„— W takim razie, skoro mam wybór… — stwierdziła, odsuwając się. — Odchodzę z Szumowin, Kaz.”
„— W takim razie, skoro mam wybór… — stwierdziła, odsuwając się. — Odchodzę z Szumowin, Kaz.”
„— Gdzie jest Kaz Brekker? — Nie podniosła głosu, mimo to słowa poniosły się echem po pomieszczeniu i trafiły nawet do najbardziej pijanych gości.”