cumserwatyzm

śnił mi się dzisiaj wielce ekscytujący sen, w którym to na takiej wyspie miałem pokój z bratem (tak wsm jest i w realu, ale tamten pokój wyglądał zupełnie inaczej i wyspa była mniejsza, ale również zamieszkana przez ludzi) i mieliśmy dwa łóżka, jedno było podwójne i ja na nim spałem, a drugie było pojedyncze i brat na nim spał.
w dodatku chyba żyliśmy u ojca, ale nie jestem pewien.
w śnie mieliśmy dwa ludzkie trupy po jednym pod każdym z łóżek i w ogóle trzymaliśmy je tam przez tydzień hihihihi (a po tygodniu chciałem je rozwinąć i określić stan jadalności loool) ((w ogóle w tym śnie robiliśmy dużo różnych rzeczy, ale niestety nie pamiętam co f, ale były to bardzo fajne jakieś czynnosci))
chyba te trupy były nawet ludźmi zamordowanymi z moim udziałem, bo w śnie miałem jakeś wspomnienia z tego wydarzenia. w każdym razie pod moim łóżkiem był ten większy, a pod łóżkiem brata był mniejszy trup i dodatkowo obok trupa leżał jeszcze ubity wieprz dużych rozmiarów.
w tym pokoju poza łóżkami, wieprzem i trupami mieliśmy też jedną ścianę całą przeszkloną z pięknym widokiem na doliny górskie i taką starą szafę jaką pamiętam z dzieciństwa i dodatkowo takiż stary telewizor, taka kwadratowa cegła z małym wyświetlaczem, piszcząca przy uruchamianiu.
moim skromnym zdaniem bardzo klimatyczny sen.
o i jeszcze dwa dni temu też miałem jakiś taki dziwny sen, ale nie aż tak kontrowersyjny jak ten z dziś, basically uciekałem latającym pociągiem z domu, ciążyła nad światem jakaś klęska i było ponuro, dołączyłem do jakiejś grupy młodzieży którą poznałem w pociągu i wysiedliśmy na randomowym przystanku, potem znaleźliśmy mój stary dom z dzieciństwa i tam się zamelinowaliśmy na noc by nie nocować na ulicy i nie być napadniętym przez ćpunow. grupa moich "znajomych" była specyficzna, wszyscy byli 2-3 lata starsi ode mnie i jeden z nich miał dziwny rodzaj choroby- miał normalną skórę i w miejscach zakończeń nagle jego skóra stawała się całkowicie biała, miękka i strasznie delikatna i łatwo rozrywalna, więc musiał uważac np. na swoje opuszki palców, końcówki uszu i nosa oraz kolana. miał dziwną twarz, taką nienaturalną przez tę chorobę i przez to tez problemy z zębami, które nie chciałby utrzymywać się w dziąsłach. miał sztuczne wspomaganie trzymania zębów i w tym dziwnym śnie pokazał mi film na kasecie ze swojej operacji którą odbył w dzieciństwie, widziałem jak jego stałe zęby chwiały się w jego szczęce, a potem wypadały samoistnie, jak dentyści mocują je na sztucznym wspomaganiu, jak wszędzie jest mnóstwo ropy i krwi. w ogóle taki film mi pokazał i komentował dokładnie każdy ruch wykonywany przez dentystów.
to wszystko działo się gdy leżeliśmy sobie na kanapie w jakimś moim starym domu i przeczekiwaliśmy noc w cichociemnym mieście gdzie ludzie mogą zaatakować cię na ulicy.

zachęcam do wyrażania opinii o moich snach, pozdrawiam cieplutko i deszczowo, bo dziś nareszcie spadł u nas deszcz i nie jest gorąco :)))))