Ja tam kocham spać! Problemów z zasypianiem nie mam. Mam swoją godzinę kiedy robię się zmęczony i idę spać. Sny to ja mam tak rzadko, że ich praktycznie nie pamiętam i przeważnie nie są to koszmary, a jakieś normalne (czytaj: p*****ne) sny. 🤣
Uwielbiam śnić, tam wszystko potrafię poczuć tak jakby działo się w rzeczywistości. Czasami nawet mam problem z odróżnieniem tego, co jest prawdziwe, a co tylko mi się śniło. 😅 Ale wprost nienawidzę samego procesu zasypiania, bo szczególnie ostatnio mam tak wielki problem z tym, żeby po prostu zasnąć. Chyba stres mnie tak pobudza. Ale to właściwie nie pobudzenie. Nie daje mi żadnej siły, bo nic nie jestem w stanie robić. I myślę wtedy, że naprawdę wszystko na świecie jest dużo prostsze, niż zwykłe zaśnięcie. Nawet jakieś nwm, oswojenie godzilli jest łatwiejsze, niż sam proces zaśnięcia. Bo na to można mieć wpływ. A sny to coś tak niezgłębionego, ciężko po prostu otworzyć drzwi do tego świata. Nie pamiętam swojego najstraszniejszego snu. Wiele snów zapisywałam, ale w sumie zapamiętuję głównie te przyjemniejsze
xxKEBSONxx
Ja tam kocham spać!
Problemów z zasypianiem nie mam. Mam swoją godzinę kiedy robię się zmęczony i idę spać.
Sny to ja mam tak rzadko, że ich praktycznie nie pamiętam i przeważnie nie są to koszmary, a jakieś normalne (czytaj: p*****ne) sny. 🤣
Elena_Salvatore
Uwielbiam śnić, tam wszystko potrafię poczuć tak jakby działo się w rzeczywistości. Czasami nawet mam problem z odróżnieniem tego, co jest prawdziwe, a co tylko mi się śniło. 😅 Ale wprost nienawidzę samego procesu zasypiania, bo szczególnie ostatnio mam tak wielki problem z tym, żeby po prostu zasnąć. Chyba stres mnie tak pobudza. Ale to właściwie nie pobudzenie. Nie daje mi żadnej siły, bo nic nie jestem w stanie robić. I myślę wtedy, że naprawdę wszystko na świecie jest dużo prostsze, niż zwykłe zaśnięcie. Nawet jakieś nwm, oswojenie godzilli jest łatwiejsze, niż sam proces zaśnięcia. Bo na to można mieć wpływ. A sny to coś tak niezgłębionego, ciężko po prostu otworzyć drzwi do tego świata. Nie pamiętam swojego najstraszniejszego snu. Wiele snów zapisywałam, ale w sumie zapamiętuję głównie te przyjemniejsze