Ten czarny kot... zagubiony kot... Kilka lat temu miał rodzinę... kochającą rodzinę. Pamiętał tę rodzinną atmosferę wśród ludzi, czasami nawet czuł, że także jest człowiekiem... Pamiętał jak Pan Wojtek przyszedł do schroniska i nie mógł oderwać od niego oczu. Stwierdził on, że ten kot ma w sobie coś... coś czego nie może opisać. Ten kot... on pamiętał też panią Magdę, która chciała dla niego jak najlepiej, i mimo zakazu Pana Wojtka, dawała kotku trochę jedzenia ze stołu. Oczywiście nie mogło by zabraknąć małego Antosia, który miał tyle energii, że mógł skakać, biegać, śpiewać cały dzień, musiał mieć w swoim polu widzenia "calnego, malego kotecka" aby wiedzieć czy nic mu nie jest. Czarny Kot także nie zapomniał o Amelii, licealisce, która zawsze gdy miała swoje nastoletnie problemy przytulała się do kota... Czarny Kot czuł sie jak w raju, niczego mu nie brakowało. Wymarzone lata... Pewnego słonecznego dnia, gdy cała rodzina postanowiła zorganizować grilla, na podwórko wbiegł pies sąsiada, nasz bohater natychmiastowo uciekł, myśląc, że pies nadal go goni. Po godzinie bohater zauważył, że za nim nikogo nie ma. Zaczął oglądać się za siebie... nikogo nie ma, gdzie jest... nikt tego nie wie. CZAS WRÓCIĆ DO DOMU! Ale jak? Czarny Kot ma dwie opcje:

Fire_Stories
• AUTORMiniaturka by Kunagunda 😉