Zagubione psy rozdział 2

*W schronisku*

-Jak to nie uciekniemy??!! Zawodzi piesek.

Nie wiem... Odpowiada ze smutkiem.

Nagle słyszą czarną suczkę, która podnosi się energicznie na nogi

-Musi być jakiś sposób! Na pewno!

-No nie wiem... Odpowiada po chwili mały Owczarek.

No dobra, a tak w ogóle to jak się nazywacie?

-Ja jestem Kropelka! Odpowiada czarna suczka. Bardzo lubię pływać! Kiedy byłam mniejsza, Mieszkałam w pewnej drewnianej chatce koło lasu. Miałam bardzo miłego pana, który niestety zmarł ze starości...

-Ja jestem Wiatr. Mówi trochę pewniej drugi piesek. Moi opiekunowie mnie porzucili na ulicy... Powiedział smutnym tonem.

-A ty jak masz na imię? Pyta się czarna suczka.

Ja? Ja jeszcze nie mam imienia... Mój pan porzucił mnie po kilku tygodniach!

Mówi piesek. No to nadamy ci imię! Odpowiada Wiatr.

Hmm... niech będzie... Skoczek!

-Super! Cieszy się skoczek.

Dalsza część nastąpi...