U mnie nie ma kotów, ale kiedyś był jeden wyjątkowy, którego zapraszaliśmy do domu. Od kiedy pojawił się Jaskier to tamten nie czuł się mile widziany i chciał tylko walczyć, bo mój go ciągle prowokował :(
@Elena_Salvatore Smutne :( U mnie właśnie tym jedynym wyjątkowym był Lordzik, który u nas nocował i jadł. Ale gdy tylko pojawił się pies, nie chciał do nas wchodzić.
Kilkanaście lat temu w mojej klatce w bloku mieszkała też starsza kobieta, która miała masę kotów. Jak do niej raz z dziadkiem poszedłem, bo poprosiła o pomoc to tak tam śmierdziało, że myślałem, że tam nie wytrzymie.
Ogólnie u mnie pod blokiem rzadko się kręcą jakieś zwierzęta. Co jakiś czas może pies przejdzie lub jakiś kot i na tym się kończy. 😍
@xxKEBSONxx Ja też kiedyś do mojej wszedłem, bo jeszcze wtedy nie awanturowała się aż tak bardzo i mnie lubiła, i bardzo śmierdziało jej w mieszkaniu. Ale myślę że to nie tylko sprawa kotów (chociaż gównie ich), ale też odór "starości", że się tak wyrażę.
Elena_Salvatore
U mnie nie ma kotów, ale kiedyś był jeden wyjątkowy, którego zapraszaliśmy do domu. Od kiedy pojawił się Jaskier to tamten nie czuł się mile widziany i chciał tylko walczyć, bo mój go ciągle prowokował :(
ankh-morpork
• AUTOR@Elena_Salvatore Smutne :( U mnie właśnie tym jedynym wyjątkowym był Lordzik, który u nas nocował i jadł. Ale gdy tylko pojawił się pies, nie chciał do nas wchodzić.
Elena_Salvatore
@Eggplant :(
xxKEBSONxx
Kilkanaście lat temu w mojej klatce w bloku mieszkała też starsza kobieta, która miała masę kotów. Jak do niej raz z dziadkiem poszedłem, bo poprosiła o pomoc to tak tam śmierdziało, że myślałem, że tam nie wytrzymie.
Ogólnie u mnie pod blokiem rzadko się kręcą jakieś zwierzęta. Co jakiś czas może pies przejdzie lub jakiś kot i na tym się kończy. 😍
ankh-morpork
• AUTOR@xxKEBSONxx Ja też kiedyś do mojej wszedłem, bo jeszcze wtedy nie awanturowała się aż tak bardzo i mnie lubiła, i bardzo śmierdziało jej w mieszkaniu. Ale myślę że to nie tylko sprawa kotów (chociaż gównie ich), ale też odór "starości", że się tak wyrażę.
l...e
Moja opinia – wszystko zalezy od samego zwierzaka, nie rodzaju czy rasy :)