Dwa tygodnie temu poprosiłaś mnie o coś niewykonalnego.
Pamiętasz?
Poprosiłaś, by pokazać Ci świat mniej beznadziejnym.
Chciałaś szczęśliwego zakończenia.
Ale tak się nie da.

Nie w każdej bajce wszystko kończy się uśmiechem. Nie wszystko kończy się tak jak tego pragniemy. Końce nie są wyborem.
To opowiadanie miało ukazać piękno, jakie jest skrywane w środku. Że nawet najbardziej zagubiona lub zniszczona dusza ma w sobie promyk ciepła. Chciałam przez to pokazać miłość z innej strony.
Świat nie jest takim beznadziejnym jak mogłoby się wydawać. Wystarczy spojrzeć za okno.
Co widzisz?
Słońce, chmury, gwiazdy?
Wszystkiego po trochu.
Bo nie tylko rzeczy materialne przynoszą szczęście.
To te najmniejsze, codzienne refleksje pozwalają nam się uśmiechnąć.

I mam nadzieję, że Ty uśmiechniesz się również 💙