
Przy pomocy wpisów możesz zadać autorowi pytanie, pochwalić go, poprosić o pomoc, a
przede wszystkim utrzymywać z nimi bliższy kontakt. Pamiętaj o zachowaniu kultury,
jesteś gościem :) *Jeśli chcesz odpisać konkretnej osobie, użyj funkcji " Odpowiedz" - osoba ta dostanie powiadomienie* ×



Zwierzakowa
AUTOR•Oto i pokaz tolerancji dla odmienności i innych narodów przez cebulaczków. Nic im nie czynię, zaś oni, ni z gruchy, ni z pietruchy poczynają mnie wyzywać(bodajże nuda i brak nowych rzeczy, za które można mnie wykpiewać sprawiła, że nasi cebulacy zdecydowali się posunąć do takiej żałości). Zaczęły się glupawe teorie, iż rzekomo jestem „Hitlerem i niemiecką świnią”, gdyż mam niemieckie nazwisko. Aha. Widać poziom intelektualny spadł na samo dno.
Czyli każdy Niemiec jest Hitlerem, tudzież nazistą? Hitler to jedna osoba. Zaś za wojnę nie odpowiadali wszyscy Niemcy. Zwłaszcza ci z nowszych i o wiele starszych, niźli WWII pokoleń. Pogratulować. Poza tym widać, jak bardzo szanują oni inne kultury i państwa. Chociaż oni nie wiedzą o niemieckiej kulturze, języku i historii właściwie nic. Polecam na przyszłość zapoznać się z terminem „germanizacja nazwisk”… Ja nawet nie potrafię mówić po niemiecku. Znam kilka rzeczowników, przymiotników i czasowników, lecz nie ułożę płynnie zdania. Chciałabym się w każdym razie tegoż nauczyć.
Później poczęto nazywać mnie chińczykiem. Co. Wtenczas jeszcze byłam uzależniona przez mą matkę od karotenu. Rok temu rzuciłam to i obecnie ma skóra ma barwę naturalną – absolutna bladość, bialosc. Zero opalenizny. Choć tegoż również się czepiano i walono tekstami typu „OIOO SZYRA ALE BIAŁA JEZT JAK ŚCIANA HDZSF HAHA”…
Nie wiem nawet po czym to wnioskowali.
1. Me włosy nie są czarne, typowo dla Azjatów.
2. Podobnie oczy nie mają brązowej barwy, niczym chińczyk, brązowej, lecz szaroniebieską z heterochromią centralną, ew. Sektorową z zielonym zabarwieniem w prawym.
3. Nie jestem niska.
4. Nie mam azjatyckich, skośnych oczu i generalnie chińskich proporcji twarzy.
5. Nie mówię z akcentem typowym dla Azjatów. (Niemieckiego akcentu raczej również nie posiadam.)
Jak na ironię, jeden z delikwentow był posiadaczem skośnych oczu…
Od @Charcik_z_Sahary
1. Czy masz psa?
Owszem.
2. Z czym lubisz jeść kanapkę?
Niezbyt przepadam za jedzeniem chleba. Choć moglabym w większym głodzie posilic się kanapką zawierającą ser i szynkę.
3. Jaka maść psa podoba ci się najbardziej?
Zależy od rasy.
4. Wolisz wieś czy miasto?
Wieś.
5. Jakie drzewo jest twoim ulubionym?
Brzoza, sekwoja, baobab, dąb, sosna, świerk.
6. Wolisz boston teriera czy buldożka francuskiego?
Obojętnie.
1. Masz idola?
Nie
2. Jeżeli tak to napisz jakiego:
—
3. Jaką lekturę przerabiasz/będziesz przerabiać w szkole?
Aktualnie „W pustyni i w puszczy”. Później będzie „Felix, Net i Nika”.
4. Masz ibff?
Nie wiem.
5. Jeżeli tak to napisz kto to?
–
6. Lubisz spać?
nie.
7. Jaki jest twój ulubiony kolor?
Niebieski i czarny.
8. Masz tik tok’a?
Nie.
9. Seriale vs Filmy
Filmy.
10. Wielkanoc vs Lany Poniedziałek
Wielkanoc.
11. Zastanawiałaś się kiedyś nad sensem życia?
Codziennie to czynię.
OtherMelody.
Oh, wiem, że nie na temat, wybacz. Po prostu chciałam zaspojlerować lekturę ,,Felix, Net i Nika”. Otóż, to gówno. Stwierdziłam tak ja, cała klasa i polonistka. Powodzenia.
ps tylko rasizm i homofobia są gorsze od tej książki
Zwierzakowa
• AUTOR@OtherMelody. Wiem. Nie cierpię wręcz modernistycznych knig.
