Zanim zacznę o matematyce, to muszę jeszcze napisać, że strasznie uwielbiam sposób w jaki wszystko opowiadasz – jest taki swobodny i jednocześnie mega zabawny, świetna seria <3
Ale żeby nie było za dużo miłości, to teraz wkracza nienawiść – oczywiście do matematyki. Niby nie mam z nią większych problemów, ale to są tylko pozory, bo ja uczę się gotowych rozwiązań, metod rozwiązywania, a mój mózg ani w 1% nie jest przystosowany do ścisłego myślenia, jeśli można to tak nazwać. Gdyby nie siostra, która naprawdę jest jakimś matematycznym geniuszem, mimo że chyba w to nie wierzy (a powinna! Tak, powinnaś, osobo która to czytasz), to moje uczenie się tego przedmiotu kończyłoby się w chwili frustracji i bezsilności, której doświadczam dosłownie co sekundę. I jest też mój kochany Matemaks, który powinien dostać od rządu jakąś specjalną nagrodę. W podstawówce byłam totalnie słaba i z egzaminu miałam ok. 30%, a w szkole średniej jestem praktycznie najlepsza w klasie, ale to i tak wielkie ''xd'', bo to nie znaczy, że ją rozumiem
U mnie problem był ze wzorami, jak już się ich nauczyłem, to w ogóle nie byłem w stanie użyć ich w zadaniu. No i miałem odwrotnie, w podstawówce nie byłem jeszcze taki zły (zwłaszcza w pierwszych klasach), ale już w liceum to jest gorzej niż fatalnie. Dlatego zazdroszczę Ci. Dla mnie osoby, które radzą sobie z matmą nawet nie najlepiej – ale radzą – są godne podziwu, zwłaszcza że z tym przedmiotem problem ma połowa Polski xd
Co ja sądzę o tym przedmiocie i jak mi z niego idzie pisać chyba nie muszę, bo dobrze wiesz. Dodam tylko, że zgadzam się, że jest dużo tematów, które w życiu się raczej nie przydadzą (nawet osobom, które pracują jako księgowi i liczenia mają sporo).
Elena_Salvatore
Zanim zacznę o matematyce, to muszę jeszcze napisać, że strasznie uwielbiam sposób w jaki wszystko opowiadasz – jest taki swobodny i jednocześnie mega zabawny, świetna seria <3
Ale żeby nie było za dużo miłości, to teraz wkracza nienawiść – oczywiście do matematyki. Niby nie mam z nią większych problemów, ale to są tylko pozory, bo ja uczę się gotowych rozwiązań, metod rozwiązywania, a mój mózg ani w 1% nie jest przystosowany do ścisłego myślenia, jeśli można to tak nazwać. Gdyby nie siostra, która naprawdę jest jakimś matematycznym geniuszem, mimo że chyba w to nie wierzy (a powinna! Tak, powinnaś, osobo która to czytasz), to moje uczenie się tego przedmiotu kończyłoby się w chwili frustracji i bezsilności, której doświadczam dosłownie co sekundę. I jest też mój kochany Matemaks, który powinien dostać od rządu jakąś specjalną nagrodę. W podstawówce byłam totalnie słaba i z egzaminu miałam ok. 30%, a w szkole średniej jestem praktycznie najlepsza w klasie, ale to i tak wielkie ''xd'', bo to nie znaczy, że ją rozumiem
ankh-morpork
• AUTOR@Elena_Salvatore Dziękuję ❤️
U mnie problem był ze wzorami, jak już się ich nauczyłem, to w ogóle nie byłem w stanie użyć ich w zadaniu. No i miałem odwrotnie, w podstawówce nie byłem jeszcze taki zły (zwłaszcza w pierwszych klasach), ale już w liceum to jest gorzej niż fatalnie. Dlatego zazdroszczę Ci. Dla mnie osoby, które radzą sobie z matmą nawet nie najlepiej – ale radzą – są godne podziwu, zwłaszcza że z tym przedmiotem problem ma połowa Polski xd
NotYourRemedy
Ja miałam fajny dział ostatnio, a teraz mam taki, którego teraz w ogóle nie rozumiem, a jest też podobno ŁaTwY
xxKEBSONxx
Co ja sądzę o tym przedmiocie i jak mi z niego idzie pisać chyba nie muszę, bo dobrze wiesz. Dodam tylko, że zgadzam się, że jest dużo tematów, które w życiu się raczej nie przydadzą (nawet osobom, które pracują jako księgowi i liczenia mają sporo).