Jak zwykle wstałaś. Poszłaś do łazienki się ogarnąć. Nagle zadzwonił telefon. Nie odbierałaś, ponieważ nie miałaś zbytnio czasu na pogaduszki. Miałaś za pół godziny być w szkole. Jednak telefon nie dawał ci spokoju. Zasypywał Cię wiadomościami.

"Ech...No dobra, odbiorę już, może to coś ważnego! Idę po ten telefon" - myślisz.
"Nie no zaraz nie wytrzymam! Przestań dzwonić! Spieszę się do szkoły' - myślisz, ale jakoś się przełamujesz i idziesz po telefon.
"Może to coś ważnego. Wypadało by odebrać. Okej idę po ten telefon -myślisz.
Okazało się, że dzwoniła do Ciebie wychowawczyni Anki. Poinformowała Cię, że Anka się źle czuję i wymiotuję. Powiedziała, że ktoś z rodziny ma ją odebrać. Co robisz?


Natychmiast dzwonię do mamy, w końcu pracuję blisko szkoły, ja nie mogę bo się spóźnię.

Dzwonię do taty. Może zawiadomi mamę o tej całej sprawie. Ja nie mogę po nią iść, spóźnię się do szkoły.

Pójdę ją odebrać. Nic się nie stanie, jak przyjdę godzinę później do szkoły.

Nie, nie odbiorę jej i nie przekażę rodzicom. Spóźnię się do szkoły, poza tym niech sobie ta nauczycielka dzwoni do matki, a nie do mnie!
Dzwoniłaś, wysyłałaś sms-y rodzicom, lecz to nic nie dawało. Cały czas było brak zasięgu. Nie wiedziałaś o co chodzi. Dlaczego rodzice nie odbierają i dlaczego nauczycielka zadzwoniła właśnie do Ciebie! Nie miałaś wyjścia. Musiałaś odebrać Anię ze szkoły i zostać z nią w domu. Widocznie nie miałaś szans, aby iść dzisiaj do szkoły. Co o tym myślisz?

"A mam jakieś inne wyjście?"
"Okej. Odbiorę ją i zrobię jej coś do jedzenia"
"Nie chce mi się!"
"Fajnie. Przynajmniej spędzimy razem trochę czasu".
Wracając z Anką do domu, zauważyłaś rodziców, kupujących bilety na autobus. Najwyraźniej chcą gdzieś wyjechać. Bo poco były by im te bilety? Podeszłyście do nich.
-Mamo, tato! Co wy tu robicie? - spytałaś
- Dziewczynki, wracajcie do domu i się nie przejmujcie. My zaraz przyjdziemy - odpowiedziała mama.
- Ale po co te bilety?
-Wszystkiego dowiecie się w swoim czasie.
Po tych słowach wróciłyście do domu. Po drodze wstąpiłyście do sklepu. Anka poprosiła Cie o coś słodkiego. Co jej kupisz?


Loda

Lizaka

Żelki

Batonika

Pianki

Coś innego
Kiedy wróciłyście do domu, czekali już tam na was rodzice. Postanowili Wam wszystko wyjaśnić, a w szczególności, opowiedzieć Wam dlaczego kupowali bilety na pociąg do Warszawy.
-Chcieliśmy Wam powiedzieć, że zamierzamy się przeprowadzić. Kupiliśmy te bilety, dlatego, że pojedziemy pociągiem do Warszawy na lotnisko, a z Warszawy samolotem do Hiszpanii. Tata dostał awans i nową pracę właśnie w Hiszpanii, pomyśleliśmy, że się ucieszycie. Postanowiliśmy, że zostaniemy tam rok, potem zobaczymy co będzie dalej. - oznajmili Wam rodzice. Jak reagujesz?

"Co? Mam zostawić przyjaciół, szkołę? Nie no to jakaś masakra" - wykrzyknęłaś po czym poszłaś zapłakana do swojego pokoju, zatrzaskując drzwi.
"Teraz moje życie nie będzie miało sensu. Co z przyjaciółmi? Nienawidzę was!" - wykrzyknęłaś zapłakana po czym wybiegłaś z salonu.
"Okej, spróbuję to uszanować, ale ta myśl wyprowadzki, nie będzie dawać mi spokoju"- powiedziałaś z żalem, po czym poszłaś się przewietrzyć.
Kiedy minęła Ci złość, zeszłaś na dół do rodziców i spytałaś:
-To kiedy wyjazd?
- Już jutro, rano po 8:00. A teraz jest już 20:45. Lepiej się już spakuj, bo jutro od rana czasu nie będziesz miała.