W każdym razie, możesz ocenić resztę wpisu.
Zwierzakowa
AUTOR•Hm. Generalnie w nocy, idąc do łazienki dostrzeglam, iż prawdopodobnie mam heterochromię centralną. W prawym oku, prawdopodobnie dzięki temu, iż nie przecina go blizna, na które lepiej widzę – zauważyłam, że w jego górnej części znajduje się stosunkowo niewielki, zielony „refleks”. Rozpościera się od źrenicy, zaś kończy nierównomierne w połowie „drogi” do otoczki wokół tęczówki. Nie zauwazylam tegoż wcześniej, gdyż posiadam dość głęboko osadzone oczy i górna powieka zasłania czesc tęczówki. Nie wiem cóż dokładniej o tym sądzić. Nie jest to zbytnio wyrazista barwa, gdyż mój główny kolor oczu jest ciemnym, szaro – niebieskim odcieniem. Jeśli jest tu ktoś pewny swej hetetochromii, proszę, abyście opisali jak to wygląda u Was.
Czuję się niezbyt dobrze i nie było mnie pół nocy. Po prostu po lekach zrobilam się senna i musialam nadrobić informacje z muzyki. Bóle kostne i halucynacje się w ostatnim tygodniu nasiliły. Mam wrażenie, iż niebawem padnę. Czas także płynie mi zbyt prędko. Wydaję mi się, iż ma upragniona po przespanym dniu noc trwa zbyt krótko.
Jeśli chodzi o me refleksje, rozważam nad tym, czy mogę zakwalifikować się jako wampir. Nie rzeczę tu o idiotycznym i infantylnym postrzeganiu się jako istota nadprzyrodzona, lecz przynależności do pewnej subkultury. Z jednej strony bardziej ze mnie Sowa, niźli Skowronek, przepadam także za smakiem i widokiem juchy. Jednakże nie jestem odziana w stroje typowo gotyckie oraz nie wyznaję poglądów typowych dla tejże subkultury.
Swą drogą, nie rysuję już. Aczkolwiek mam jeszcze stare prace opublikowane na da. Oto jedna z nich. Wiem, niezbyt udana, aczkolwiek takiż już mój styl. Typowy koszmarek, zupełnie nieadekwatny do mego doświadczenia, zresztą jak wszystko spod mej dłoni.
wrvvw
@Zwierzakowa Moim zdaniem to raczej i tak podchodzi pod heterochromię.
Zwierzakowa
• AUTOR@…Lexi… Cóż do wampiryzmu to właśnie jej smak i zapach lubię najbardziej. Aczkolwiek w wizualnej sztuce gore również bardzo cenię.
Zwierzakowa
AUTOR•Nie dodawałam nic, gdyż po prostu nic się ostatnio nie działo. Lecz przypomniałam sobie we wczorajszej nocce, porze, w której mogę całkowicie oddać się refleksji o pewnych chronicznych zdarzeniach. Dosłownie – to dzieje się bardzo często, najwyraźniej nie mając końca. Na ogół uznaję się za raczej cichą osobę mającą trudności z komunikacją. Bywa, że spotykam się z osobami, które po prostu wywołują we mnie niechęć i paranoję, lecz jest to najczęściej wywołane ich optymizmem, ciągłym używaniem jaskrawych emotikon, etc. Zwykle mam wrażenie, że ktoś takiż chce mnie wykorzystać i mnie zostawi. Konwersacje z tym typem osób zwykle mi nie idą, czuję, jakby to wszystko było sztuczne etc. Ja(owa osoba zresztą również) dążę do jak najszybszego rozstania się z nią, choć jeszcze wysłucham, cóż ma do powiedzenia i mimo wszystko informuję o tym, że nie mam ochoty na rozmowy w kulturalny sposób. Bez udawania, czysta szczerość. (Na sq jak na razie żaden z mych aktywnych rozmówców i obserwatorów mnie w takowy sposób nie odstręcza, także bez obaw, nie mam wobec Was jakiegoś żalu.) Lecz bywa także, iż ktoś zainteresuje mnie swą wyjątkową osobowością, zdolnościami i zainteresowaniami na tyle, że po kilku dniach, czasem i tygodniach przełamię swe wewnętrzne blokady i zainicjuję konwersację. Jeśli dana osoba mi odpowie, wymienimy się spostrzeżeniami i ewidentnie temat chwilowo idzie w sposób naturalny, płynny – postaram się zachować kontakt. Miało to miejsce ok. Miesiąc temu. Pewien delikwent raczył zaobserwować mnie na da. Wchodząc na jego profil dostrzegłam, iż możemy mieć wspólne tematy i cechy. Jego talent i kunszt również mnie urzekly.
