Gratulacje, detektywie! Nie potrzebowałeś wiele czasu, by zdemaskować panią Bartlett. Jak w każdy piątek, wyszła ona rozwozić pranie. Spotkała Rose, której nienawidziła za to, że Joe ją kocha. Sama zakochana w swoim lokatorze nie mogła znieść myśli, że Joe kochał się w dziewczynie, która nie zasługuje na jego miłość. Była silną kobietą, bez problemu wepchnęła Rose do wody. Kilka minut potem spotkała Joe'go, spacerującego po lesie. Gdy morderstwo wyszło na jaw, skorzystała z jego obecności w lesie, wmawiając mu, że może być powiązany z zabójstwem. Zapewniła i jemu i sobie alibi, ale było ono potrzebne tylko jej. Jimmy Brown zauważył dwie postacie, w tym jedną z taczkami – to byli Joe i pani Bartlett. Jej wózek na pranie został wzięty przez niego za taczki, gdyż odległość nie pozwalała chłopcu na dokładne opisanie tamtej sytuacji.
Deja vu!!! Coś tam coś tam na na na XDD Muszę powiedzieć, że całkiem przyjemnie się to rozwiązywało, tylko nie wiem czy to przypadek, czy co, ale identyczna sprawa i rozwiązanie było w pewnej książce Agathy Christie :/ (której niestety tytułu nie pamiętam 😔)
zgadłam za pierwszym razem bo ta pani Bartlett najpierw twierdziła że robiła stół a później przy tym wózku już wiedziałam że to ona bo skoro rozwoziła pranie to nie mogła robić tego stołu.
Ja się dowiedziałam kto ją zabił po tym jak przeczytałam, że pani Barlet powiedziała, że ona i Joe’y robili stół w piątek, a później powiedziała, że w każdy piątek rozwozi pranie XD
Hockstetter
Gratulacje, detektywie!
Nie potrzebowałeś wiele czasu, by zdemaskować panią Bartlett. Jak w każdy piątek, wyszła ona rozwozić pranie. Spotkała Rose, której nienawidziła za to, że Joe ją kocha. Sama zakochana w swoim lokatorze nie mogła znieść myśli, że Joe kochał się w dziewczynie, która nie zasługuje na jego miłość. Była silną kobietą, bez problemu wepchnęła Rose do wody. Kilka minut potem spotkała Joe'go, spacerującego po lesie. Gdy morderstwo wyszło na jaw, skorzystała z jego obecności w lesie, wmawiając mu, że może być powiązany z zabójstwem. Zapewniła i jemu i sobie alibi, ale było ono potrzebne tylko jej. Jimmy Brown zauważył dwie postacie, w tym jedną z taczkami – to byli Joe i pani Bartlett. Jej wózek na pranie został wzięty przez niego za taczki, gdyż odległość nie pozwalała chłopcu na dokładne opisanie tamtej sytuacji.
pseudoDJfaraonMarek
Łatwe nawet
.Ignis.
Udało mi się za pierwszym razem 💙
RexanaTaryn
Deja vu!!! Coś tam coś tam na na na XDD Muszę powiedzieć, że całkiem przyjemnie się to rozwiązywało, tylko nie wiem czy to przypadek, czy co, ale identyczna sprawa i rozwiązanie było w pewnej książce Agathy Christie :/ (której niestety tytułu nie pamiętam 😔)
SzanakiYT
Zgadłam za pierwszym razem <3
Melqaaa
zgadłam za pierwszym razem bo ta pani Bartlett najpierw twierdziła że robiła stół a później przy tym wózku już wiedziałam że to ona bo skoro rozwoziła pranie to nie mogła robić tego stołu.
Feliz
Za pierwszym razeeem <3
SCP-Naukowiec
Ja się dowiedziałam kto ją zabił po tym jak przeczytałam, że pani Barlet powiedziała, że ona i Joe’y robili stół w piątek, a później powiedziała, że w każdy piątek rozwozi pranie XD
Larstie
Za pierwszym razem, udało mi się! 😊