Tytuł nasunął mi skojarzenie z serialem "Śmierć pod palmami", a konkretnie z jego zwiastunem: "Człowieka można zabić na różne sposoby – zastrzelić, udusić, otruć herbatką".
@KotKsiazkowy Ja kiedyś oglądałam go regularnie, teraz nie, ale chętnie bym do niego wróciła. Lubię klasyczne brytyjskie kryminały z typowym dla nich klimatem. Akcja tego serialu rozgrywa się co prawda na innych wyspach, bo gdzieś na Karaibach, więc klimat – nomen omen! – jest nieco inny, ale wszystkie inne charakterystyczne cechy gatunku zostały zachowane – i jest chyba z 8 czy 9 sezonów, więc jak kogoś wciągnie, to jest co oglądać.
@mesmerajzing tak, tak ja wiem na czym to polega, popularność książki wśród czytelników też powoduje wzrost zysku, nie liczyłam nigdy hipotetycznego zarobku średnio popularnego autora wierszyków dla dzieci (które są produktem dostępnym w wielu wersjach i kierowanym do dość małej określonej grupy odbiorców), ale myślę że nie są to bajeczne sumy. I wydawanie w wydawnictwie i self-publishing ma swoje wady i zalety.
@KotKsiazkowy ja jeszcze nie wiem, co zrobię ze swoją książką, która nawet 1 rozdziału skończonego nie ma, okaże się, że wyląduje na wattpadzie wraz z pijackimi fanfikami mojego autorstwa.
Bardzo się ucieszyłam widząc to w moich powiadomieniach :) Fajnie sobie było odświeżyć ten fragment i chyba wcześniej nie było w nim fragmentu z myślami woźnicy? Jedyne co rzuciło mi się w oczy to „(…) mężczyzną ubranym w czarny garnitur i cylinder, który wydawał się znajomy”. Czy to chodzi o to, że mężczyzna wydawał się znajomy? Bo zabrzmiało trochę jakby chodziło o cylinder. Kiedyś ktoś mi strasznie często zwracał na takie zdania uwagę i chyba już mam jakieś skrzywienie :D Jestem bardzo ciekawa co będzie się działo w tym opowiadaniu, tym bardziej, że widzę, że to ma być kryminał. Miłego dalszego pisania, wyczekuję kolejnych rozdziałów!
@KotKsiazkowy Wybacz, przegapiłam tę odpowiedź! Szczęśliwie go odnalazłam, bo przeczytałam sobie ponownie ten rozdział, żeby zaraz zabrać się za kolejny. Bardzo dobry pomysł z tym fiołkowym cylindrem. I nie martw się, że to zniszczysz. Moim zdaniem dopóki się pisze i nie odwala się jakichś dziwacznych rzeczy (np bezsensowne zakończenie byle już skończyć) to realizacja zawsze jest udana. Czasem wychodzi lepiej, czasem jeszcze cudniej, ale do zniszczenia serio trzeba się przyłożyć
@333ccc już prawie zapomniałam o tym że Edward nosi fiołkowy cylinder (trzeba będzie jeszcze gdzieś o tym wspomnieć) Teraz się już na tyle dobrze bawię pisząc, że po prostu sobie piszę i potem poprawiam to co mi nie gra. No i tak wystarczy nie odwalać dziwnych rzeczy (należy do nich np wspominanie co dwie strony o tym że love intrest głównej bohaterki ma czarne tęczówki) i stosować różnorodne formy gramatyczne, bo to jednak głównie fajna fabuła się liczy.
mustakissa
Tytuł nasunął mi skojarzenie z serialem "Śmierć pod palmami", a konkretnie z jego zwiastunem: "Człowieka można zabić na różne sposoby – zastrzelić, udusić, otruć herbatką".
KotKsiazkowy
• AUTOR@mustakissa nie oglądałam tego serialu, ale brzmi bardzo ciekawie :)
A trujące herbatki to dość często wykorzystywany motyw.
mustakissa
@KotKsiazkowy Ja kiedyś oglądałam go regularnie, teraz nie, ale chętnie bym do niego wróciła. Lubię klasyczne brytyjskie kryminały z typowym dla nich klimatem. Akcja tego serialu rozgrywa się co prawda na innych wyspach, bo gdzieś na Karaibach, więc klimat – nomen omen! – jest nieco inny, ale wszystkie inne charakterystyczne cechy gatunku zostały zachowane – i jest chyba z 8 czy 9 sezonów, więc jak kogoś wciągnie, to jest co oglądać.
m...g
klimat tego jest prześwietny, a całość napisana tak dobrze, że lepiej bym tego nie zrobiła, wciąga i chcę następne.
KotKsiazkowy
• AUTOR@mesmerajzing tak, tak ja wiem na czym to polega, popularność książki wśród czytelników też powoduje wzrost zysku, nie liczyłam nigdy hipotetycznego zarobku średnio popularnego autora wierszyków dla dzieci (które są produktem dostępnym w wielu wersjach i kierowanym do dość małej określonej grupy odbiorców), ale myślę że nie są to bajeczne sumy. I wydawanie w wydawnictwie i self-publishing ma swoje wady i zalety.
m...g
@KotKsiazkowy ja jeszcze nie wiem, co zrobię ze swoją książką, która nawet 1 rozdziału skończonego nie ma, okaże się, że wyląduje na wattpadzie wraz z pijackimi fanfikami mojego autorstwa.
Crazy_Cat
Uuu… Ciekawie się zapowiada
333ccc
Bardzo się ucieszyłam widząc to w moich powiadomieniach :) Fajnie sobie było odświeżyć ten fragment i chyba wcześniej nie było w nim fragmentu z myślami woźnicy? Jedyne co rzuciło mi się w oczy to „(…) mężczyzną ubranym w czarny garnitur i cylinder, który wydawał się znajomy”. Czy to chodzi o to, że mężczyzna wydawał się znajomy? Bo zabrzmiało trochę jakby chodziło o cylinder. Kiedyś ktoś mi strasznie często zwracał na takie zdania uwagę i chyba już mam jakieś skrzywienie :D Jestem bardzo ciekawa co będzie się działo w tym opowiadaniu, tym bardziej, że widzę, że to ma być kryminał. Miłego dalszego pisania, wyczekuję kolejnych rozdziałów!
333ccc
@KotKsiazkowy Wybacz, przegapiłam tę odpowiedź! Szczęśliwie go odnalazłam, bo przeczytałam sobie ponownie ten rozdział, żeby zaraz zabrać się za kolejny. Bardzo dobry pomysł z tym fiołkowym cylindrem. I nie martw się, że to zniszczysz. Moim zdaniem dopóki się pisze i nie odwala się jakichś dziwacznych rzeczy (np bezsensowne zakończenie byle już skończyć) to realizacja zawsze jest udana. Czasem wychodzi lepiej, czasem jeszcze cudniej, ale do zniszczenia serio trzeba się przyłożyć
KotKsiazkowy
• AUTOR@333ccc już prawie zapomniałam o tym że Edward nosi fiołkowy cylinder (trzeba będzie jeszcze gdzieś o tym wspomnieć)
Teraz się już na tyle dobrze bawię pisząc, że po prostu sobie piszę i potem poprawiam to co mi nie gra. No i tak wystarczy nie odwalać dziwnych rzeczy (należy do nich np wspominanie co dwie strony o tym że love intrest głównej bohaterki ma czarne tęczówki) i stosować różnorodne formy gramatyczne, bo to jednak głównie fajna fabuła się liczy.