Interesujące głosowanie


Czym wolałbyś być?
Nienawidzonym przez ludzi insektem przez 50 lat. Jeżeli uda ci się poprosić kogoś o pomoc to twoja klątwa zostanie zdjęta, ale w przeciwnym razie, gdy skończy ci się czas umierasz jako robak i nie wracasz do ludzkiej postaci.
Interesującym przedmiotem przez 1000 lat. Będziesz miał szansę zwiedzić świat, słuchać intryg władców planujących cię wykorzystać, trafiać z rąk do rąk, ale są też szanse, że przesiedzisz połowę swojego czasu w sejfie... Twoje zmysły i umysł będą oczywiście zachowane. Gdy twój czas minie z powrotem zamienisz się w człowieka.

Która kara brzmi gorzej?
Zamknięcie w swoim własnym ciele. Przez swoje nierozsądne decyzje zostałeś zamknięty we własnym ciele. Lekarze próbują ci pomóc, rodzina odwiedza cię w szpitalu. Wszyscy cię wspierają. Jesteś świadomy, ale nie możesz ruszyć żadną częścią swojego ciała. Mijają dni, tygodnie, miesiące, lata. Patrzysz na załamanie rodziny, coraz gorsze prognozy lekarzy. Słyszysz płacz bliskich, którzy tracą nadzieję, że wrócisz do zdrowia. Mogą mówić różne rzeczy, nie wiedząc, że ich słyszysz.
Zniszczenie nadziei. Kara jest prosta. Pierw zostajesz wystawiony na niewyobrażalne cierpienia. Tortury, znęcanie, nowoczesne sposoby łamania psychiki... Potem następuje uwolnienie. Do miejsca kaźni przychodzą policjanci i inne służby. Mówią ci, że wszystko jest w porządku. Żyjesz następne lata w spokoju. Wiele lat w spokoju. Pewnego dnia budzisz się w dawnym więzieniu. Dowiadujesz się, że twoja rodzina to wynajęci przez zbrodniarzy aktorzy. Organizacja sterowała twoim życiem Przekupywała profesorów i pracodawców. Twoi przyjaciele to byli jej członkowie. Nic nie osiągnąłeś sam. Nikt cię nie kocha i nie kochał. Całe twoje życie było kłamstwem.

Jak może wyglądać kraina szczęścia?
Po prostu jak miłe miejsce. Dostatnie, piękne, nie zawsze spokojne, ale niewymagające i idealne do życia.
Jak biblijne niebo. Żadnych chorób, samo szczęście, którego nic nie zaburzy, bo będą trafiać tam tylko ludzie dobrzy.
Nie ważne jak będzie wyglądało to miejsce, bo po wejściu do niego wszystkie ludzkie potrzeby będą usuwane wraz z wydychanym powietrzem. Wystarczy się położyć, oddychać i nic nie potrzebujesz! Jeżeli nie potrzeba ci szczęścia ani nie doświadczasz smutku, to chyba można to nazwać krainą szczęścia?
Inaczej. Jeżeli klikasz tą opcję drogi użytkowniku to ubierz swoje myśli w słowa i zostaw komentarz. Może wyniknie z tego fajna dyskusja?

W jakiej cywilizacji chciałbyś żyć?
W cywilizacji pod opieką bogów. Codzienne modlitwy i ofiary twojej nacji zapewniają jej godny byt, ale wystarczy bunt by bóstwa rzuciły klątwę na ziemię, przez którą życie byłoby prawie niemożliwe.
W cywilizacji uzależnionej od technologii. Maszyny zapewniają ludziom wszystko, ale niestety linijki kodu nie są lojalne i wystarczy dobry hacker by zapanował chaos. Przerwy w dostawie prądu brzmią gorzej niż upadek meteorytu.

Co byś wolał?
Dostawać codziennie po kartce bardzo ciekawej książki. Po roku poznałbyś jej zakończenie. Nie możesz kupić jej w księgarni, jedynie możesz czekać na otrzymanie kolejnej strony.
Mieć przez 10 minut dziennie, przez rok, dużo weny do pisania.

Wolałbyś się dowiedzieć, że...
Że jacyś kosmici zmierzają w stronę Ziemi. Nie wiadomo w jakim celu, po prostu jedzie do nas ich statek.
Że wynaleziono podróże w czasie.
Że nie umieramy raz na zawsze i po śmierci zostaje nasza dusza, ale nie wiadomo co się z nią dalej dzieje.

Co wolisz?
Żyć w skorumpowanym państwie owładniętym wojną domową, gdzie każdy jest zdany na siebie.
Żyć w państwie rodem z Orwellowskiego snu. Obywatele są indoktrynowani, prawda zakłamana, a rząd kontroluje wszystko.

Wolisz...
Zniszczyć cywilizację ze 100% szansą, że nowa, która się odrodzi zadba o planetę, skolonizuje układ słoneczny i będzie bliska ideałowi.
Próbować naprawić obecną.

