partner/ka:* Nie ma i dzięki Bogu, bo mógłby nie przeżyć takiego stopnia więzi emocjonalnej. Jeśli zapragniesz to możesz mu kogoś wcisnąć, choćby dla dramy jaką ten chłop by zrobił, aczkolwiek nie jest to konieczne.

Historia: Kiedy matka Conalla, Caitlin, zaszła w ciąże zarówno ona, jak i jego ojciec byli bardzo młodzi. Mężczyzna w ogóle nie czuł się gotowy na dziecko i odszedł, gdy Caitlin była w ósmym miesiącu ciąży. Jej rodzina również tego nie popierała i jako samodzielna matka była zmuszona pracować w co najmniej kilku pracach jednocześnie opiekując się Conallem. Caitlin była delikatną kobietą i nie dawała sobie rady z nadmiarem pracy, zaczęła chorować na zapalenia płuc i pomimo młodości jej zdrowie zaczęło się kruszyć. Schorowana i zmęczona zaczęła uważać, że jej synowi będzie lepiej bez niej i w końcu oddała go do domu dziecka, gdy miał siedem lat. Conall ma parę wspomnień z tego okresu, pamięta matkę jako drobną, jasnowłosą kobietę i jej przewlekły kaszel. W domu dziecka spędził niecałe pięć lat. Był to bardzo ponury okres, wszystkie dzieci wokół niego płakały i nie było wystarczająco chętnych do pocieszania ich, a on był wystraszony i skonsternowany nagłym brakiem matki. Gdy miał jakieś dwanaście lat, adoptowała go przyzwoita i stosunkowo bogata para z Oldville. Jednakże nowi rodzice wydawali się Conallowi sztuczni, a nowy dom zbyt perfekcyjny. Nie chciał im zaufać. Jako nastolatek otwarcie był na nich obojętny, satysfakcje sprawiało mu zachowywanie się jak totalna porażka życiowa, żeby jego opiekunowie nie mogli się nim chwalić czy nic podobnego. Z chęcią popadał w nałogi, takie jak papierosy czy alkohol. Pozwalały mu nie myśleć o matce ani niczym innym, wobec tego był wielkim miłośnikiem imprez, które w dodatku uwiarygadniały jego status życiowej porażki.

Dodatkowe info:*
—O dziwo jest zupełnie obojętny na widok krwi i dobrze sobie radzi w trudnych (krwawych) sytuacjach.
—Nie umiał porządnie czytać i pisać, dopóki nie trafił do swojej przybranej rodziny, a mimo to jego pismo nadal jest okropnie krzywe.
—Ciężko mu się patrzy na dziewczyny o jasnych blond włosach, ponieważ przywodzą mu na myśl jego matkę.
—Conall wprost odmówił przyjęcia nazwiska „Wheatley” pod pretekstem zachowania „irlandzkiego dziedzictwa”, jednak w rzeczywistości nie chcąc być wiązany z nową rodziną bardziej niż to było konieczne.
—Irlandia i wszystkie irlandzkie rzeczy (w tym kawa po irlandzku, której sobie zresztą nie szczędzi) kojarzą mu się z matką, wobec tego czasem, aby poczuć jej obecność w momentach samotności lub tęsknoty np. czytał książki Claire Keegan (irlandzkiej autorki, którą mogłabym spokojnie polecić) i myślał o tym, jakby to było zamieszkać w Irlandii z matką.

Prośby/pomysły dla autorki:*
—Mógłby być pierwszym, który rozpocznie fazę imprez po odkryciu sytuacji, jako że pewnie nie byłby specjalnie przejęty rozstaniem z przybranymi rodzicami, bardziej przerażony sytuacją i zawsze gotowy się upić.
—Wyobrażam sobie jak zabiera ze sklepu wszystkie papierosy i potem je sprzedaje na boku na sztuki (oczywiście nie wszystkie, reszta ma mu wystarczyć na ewentualne lata).
—Scena, w której dosypuje do herbaty/kawy jakieś cztery torebki cukru, a potem to wypija bez krzywienia się.
—Żeby zaczęło mu zależeć na paru osobach (więcej mówiłam o tym wyżej) i się na kogoś trochę otworzył.