Konwersowaliśmy co kilka dni – a tu w środku konwersacji kontakt się urwał. I tu bynajmniej nie chodzi o ozieblosc wobec wszystkich -ba, utrzymywał raczej pozytywne kontakty z innymi i sam pisał o tym, że zawsze można wysyłać mu prywatną wiadomość w razie chęci kontaktu. Był także aktywny, dawał gwiazdki świeżo dodanym pracom. Pomyślałam na początku, iż nie zauważył mej wiadomości, zatem po tygodniu wysłałam ją ponownie, tym razem prywatnie, jak to napomknął. Bez odzewu do dziś. Wcześniej spytałam, czy mogę przypominać mu czasem o mych nowych wiadomościach – zgodził się, a mimo to ignorował me odpowiedzi niezależnie od drogi ich wysłania. Nie wiem cóż innego prócz mej żałosnej osobowości mogło być przyczyną. A to nie jedyny raz. Na FB po kilku dniach konwersacji sytuacja się powtórzyła, tym razem z kimś innym. Ignorowała ona wszelkie wiadomości skierowane z głównego konta. Weszłam na konto awaryjne, o którym nie wiedziała – odpowiedź przyszła z jej strony już po 8 minutach. Dlaczegóż ludzie po prostu nie mogli mi odmówić? Czasem odpowiedź typu ” Przepraszam, ale nie mam ochoty na rozmowę/Wybacz, nie czuję się zbyt komfortowo rozmawiając na tą chwilę” wystarczy i będzie lepiej odebrana, niźli chamskie ignorowanie. Odmowa, zwłaszcza z kulturalnym wyjaśnieniem wszak daje pewność waszemu piwniczanemu przegrywowi, którego mamy dość, że po prostu nie jesteście zainteresowani konwersacją z nim, nie daje mu żadnej nadziei na ewentualną odpowiedź, i jeśli nie jest natarczywy, respektuje cudze zdanie – Da wam spokój, któregoż tak pragniecie. Proste, czyż nie?
Jestem nudna i nie mam nic interesującego do zaoferowania? Owszem. Jeśli Ci to wadzi, po prostu zakończmy konwersację.
Z innej beczki – nie cierpię halloween. A przynajmniej polskiego. Fakt, iż ktoś obcy chce wejść do mej izby, i to rządając mych pieniędzy, czy cukierków napawa mnie paranoją. Nawet, jeśli rzeczona izba nie jest udekorowana na tą okazję.
Dodałam także nowe „o mnie”.
Zwierzakowa
• AUTOR@Rainy Dokładnie.
Lsniaca-Gwiazda
@Rainy wiem, ale nie mam pojęcia czemu nie chcę tego zmieniać. Zdaje sobie sprawę z tego, że to głupie, ale jakoś strasznie przywiązałam się do tego.
Zwierzakowa
AUTOR•Niżej znajdują się me wywody plus nominacja. Jeśli nie interesuje Cię ma osoba i masz dość piwniczanych refleksji, możesz odłożyć to na później. Co prawda są krótkie, lecz jednak przemogłam się i zdecydowałam rozwinąć swe wypowiedzi.
Od kilku osób.
1. Ile masz lat?
12
2. Całowałaś/eś się kiedyś?
Nie.
3. Jeśli tak to ile razy?
—
4. Co sprawia że czujesz się lepiej?
Fizycznie – zimne temperatury, dobra strawa, cisza. Dla mego mentalnego ustabilizowania, np. Zapobiegnięciu tak ostrym atakom drgawek i paranoi za pomocą samego wyłącznie umysłu(w sensie, wizualizuję sobie jakiś obraz, który podświadomie interpretuję jako pełną kontrolę i powoli staram się to osłabić. Nie, nie wyleczy mnie to, choć jeśli mam odpowiednie warunki, pomoże) – spokój, ciemność, cicha muzyka, obecność zwierząt.
5. Jaki jest najlepszy dzień twojego życia?
Dzień mej śmierci. (A jakzez. W sumie wspomnienia widzę często jak przez mgłę. Czuję czasem, iż to jakbym oglądała film lata temu, który zdazylam już zapomnieć i aktualnie przypominam sobie wyłącznie wielokrotnie analizowane sceny.)
6. Podkoch***sz się w kimś?
Nie.
