Wiecie? Te sytuacje z depresją i problemami przypominają agresywne żarty nic fajnego i potem "to tylko żarty" tak samo jest tutaj bezsens i zwracanie uwagi a potem "musiałem/musiałam to z siebie wyrzucić"
Cieszę się, że ktoś to poruszył. Jest tu masa młodszych użytkowników którzy zmagają się z depresją lub chcą tym wzbudzić atencję. I moim zdaniem, nie ważne czy jest to prawdziwe czy nie, nie powinno się obrażać tej osoby. Trzeba ją nakierować na dobre rozwiązanie. Mimo wszystko, wiem, ile tu osób żebrze o atencje. I tutaj storytime, pamiętam jak kilka lat temu, jeszcze na innym koncie, przeglądałam sq. I zatrendował taki quiz, nawet nie z tej strony, czy ma się depresje/czy fobię społeczną. Wszyscy pokazywali jak mają tam 80,90,100 procent. I ja, mały kaszojad, poczuł się wykluczony gdy zobaczył, że on nie ma tyle. I w tym imo trochę tkwi problem, a przynajmniej ja tak uważam. Często czułam i czuję się samotna, a gdy dzieląc się wynikami było że „o kurde, ale masz niski wskaźnik depresji, aż się dziwię” i „lol, po co się chwalisz, my mamy trudniej od ciebie” to wpływało to na psychikę. Sorry, że się rozpisałam i proszę, dbajcie o siebie<33
wiekszosc osob na sq z "depresja" to zwykli atencjusze (lub wyszlo im w quizie ze maja depresje i w to wierza). oczywiscie nie mowie, ze kazdy ale wiekszosc
Pamiętam jak w wakacje byłam straszną atencjuszką, że aż mnie skręca XD ale po pewnych sytuacjach ma discordzie ogarnęłam, że to nie jest dobre i trochę dojrzałam chyba Ogólnie rozumiem ludzi, którzy raz na jakiś czas wygadują się we wpisach, albo proszą kogoś o rozmowę na priv, bo czasami po prostu potrzeba wyrzucić z siebie coś, ale niekoniecznie chce się to robić ma żywo/przez rozmowę przez telefon, bo dla niektórych jest to niekomfortowe, ale jak ktoś pisze "potnę się/pociąłem się" i wstawia zdjęcie rany od podrapania kota albo przetarcia się czymś lub ostrego przedmiotu to jest żałosne i jakby jak ktoś się na poważnie tnie to przeważnie nie chce się tym dzielić z 1/4 Polski, a wręcz przeciwnie – trzyma to w tajemnicy.
Evan_Afton
Wiecie? Te sytuacje z depresją i problemami przypominają agresywne żarty nic fajnego i potem "to tylko żarty" tak samo jest tutaj bezsens i zwracanie uwagi a potem "musiałem/musiałam to z siebie wyrzucić"
Nocna.Smoczyca
💪🏼
Cieszę się, że ktoś o tym pisze. Trzeba ogarnąć atencjuszy lub umieć ich odfiltrować od prawdziwych depresji.
._.Tteoki._.
Cieszę się, że ktoś to poruszył. Jest tu masa młodszych użytkowników którzy zmagają się z depresją lub chcą tym wzbudzić atencję. I moim zdaniem, nie ważne czy jest to prawdziwe czy nie, nie powinno się obrażać tej osoby. Trzeba ją nakierować na dobre rozwiązanie. Mimo wszystko, wiem, ile tu osób żebrze o atencje. I tutaj storytime, pamiętam jak kilka lat temu, jeszcze na innym koncie, przeglądałam sq. I zatrendował taki quiz, nawet nie z tej strony, czy ma się depresje/czy fobię społeczną. Wszyscy pokazywali jak mają tam 80,90,100 procent. I ja, mały kaszojad, poczuł się wykluczony gdy zobaczył, że on nie ma tyle. I w tym imo trochę tkwi problem, a przynajmniej ja tak uważam. Często czułam i czuję się samotna, a gdy dzieląc się wynikami było że „o kurde, ale masz niski wskaźnik depresji, aż się dziwię” i „lol, po co się chwalisz, my mamy trudniej od ciebie” to wpływało to na psychikę. Sorry, że się rozpisałam i proszę, dbajcie o siebie<33
internauta
Nareszcie ktoś gada z sensem
Kakicz
wiekszosc osob na sq z "depresja" to zwykli atencjusze (lub wyszlo im w quizie ze maja depresje i w to wierza). oczywiscie nie mowie, ze kazdy ale wiekszosc
niekontrowersyjna.
• AUTOR@Kakicz niestety
Nocna.Smoczyca
@Kakicz rzadko się zgadzam z twoimi opiniami, ale w tym przypadku podpiszę się jako zgodna.
GabixiaLove
Ja raz chciałam pomóc osobie z depresją na sq (nawet nie wiem czy moje słowa do niego dotarły)
Kotelka2
Pamiętam jak w wakacje byłam straszną atencjuszką, że aż mnie skręca XD ale po pewnych sytuacjach ma discordzie ogarnęłam, że to nie jest dobre i trochę dojrzałam chyba
Ogólnie rozumiem ludzi, którzy raz na jakiś czas wygadują się we wpisach, albo proszą kogoś o rozmowę na priv, bo czasami po prostu potrzeba wyrzucić z siebie coś, ale niekoniecznie chce się to robić ma żywo/przez rozmowę przez telefon, bo dla niektórych jest to niekomfortowe, ale jak ktoś pisze "potnę się/pociąłem się" i wstawia zdjęcie rany od podrapania kota albo przetarcia się czymś lub ostrego przedmiotu to jest żałosne i jakby jak ktoś się na poważnie tnie to przeważnie nie chce się tym dzielić z 1/4 Polski, a wręcz przeciwnie – trzyma to w tajemnicy.
Kociara_z_Podlasia
Ja również mam na wszelki wypadek listę numerów i stron zaufania, ponieważ zauważyłam jak bardzo zmieniło się SQ
Nightmare4444
Fajnie, że poruszasz takie tematy.