Okay, mam nadzieję, że wszystko jest w porządku, bo już nie mam siły tego sprawdzać, zaraz wyślę zdjęcie. + Superancko.

Odpowiedz
5
MoonWriter

MoonWriter

@-personifikacja- ❤️
Wiesz to nie jest do końca niechęć, tylko po prostu od razu przywodzi mu to na myśl jego matkę, co z kolei wnosi masę skomplikowanych odczuć. Szczerze myślę, że dobrze by mu zrobiło zaprzyjaźnienie się z jakąś jasną-blondynką, mogłoby to być porównywalne do skonfrontowania się ze wspomnieniami matki. Poza tym Sara jest też empatyczna, co wnosi nową konfrontację z jego awersją do osób bardziej emocjonalnych, więc tak naprawdę ich przyjaźń mogłaby się dołożyć do jego metamorfozy wewnętrznej ;)
Jak widać lubię sobie popitolić 😅

Odpowiedz
1
-personifikacja-

-personifikacja-

@MoonWriter Właśnie jestem bardzo ciekawa jak wyglądałaby ich relacja i jak by się rozwinęła
Hahah, znam to

Odpowiedz
1
pokaż więcej odpowiedzi (6)
casanova

casanova

Imię i nazwisko: Bruce Russell

Płeć: Mężczyzna

Wiek(16-18): 17, niedługo 18

Pseudonim:*

Orientacja: Heteroseksualny

Charakter: Chłopak z niego bardzo niepozorny. Wygląda na wyluzowanego lekkoducha, duszę towarzystwa. Gotowy rozkręcić każde spotkanie i rozweselić ponurych markotników. Ma bardzo silną i stanowczą energię, jest charyzmatyczny dzięki czemu sporo osób lgnie do niego. Potrafi mówić bardzo przekonująco, sprawia wrażenie jakby był głęboko zaangażowany w rozmowę i niezwykle zaintrygowany rozmówcą. Rzadko kiedy jednak naprawdę słucha. Zazwyczaj jedynie filtruje informacje, jest nieco egoistyczny i bardziej skupia się na próbie ukierunkowania rozmowy na tematy jego dotyczące. Nudzą go i męczą rozmowy o uczuciach innych ludzi, zazwyczaj stara się ich unikać. Generalnie szybko się nudzi i nie potrafi usiedzieć w miejscu zbyt długo. Gdy jest zdenerwowany zazwyczaj wyładowuje emocje w jakiś sposób, wymagający aktywności fizycznej. Nie jest zbyt cierpliwy, jednak stara się nie robić niczego pochopnie. Zazwyczaj ma jakiś plan działania, a w każdym razie wmawia sobie samemu, że takowy posiada. Potrafi improwizować, gra pod presją czasu nie jest dla niego problemem. Całkiem dobrze znosi stres. Jest typem flirciarza, nie kręci z laskami jednak często, gdyż mało która mu się naprawdę podoba. Uważa, że za dużo w tych czasach męskich dziewczyn.

Wygląd:* Jest postawny i dobrze zbudowany. Dużo ćwiczy i przykłada sporą uwagę do zachowania dobrej formy. Ma 189cm wzrostu – podobnie jak wszyscy w jego rodzinie jest wysoki, ma dość onieśmielający wygląd. Blond zmierzwione włosy, ciemniejsze przy korzeniach opadają w nieładzie na wszystkie strony. Ma bardzo głębokie, ciemne oczy. Jest go skóra jest dość ciemna i opalona. Lubi ubierać koszule w różne wzory.

Co lubi:
-Siłownię, treningi futbolu, ogólnie sport.
-Wyścigi samochodowe.
-Surfing, często jeździł nad ocean/morze z ojcem.
-Neony, klimat miasta nocą.
-Imprezy.
-Zapach słodkich perfum u kobiet.