7. Jeśli tak to w kim?
—
8. Co najbardziej lubisz robić w wolnym czasie?
Pogrążać się w refleksji, poszerzać swą wiedzę, choć i tak wiele zapominam, w sumie także, może i wyda Wam się to idiotyczne, marzyć i wyobrażać sobie jak potoczyłyby się me losy, gdybym nie była apatykiem, potrafilabym rysować i uczyć się w tym samym tempie, cóż inni. Często mam przed oczyma swej wizji emanujące pięknem, kunsztem i głębszą intencją autora szkice przedstawiające najczęściej Bicza, Anthro, czy wymyślone przeze mnie bestie, a to wszystko wychodzące spod ołówka wyimaginowanej wersji mnie. Gdybym jeno potrafiła Wam to ukazać czymś więcej, niźli jeno zlepkiem słów… W każdym razie to jedno z mych marzeń. Z mych największych marzeń. By mimo piwniczaństwa, być kimś jak H. P. Lovecraft, czy Vincent van Gogh. Me prace, choć ponadprzeciętne zostałyby zauważone po mej śmierci. Nie używam tegoż określenia jako coś mające pod przykrywką stawiać mnie w pozycji osoby uważającej, iż mogłaby stworzyć klasyka, niczym ww. Panowie. Rzecząc „ponadprzeciętne” zwieram ze sobą kilka znaczeń. M. In. Fakt, iż takowe prace byłyby dość ekscentryczne, zawierałyby przekazy i mogłyby stanowić ucztę dla wprawnych oczu miłośnika refleksji, wprowadziłyby coś nowego. Jednakże tak nie jest i są to jedynie marzenia. Ja, jako osoba pozbawiona wszelkich umiejętności po swym zgonie zostanę zagrzebana, po czym, po latach zostaną po mnie wyłącznie suche gnaty i nadgniłe skrawki mięsa. Nawet osoby, które onegdaj wykazywały chęć chwilowej konwersacji ze mną po jakimś czasie nie zaprzątną sobie myśli mną, cóż jest bardzo zrozumiałe zresztą. Nie jestem osobą o szerokim intelekcie, zaś zwykłą, szarą częścią służalczego(wobec rządów, w końcu niedługo będę charować na wynalazki typu 500+ dla obcego gówniaka) motłochu, tyle, że mogę zostać sklasyfikowana jako jednostka mizantropijna. W historii i pamięci wielu osób piętno odciskają wyłącznie ci, którzy wykazali się umiejętnością i kunsztem sięgającą ponad to.
9. Na ile lat się czujesz?
Osobiście czuję się na 28-30. Inni uwazaja, iż jest to 14-16. Jednakże zapraszam Was, abyście sami podjęli oceny mego wieku mentalnego. Mam wrażenie, iż niekiedy czytanie mych uzalanek jest męczące, ja wiem. Aczkolwiek to jedyna droga, jaką mogę wyrazić i zapamiętać swe refleksje, równocześnie dzieląc się nimi.
~”Bring back the apocalypse
It’s never too late for the end of time”~
xBlairea
@Zwierzakowa Dobrze, nie będę już tego drążyć.
Zwierzakowa
• AUTOR@xBlairea Szczerze rzecząc już to próbowałam.
Zwierzakowa
AUTOR•Cóż, me halucynacje się nasiliły, miewam ostatnimi czasy ataki paranoi i poczucia beznadziei oraz beztalencia, aczkolwiek nikogo to nie obchodzi, także przejdę od razu do rzeczy, bez opisywania ww. Stanów szczegółowo. Po prostu wszystkiego mi się odechciewa i najchętniej bym skonała. Dziękuję wam. W sumie jesteście jedynymi znajomymi jakich kiedykolwiek miałam. Zaiste. W szkole drwią z braku mych umiejętności, z mego szpetnego oblicza (bladość + złamana żuchwa + złamany nos + pusty wzrok = będziesz gnojony przynajmniej raz) i piwniczanego, nudnego usposobienia, na ulicy, kilka lat temu, gdy jeszcze opuszczałam mą izbę z przymusu, z powodów np. Zakupu nowych, większych ubrań – ludzie wgapiali się we mnie jak na przybysza z innej planety, odsuwali się ode mnie, czy wzdrygali z miną pełną obrzydzenia etc. Jedynie niektórzy użytkownicy tej strony okazali mi jakiekolwiek zainteresowanie, chociażby małą konwersacją ze mną. Jeszcze raz dziękuję. Myślę, że jak na razie jestem w stanie uczynić wyłącznie tyleż. Jeśli coś się poprawi, może przeanalizuję kilka Waszych propozycji. Zaś, inni – hah, z każdym mym przepełnionym paranoja wpisów uciekali ode mnie. Nie obchodziła ich ma osoba, a wyłącznie quizy. I to nawet dobrze, iż tacy ludzie więcej u mnie nie zagoszczą.
Lsniaca-Gwiazda
@Zwierzakowa rozumiem, ale nie musisz od razu brać psychotropów, nie musi być to choroba psychiczna
Zwierzakowa
• AUTOR@Lsniaca-Gwiazda Niezbyt można to inaczej wyjaśnić. To nie są wyłącznie wizualne i słuchowe omamy.