Do momentu pojawienia się Laf’a (cz jak to się tam odmienia) strasznie skojarzyło mi się z Doctorem Who. RIP Amy Pond [*]… Kocham, po prostu kocham twój styl pisania *^* Urzekłaś mnie, kojarzy mi się z jednym z moich ulubionych autorów książek ^^ Opowiadanie po prostu zaczepiste bo nie da się tego inaczej określić. Smutne ale z Happy End’em… No po prostu cudo. Trzymaj tak dalej!
_mysztery_
Do momentu pojawienia się Laf’a (cz jak to się tam odmienia) strasznie skojarzyło mi się z Doctorem Who. RIP Amy Pond [*]…
Kocham, po prostu kocham twój styl pisania *^* Urzekłaś mnie, kojarzy mi się z jednym z moich ulubionych autorów książek ^^
Opowiadanie po prostu zaczepiste bo nie da się tego inaczej określić. Smutne ale z Happy End’em… No po prostu cudo. Trzymaj tak dalej!