Po co komu… Edycja: szkoła!

Po co komu sala komputerowa?

Do nauki dla początkujących hakerów - w końcu jest to jedna potężna baza danych plików z painta i scratcha.

Do grania w szachy lub strzelanki, w zależności od tego, na ile nauczycielowi zależy na faktycznym upilnowaniu uczniów.

By dzieci mogły poznać, jak kiedyś wyglądały komputery i czym jest Windows 7.

Oczywiście to spisek, aby dostawcy prądu generowali większe zyski.

Po co komu siatki dookoła boiska?

Nie wiem. Zbita szyba to też szyba.

Żeby nie latać za piłką. Nie tylko mi się nie chce tego robić.

Jest wyzwaniem dla bardziej ambitnych użytkowników piłki, jeśli tylko próbują się przekonać, kto wyżej.

Najpierw załatw budowę boiska dla mojej szkoły, to pogadamy.

Po co komu cyrkiel?

Do nakłuwania laleczek, które noszę w piórniku.

Do pochłaniania pieniędzy - producenci specjalnie tak je projektują, żeby przy pierwszym użyciu rozpadły się w rękach!

Po co komu prysznice przy szatniach na WF?

Prysznice w szkole? Nie wiedziałem, że istnieją.

Dobre pytanie, skoro i tak są wiecznie zamknięte.

Dla testowania, kto pierwszy się odważy skorzystać z jednego z ośmiu niczym nie oddzielonych natrysków.

Są absolutnie niepotrzebne, mogliby postawić w tym miejscu siłownię dodatkową!

Po co pedagogom pokój nauczycielski?

Jako miejsce, do którego uczniowie nie mają dostępu, jest to oaza spokoju i piętrzących się dokumentów.

Do nauki naprawy drukarki i ksera?

Przypuszczam, że chodzi o bliżej niezdefiniowane luksusy, których nie opłaca się trzymać w zasięgu uczniów.

Mam teorię, że każdy nauczyciel ma tam własne łóżko. He he, żartowałem. Ale tak byłoby wspaniale.

Po co komu zegar/tablica wyników na hali sportowej?

Hala sportowa w naszej szkole? Marzenie.

Odlicza czas do nieuchronnej zagłady systemem, którego jeszcze nikt nie rozgryzł.

Do manipulowania naszą percepcją. Tak naprawdę 45 min trwa krócej, ale my mamy myśleć, że wszystko jest w porządku.

Przypomina mi, jak bardzo nie lubię WF-u.

Po co komu rzutnik w klasie?

Uwielbiam go za jego wiek! Skutecznie pochłania minuty zajęć.

Służy jako ognisko frustracji nauczyciela, który i tak doskonale wie, że jego szkołę nie stać na lepszy sprzęt.

Wspiera edukację jako jedno z narzędzi wsparcia wizualnego. Umówmy się - gdy jest wyłączony, właściwie nie ma po co siedzieć na lekcji.

Rzutnik? Kolejny luksus, o którym nie słyszałem.

Po co komu sklepik szkolny?

Dla wielu jest ratunkiem przed śmiercią głodową, skąd w ogóle pytanie?

Tutaj dopiero odbywa się szkoła handlu.

By zadłużać właścicieli sklepików na średnio 3 zł od ucznia w jednym roku szkolnym.

Nie wiem jak u młodszych, ale w szkołach średnich jest zbawieniem dla maturzystów ze względu na czarne długopisy. A i tak - kto pierwszy ten lepszy.

Następny quiz za: 10

AnulujRozwiąż teraz

Jaka jest Twoja samoocena?