Czego nie lubi:
-Słodyczy, ogólnie słodkiego jako smaku, ale słodyczy w ogóle nie rusza.
-Chłopczyc.
-Braku ruchu.
-Przegranej.

Lęk(i): Boi się raczej niewielu rzeczy, jedyny mocniejszy lęk to spotkanie z rekinem.

Umiejętności: Jest bardzo silny, potrafi celnie i daleko rzucać. Potrafi także surfować i dobrze pływa. Umie prowadzić auto. Całkiem nieźle się bije, jednak bez przesady, też nie miał ku temu zbyt wielu okazji.

Rodzina:
-Mark Russell – ojciec, 45 lat (mają świetne relacje, można niemal powiedzieć – jaki ojciec, taki syn)
-Helen Russell – matka, 44 lata (cicha, pokorna kobieta, która nie miała zbyt dużego wpływu na syna i jego wychowanie)

Przyjaciele:*
Nie do końca rozumiem, czy Violet też możemy gdzieś wpisywać. Jeśli tak, to możesz z nich zrobić przyjaciół, ewentualnie może być jednym z tych, którzy się od niej odwrócili.
Poza tym jeśli znajdzie się ktoś z tych bardziej "popularnych" dzieciaków – również można ich zakolegować.

Wrogowie:* Raczej na ten moment nikt tu nie pasuje, jedynie Cassius Solomon od @.A5. mogliby mieć na pieńku, zwłaszcza że Bruce nie przepada za jego kuzynką.

Partner/ka:* (a raczej była) Sara Stephen (jeśli @-personifikacja- się zgodzi) – Chodzili ze sobą zanim na dobre dołączył do drużyny futbolowej, nieco ponad rok temu. Znali się i przyjaźnili od dziecka, Bruce zawsze miał słabość na jej punkcie. Nie koniecznie jednak chodzi o jej charakter.

Krótka historia: Rodzina Russell'ów od pokoleń świetnie sobie radziła pod względem finansowym jak i społecznym. Jego ojciec został nawet burmistrzem i był bardzo lubiany wśród społeczności. Bruce odziedziczył charyzmę po ojcu i od zawsze wielu ludzi kręciło się wokół niego. Gdy wstąpił do liceum dołączył do drużyny futbolowej i po pewnym czasie został nawet rozgrywającym, aktywnie przyczyniając się do zwycięstw zespołu. Poza tym prowadził bardzo ruchliwe życie, mnóstwo wyjazdów, ciągłe wycieczki nad morze/ocean, imprezy i sporadycznie wyścigi samochodowe z kolegami. Nigdy nie przykładał się jakoś specjalnie do nauki, wolał tworzyć wspomnienia.

Dodatkowe info:*
-Przeczytał naprawdę niewiele książek w swoim życiu, jedynie lektury. Mówi, że nie ma na to czasu.
-Z Sarą rozstali się w "przyjaźni". Stopniowo przestali jednak rozmawiać. Bruce ostatnio zaczął próbować odnowić kontakt.
-Nie brzydzi się owadów i robaków, pająki nie są mu straszne i nie boi się brać różnych żyjątek na ręce.
-Ma problem z utrzymaniem porządku, raczej nie jest przyzwyczajony do wykonywania prac domowych.

Prośby/pomysły dla autorki:* Mógłby z czasem zmienić podejście i stać się lepszą wersją siebie. Fajnie by też było zobaczyć jakby poszedł w zupełnie inną stronę. Nie wiem co byłoby lepsze, wybierz co ci bardziej pasuje 🙈

superancko :)

Odpowiedz
5
-personifikacja-

-personifikacja-

@casanova Super postać, ja się zgadzam, ciekawy wątek z tego będzie❤️

Odpowiedz
1
Ru-Da

Ru-Da

•  AUTOR

@casanova Jeez, bardzo dobra postać. Dziękuję!
Co do Violet, sama jeszcze nie jestem pewna haha

Odpowiedz
1

Nowe

Popularne

Kategorie

Powiadomienia

Więcej