-Kinga, proszę chodźmy na Błonie! Cały czas siedzisz w książkach-zwróciłam się do przyjaciółki, na której łóżku było mnóstwo ksiąg od Eliksirów i Transmutacji.
-Majka, nie marudź-odparła stanowczo.-Ty też mogłabyś się pouczyć, niedługo
SUM-y. Dobrze wiesz, że musimy mieć dobre wyniki z Obrony nad Czarną Magią, bo ja, ty i dziewczyny chcemy zostać Aurorami.
-Jak dalej będziesz gadać o książkach czy nauce, to zacznę stosować ją na Tobie!-zaśmiałam się.
-Dobra, w sumie trochę odpoczynku się mi przyda, nawet Remus wyszedł-podparła się lewą ręką o jedną z ksiąg i zaczęła niegramotnie wstawać.
Prychnęłam tylko śmiechem i stanęłam w kącie powstrzymując się ledwo od wybuchnięcia śmiechem. Wyszłyśmy z naszego dormitorium i zaczęłyśmy iść w stronę Błoni. Idąc natrafiłyśmy na najmłodszego Black’a-Regulusa Arkturusa Black’a. Znienawidzonego, młodszego brata największego Casanovy w szkole-Syriusza Black’a III. Jednak starszy syn Walburgi i Oriona, znalazł już miłość-mnie.
-Co tam młody, jutro Cię zniszczę na boisku!-zatrzymałam się przed rok młodszym, czarnowłosym ślizgonem.
-Zobaczymy Pani Żarcik na boisku!-odpowiedział chłopak z domu węża.
Fuknęłam i pociągnęłam Kingę za sobą. Podeszłam do przyjaciół siędzących pod drzewem. Kinga szybko zajęła miejsce obok James’a i oddała na jego ustach krótki, ale namiętny pocałunek.
-Potter!-warknęłam.-Zniszczymy jutro Ślizgonów!
-No pewnie, najlepszy Ścigający i najlepsza Obrończyni na boisku to gwarantowana wygrana!-uśmiechnął się ,,czarująco” James.
Siadłam obok Syriusza, dokładniej między nim, a Natalą-ukochaną Peter’a. Obok nich siedział Remus i Jarmina, jego ukochana.
-Ludzi co wy tacy smętni?-westchnęłam smutno opierając głowę o ramię Syriusza.
-Wiesz…-zaczął Remus.
-Dzisiaj pełnia-dokończył za przyjaciela James.
-Sorry Lunatyk, nie chciałam…-powiedziałam lekko speszona.
-Nic nie szkodzi, mam was!-miodooki uśmiechnął się mizernie.
-No więc cieszmy się-dopowiedziała Kinga.
Ja bez słowa wstałam, wyciągnęłam różdżkę z buta i nad moją głową pojawiła się suczka szaraka. Przed zakochaniem się w Syriuszu moim patronusem była tygrysica, Jarminy się nie zmienił-Wilk, Kingi Sowa, a Natalki lisica. Moi przyjaciele lekko się uśmiechnęli, ale to nie ci sami Huncwoci co zaledwie wczoraj!
-Lupin ja naprawdę rozumiem twój problem. Zmagasz się z likantropią, ale masz nas!

>
>
Spoiler do opowiadania o Huncwotach!

Moi drodzy! Jeśli ktoś chcę się zgłosić do specjały na 200 obserwatorów to zapraszam! POdajcie prawdziwe imię informacje o sobie i o swoich zwierzakach. Pmiętajcie! Akcja toczyć się będzie w stajni, więc dobrze by było gdyby były tam konie :D Ewentualnie jakieś pieseły, chomiki czy koty ;) Na zgłoszenia czekam do 20 dzisiaj:D

Skoro jest was już tak dużo, to może jeszcze jakaś dobra osóbka oceni i doceni Sea Dogs! Zapraszam do czytania. Ślęczałam nad tym opowiadaniem wieki!

Swoją drogą jestem w trakcie pisania jakiś trzech opowiadań:

1. ,,Dragons”#1

2. Frost-OneShot

3.When Hogwarts were joking!

Zgadnijce o czym będzie 3 opowiadanie! I jaka mniej więcej będzie fabuła 😹
I dopomóżcie mnie jako „pisarza na SQ” i zaserduszkujcie Sea Dogs.

No to byłoby na tyle! Elo! Ave!😀

~zrebaczek12