𝐻𝑒𝑙𝑙𝑜 𝑚𝑦 𝑙𝑜𝑣𝑒𝑙𝑦𝑠 𝑠𝑜𝑢𝑙𝑠!
Na wstępie, przepraszam, jeśli nie odpowiedziałam na jakieś powiadomienie, ale niestety nie ma ostatnio dużo czasu, ani w sumie chęci, brzmi wrednie, wiem, ale w moim życiu znów się komplikuje.

Wpadam powiedzieć, że o wow, jestem na tej stronce równy rok. Fuck, to tak szybko zleciało. Pamiętam jak zakładałam konto i byłam tak bardzo zestresowana, pierwsze nazwa, pierwsze konto. (Joanne_Sunflower, wiem tragedia) W moim życiu, nawet na tej stronie przewijało się wiele osób, z niektórymi kontakt mam do dziś i okazało się, że mogę na nich polegać, za co też dziękuję. Kocham was całym sercem. A z niektórymi kontakt urwał się bezpowrotnie. Przykre? Wiem. Ale jest dobrze, wierzę w przeznaczenie i mam nadzieję, że uda mi się z tymi osobami jeszcze skontaktować jakoś.

Jak wiele osób wie, to konto to mój nowy początek, starego (@girasole) nie usuwam, bo jednak jest sentyment. Lecz to tu jak narazie bynajmniej będzie się dziać wszystko. Początek to dla mnie zalogowanie się pierwszy raz na stronę i to zrobiłam równo rok, prawdopodobnie coś w godzinach 12 – 13. Pamiętam pierwszego one shota jakiego przeczytałam ("Fortepian" — @Harmony — nadal po roku mogę to polecić), pamiętam pierwszego obserwatora, który też się usunął. Pamiętam wiele i równie wiele zawdzięczam wam, nie wiem czy wiecie jak ważni dla mnie jesteście i jak dużo radości dajecie do mojego życia.

Na pseudo specjał wymyślę coś, na pewno wstawię nowe opowiadanie i kolejną część DP. Właśnie jak już mowa o DP, dużo teraz tego będzie. Mam nadzieję, że was nie zawiodę.

Jeszcze raz wielkie dziękuję, za wszystko.

A i możecie mówić co u was?
Pozdrawiam z oglądania Euphori. A no i jestem zaskoczona, że jest was tu już prawie setka, może uda się dobić do końca roku, thank you.
𝐻𝑎𝑣𝑒 𝑎 𝑔𝑜𝑜𝑑 𝑑𝑎𝑦/𝑛𝑖𝑔ℎ𝑡! ❤️