@zrebaczek12
(powracam pod ten wpis dopiero tutaj, bo zaspałam na datę wstawienia go)
Ceść po raz drugi :>
Jakoś żywot mija, szkoły na pół biedy, aczkolwiek umieram ze stresu przed jutrzejszym niemieckim i cudownym niesłychanie wuefem z Pięknym Lolem (nieciekawa sprawa, zwłaszcza to drugie), z nowości tyle, iż Esesman (germanistka) ma romans z mężem baby w kocu (vel Waldemarem uczącym informatyki), Cygan przylazła w okrutnym gorsecie korekcyjnym, co jak go zakłada to ma biust nad pachami (XDDDDDDDDDD) + nagadała swojemu bratu Wajnachcmanowi, że mi się Szymon podoba, jej Tomasz, nachachmęciła, nakiełbasiła, spanikowana przyleciała do mnie przedwczoraj, mówiąc, że w razie gdyby – Tomasza i Szymona nie znam (tajemnicza akcja), dostałam czwórkę od Pięknego Lola (co było sukcesem ponad miarę w jego skali ocenowej), lotałam wokół hali z Helką, taką jedną Wiktoryją, Kamilą i Cyganem wokół palika z piłką pod pachą (wuefmen wywoływał po jednej do zdawania, to latałam z dziewojami, mając taką obłędną radość z tego róbta co chceta, z tej gry w niezidentyfikowane koszykówki że łaziłam i śmiałam się kolejne pół dnia XDDDDDDDDDDDDD), reszta oskarża mnie o jakieś układy do Szymona, ja strzelam laserami z oczu 24h na dobę, Majkelyna tłumaczyła mi przed matematyką i kartkówką (która notabene miała być wczoraj, ale Christofer aka matematyk zapomniał glacy z domu, więc nie pamiętał o żadnej karkówce, nikt mu nie przypominał i dobrze), podczas przerwy mianowicie, w huku, hałasie, krzykach, znowu kreśliła, smarowała, liczyła, gadała, ja potakiwałam, rejwach, w ramię mnie Cygan stukała, Hermenegildę Marię vel Helkę wzięło na częstowanie mnie chrupkami, wniosek: od niepojęcia i nieludzko długiej nieumiejętności wyfilozofania tematu pojęłam go, ucząc się do matematyki wcześniej, a nie trybiąc, w rejwachu temat zrozumiałam (XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD)
To, co teraz w liceach i szkołach średnich odprawiają to szaleństwo, zgodzę się, młodzież lat naście siedzi po dziewięć godzin poza domem, przyłazi, nauka, wiecznie nauka, koniec szkoły podstawowej jest obłędnie zawalony, a buda średnia to wariactwo ;—;
Profilowe cudne *^*
Ja muszę kuknąć na te wszystkie nowości, bo żem nie zdążyła oblukać sprawy, a Alek to Alek, sto lat mu we wieczności, skoro wczoraj życzeń nie zdążyłam złożyć wczoraj
Hmhmhmhmhm
Ja Tobie stawiam wolną wolę, wierzę i wiem, że jak napiszesz, to tak, że bambosze z nóg spadają :>
W ZWIĄZKU Z TYM, IŻ DOSTAŁAM SKLEROZY I ZAPOMNIAŁAM, KTÓRY TO WIELKI, POKIERUJĘ SIĘ PODEJRZENIAMI TOWARZYSTWA Z GÓRY
CZYŻBY WIELKI???? XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
E, nim się Umysły skończy, nim się wszystko do końca doprowadzi to dużo czasu, spokojnie pani Marysiu, spokojnie, pomysł na serię przyjdzie z czasem
Pa <33333