1. Była około 00:30 środek września, nie mogąc zasnąć usłyszałem jakby bzyczenie komara ale brzmiało tak jakby to człowiek je naśladował. Po 10 minutach wstałem z łóżka aby włączyć lampę na komary. Od tamtej chwili miałem dziwne przeczucie, że nie jestem sam i, że w moim pokoju jest jakiś przyjazny duch. Kiedy to bzyczenie doprowadziło mnie to lekkiego szału wziąłem kołdrę, poduszkę i zszedłem a dół na kanapę. Potem przyśnił mi się sen: stałem na środku mojego pokoju, przede mną stał mały chłopczyk ubrany w kimono który wypytywał się mnie ,,Gdzie jest moja mamusia?'', nagle zapaliła się lampka na komary on zaczął płakać i widać było, że cierpi błagał abym ją wyciągną. Ten sen obudził mnie (była około 6:45), pierwsze co zrobiłem poleciałem do mojego pokoju i wyłączyłem lampkę. W szkole pomyślałem ,,może to Zashiki warashi".
R...5
Na prawdę ciekawe i interesujące są twoje historie =)