Wiesz.. Powiedzmy, że w przyszłości nastąpi koniec świata.. Ktoś z tamtych czasów chce cię ostrzec (jako główną/ego bohaterkę/a).. I np. wysyła list „do siebie z przeszłości”.. Ratujesz wszystko (jakimś cudem), więc… nie musisz pisać tego listu, bo wszystko jest okej… A to znaczy, że „ty z przeszłości” ( a wcześniej teraźniejszości) nie dostajesz tego listu.. Więc nie możesz uratować świata. Apokalipsa nadchodzi.. I tamta osoba, która wcześniej była „tobą z przeszłości, która nie dostała listu” pisze ten list ;-; i tak w kółko. No i jakim cudem ten list ma prawo istnieć?
ODYSEUSZka
Superowe!!!
Hirooszi
Wiesz..
Powiedzmy, że w przyszłości nastąpi koniec świata.. Ktoś z tamtych czasów chce cię ostrzec (jako główną/ego bohaterkę/a).. I np. wysyła list „do siebie z przeszłości”.. Ratujesz wszystko (jakimś cudem), więc… nie musisz pisać tego listu, bo wszystko jest okej… A to znaczy, że „ty z przeszłości” ( a wcześniej teraźniejszości) nie dostajesz tego listu.. Więc nie możesz uratować świata. Apokalipsa nadchodzi.. I tamta osoba, która wcześniej była „tobą z przeszłości, która nie dostała listu” pisze ten list ;-; i tak w kółko.
No i jakim cudem ten list ma prawo istnieć?