"Ech...No spoko...Idę się pakować"- odpowiadasz zasmucona
"Okeej...Jeny...Czemu musimy wyjeżdżać już o 8:00? Przecież nie zdążę się pożegnać z Aśką i Majką i Maćkiem" -odpowiadasz i idziesz się pakować.
"Nie no świetnie! Będę musiała wcześnie wstać. Na dodatek cały dzień zmarnowany na dojazd do "Hiszpanii :/" Po co w ogóle tam się pchać" - odpowiadasz zrzędząc pod nosem i idziesz się pakować.
Reklama
Zasmucona idziesz po schodach na górę. Jesteś już w swoim pokoju. Czas się pakować. Co pierwsze spakujesz?


Wspólne zdjęcia z przyjaciółmi

Parę moich ulubionych ciuchów

Moje ulubione książki

Moje kosmetyki

Mój pamiętnik

Mój aparat wodoodporny, fotograficzny

Rzeczy plażowe typu okulary przeciwsłoneczne

A telefon się liczy?
Kiedy się spakowałaś, już miałaś zamiar coś zjeść i pójść spać, w końcu była już 23:05. Ale nagle przypomniałaś sobie, że nie pożegnałaś się jeszcze z Aśką i Majką. Szybko ubrałaś kurtkę i wyszłaś. Nie wiedziałaś, którą drogą będzie szybciej, dlatego postanowiłaś się zastanowić i wybrać najkrótszą drogę. Którą wybierzesz?


Przez las

Przez park

Przez miasto
Byłaś już pod domem Aśki. Cudem weszłaś do jej pokoju przez okno. To było proste. Wspięłaś się na drzewo, weszłaś po huśtawce Aśki i dotarłaś na balkon, po czym zapukałaś do okna, a Aśka Cię wpuściła. Opowiedziałaś jej wszystko o tym, że musisz niestety wyjechać. Aśka prawię się rozpłakała i ty sama choć nie byłaś w dobrym nastroju musiałaś ją pocieszyć.
- Pa kochana. Będę tęsknić! <3 - powiedziałaś ze łzami w oczach.
- Pa [Twoje imię] też będę tęsknić i to bardzo - powiedziała Aśka po czym się rozpłakała. Po pożegnaniu się z Aśką postanowiłaś iść jeszcze do Majki. Co myślisz w drodze do Majki?

"Jeszcze tylko do Majki i idę spać! Ale jestem zmęczona... Już jest 23:50"
"Czemu to tak musi być? Czemu akurat ja tak mam?" - płaczesz przez całą drogę
"Nie no nie wierzę. Muszę zostawić Aśkę, Majkę, przyjaciół, szkołę...To wszystko jest niesprawiedliwe" - myślisz i wybuchasz płaczem
"W tej chwili już mało mnie to obchodzi i tak nic nie zadziałam"
Byłaś u Majki. Pożegnałaś się z nią, po czym wróciłaś do domu. Poszłaś do łazienki się ogarnąć. Po wyjściu poszłaś do swojego pokoju. Postanowiłaś jeszcze raz pożegnać się z Aśką i Majką. Co robisz?

Wysyłam im SMS
Dzwonię do nich
Poszłaś spać. Następnego dnia rano obudziłaś się. Była 5:00 rano. Musiałaś jeszcze spakować pozostałe rzeczy. Rozpaczałaś, że musisz wyjechać z tego miasta na rok, a może i nawet więcej. Nagle rodzice zawołali Cię na dół. Wzięłaś walizkę, zeszłaś na dół, ubrałaś swoje niezastąpione glany, pudrową kurtkę i wsiadłaś do autobusu. Koło ciebie usiadła Anka, a następnie rodzice. Byliście już w drodze na lotnisko.

...
...
...
Zaznacz poprawną odpowiedź, aby przejść do następnego pytania.
Reklama
Quiz, który przeglądasz jest częścią serii. Została zachowana oryginalna pisownia autora.
Olovalia1
Tak z mackiem sie nie pozegnala
Teczowy-Jednorozec
Nie pożegnała się z Maćkiem czy jak mu tam było 🤣