Jesteś uwięziony w pokoju wraz z nieznajomym. Pokój jest bardzo wysoki - nie widzisz sufitu, a na środku znajduje się równie wysoka drabina. Dostaliście instrukcje. Na drabinie może znajdować się tylko jedna osoba. Sprawdziliście to. Gdy oboje weszliście na drabinę, to z was, które dotknęło jej jako pierwsze, nie mogło w ogóle chwycić szczebli, bo zachowywały się jak hologram. Nieznajomy wspina się pierwszy. Nie ma go już kilka godzin, a ty nie masz jedzenia i picia. Jeżeli dotkniesz drabiny, nieznajomy może spaść z dużej wysokości. Wołasz go, ale nic nie odpowiada. Co robisz?
Wspinam się od razu. Może nieznajomy gdzieś doszedł, dlatego nie słyszy twoich wołań.
Czekasz kilka godzin zanim się wespniesz.
Czekasz dzień lub dwa.
Coś innego. Zapraszam do sekcji komentarzy, bo chcę poznać nieszablonowe rozwiązanie :)

Co byłoby gorsze?
Dzielić jedno ciało z drugą osobą
Słyszeć cały czas myśli jakiejś osoby, której nie znasz

Twoje sny są...
Połączone. Nie śni mi się nic nowego, tylko kontynuacje lub zmodyfikowane wersję tych starych.
Normalne. Trochę dziwne, czasem straszne, niekiedy przyjemne...
Świadome. Kontroluje swoje sny.
Prorocze. Moja podświadomość informuje mnie o ważnych rzeczach poprzez senną symbolikę.
Inne

Wolałbyś...
Przechodzić przez wymiar slow morion. Musiałbyś sobie wszystko rozplanować, bo twoje ruchy byłyby wolniejsze niż te ślimacze, a czas przejścia byłby ograniczony.
Przechodzić przez wymiar, w którym każdy może materializować swoje myśli. Musiałbyś pokonać dziwaków, którzy potrafią sobie wymyślić bardzo dziwne i zabójcze rzeczy.

18 Super!
Quiz w Poczekalni. Zawiera nieodpowiednie treści? Wyślij zgłoszenie

Komentarze sameQuizy: 13

Charlie..

Charlie..

Fajnie głosowanoe leci do ulu

Odpowiedz
1
MYSZA282

MYSZA282

•  AUTOR

@Bombilove woah, dziękować 💜🍐

Odpowiedz
WeraHatake

WeraHatake

Świetne głosowanie :D

Odpowiedz
2
MYSZA282

MYSZA282

•  AUTOR

@WeraHatake dzięki :3

Odpowiedz
1
WeraHatake

WeraHatake

@MYSZA282 Nie ma za co ;D

Odpowiedz
TW

TW

Bardzo ciekawe jest głosowanie. Moja wizja nieba różni się, tym, że nie trafiają tym tylko ludzie „dobrzy”. Nie ma czegoś takiego jak ludzie dobrzy i źli. Są tylko dobre i złe czyny i to nie od nich zależy ostatecznie gdzie się trafi – mogą ewentualnie kształtować człowieka w stronę ostatecznego wyboru.
Co do drabiny – dotknęłabym jej na moment i sprawdziła, czy mój kolega krzyknie i z jakiej odległości. Jeśli tak – czekałabym żeby go złapać na wypadek gdyby jednak zaczął spadać. Jeśli nie – zaczęłabym się wspinać.
Co do snów powtarzalnych – nie nazwałabym ich zawsze takimi samymi. Moje dzieją się w jednym uniwersum (nie wszystkie ale wiele). Niektóre tworzą historię, a niektóre to moje życie codzienne.

Odpowiedz
3
MYSZA282

MYSZA282

•  AUTOR

@TW hah, ja prowadzę dziennik snów i dzięki temu pamiętam prawie wszystkie, a świadome mam częściej, ale trudno się w nich połapać. Ciężkie sterowanie 😂

Odpowiedz
3
TW

TW

@MYSZA282 kiedyś też próbowałam prowadzić dziennik i to nawet fajne jest, ale potem nie miał am czasu

Odpowiedz
1
pokaż więcej odpowiedzi (2)
AnnieOaklay

AnnieOaklay

Ależ interesujące głosowanie, hehe.

Drabinki w ogóle bym nie tykała, a kraina całkowitego szczęścia dla mnie to najprostszy niebyt. A no i po byciu tym cennym przedmiotem można byłoby tak świetna powieść napisać. Teoretycznie.

Odpowiedz
4
MYSZA282

MYSZA282

•  AUTOR

@AnnieOaklay ooo… No zobaczyłabym powieść lub opowieść o osóbce, która była zaklęta w przedmiot. (zachęcająco tyrpam cię patykiem, ja nie planuję tego napisać)

Odpowiedz
1
AnnieOaklay

AnnieOaklay

@MYSZA282 to było rac,ej w znaczeniu, że ktoś kto doświadczyły tyle ile taki przedmiot wstanie coś takiego napisać. Z drugiej strony to też byłoby fajne, szczególnie gdyby ktoś chciał mieć dużo miejsca na jakieś swoje przemyślenia, a przesiadywanie w sejfie to doby moment na ich zwerbalizowanie.

Odpowiedz
2

Nowe

Popularne

Kategorie

Powiadomienia

Więcej