Misie pysie, ważny apel :)

Otóż, większość z Was zapewne powoli wraca na stacjonarne bądź hybrydki. Chciałabym Wam coś napisać.
Jestem wściekła. Dosłownie, złość mnie rozsadza. Dlaczego? Ano dlatego, że dziś mamy wolne. Heh, "wolne", dobre sobie.
Jako ósma klasa, mamy warsztaty przygotowujące nas do egzaminu. Polski, matma i angielski. Wróciliśmy do szkoły, wszystko było cacy.
Jednak dzisiaj nasi nauczyciele dostają drugą dawkę szczepienia, przez co mieliśmy dzisiaj nie mieć lekcji. Dostaliśmy z trzech przedmiotów zadania egzaminacyjne do zrobienia i przyniesienia jutro. Ale myślicie, że to tyle? Nie! Pozostali nauczyciele (wos, historia, fizyka, niemiecki) również zdecydowali się nam zadać zadania! NO HALO, MAMY EGZAMINY ZA TYDZIEŃ!
Co gorsza, nie są to zadania "zróbcie zadanie 1 w powtórzeniowych z tego działu c:", lecz dostaliśmy typu wypracowania – 10 zdań argumentacji o poczuciu bycia Europejczykiem, 10 waznych dat w osi czasowej (opisać je itd.) oraz dwie strony w ćwiczeniach z niemca + 2 zadania z podr. No ja przepraszam kurna bardzo, ale to już jest przesada. Dodatkowo, PANI Z NIEMCA ZROBIŁA KURNA SPOTKANIE Z TEGO JĘZYKA. EKSKJUZMI?!??!?!?!?
Ja potrafię zrozumieć wiele, ale… myślę, że sami przyznacie, że to przesada i to wielka.
Napisałam w tej sprawie do wychowawczyni, a klasa się podpina pod tym. Póki co, robimy strajk i nie robimy tych zadań. Jakby szczerze? Koniec roku końcem roku, ale nie zamierzam zrobić z siebie szarej myszki.

I tutaj, apel do Was:
Jesteśmy młodymi ludźmi, ale… przebiegle inteligentnymi młodymi ludźmi. Żyjemy w swoich czasach, nauczanie zdalne to dla większości chleb powszedni, ponieważ znamy się na elektronice jak mało kto. Jesteśmy współczesnością, ale wielu wymaga od nas rzeczy, które mogły być w ich czasach, ale nie w naszych.
Dlaczego wymagają od nas wrodzonego szacunku? I to najczęściej spowodowanego strachem? To nie powinno być tak, że to MY, SAMI Z SIEBIE okazujemy szacunek?
Nie chodzi mi teraz o to, aby nagle zacząć każdego wyzywać, obrażać, bo go nie lubimy, ale nie mieszajmy kwestii wychowania z szacunkiem, dobrze? Bo jednak mogę nie lubić nauczyciela i okazywać mu życzliwość, ponieważ tak zostałam wychowana. Ale dlaczego mam okazywać mu szacunek? Nie zrobił przecież NIC, aby się do tego zbliżyć.
Nauczyciel też człowiek, prawda. Więc staram się takowego zrozumieć. Ale dlaczego są tacy, którzy traktują tę pracę z pasją, a są też tacy, którzy zachowują się tak, jakby ich do tego zmuszono? Heloł, to był WASZ wybór!
Nie każę Wam na lekcjach wstać i krzyczeć "JEBAĆ WAS NAUCZYCIELE", ale nie dajcie się im stłamsić! Jesteśmy przyszłością tego kraju, czyż nie? A co z nas za przyszłość, która podkuli ogon przy krzyku? Co z nas za przyszłość, która podda się przy pierwszym niepowodzeniu? W dniu naszych narodzin, stajemy się "kimś". I tylko od nas zależy, czy pójdziemy poziom wyżej i sprawimy, że nasze imiona i nazwiska pozostaną z echem, czy zostaniemy przy cichym, szarym "kimś".
Dlaczego mamy dłużej żyć w niesprawiedliwości? Dlaczego mamy czekać na nowy dzień, skoro to MY nim jesteśmy? Dlaczego "dzieci i ryby głosu nie mają"? Właśnie to MY powinniśmy mieć głos we własnej sprawie. Bo to do NAS należy przyszłość.
Możecie nazywać mnie głupią, skoro wierzę, że kiedy wyciągniemy ręce, to sprawiedliwość się do nas uśmiechnie. Bo przecież, "nadzieja matką głupich", prawda? Ale przecież – każdą trzeba kochać ;)
Nie zamierzam stać bezczynnie. Nie poddam się. Będę walczyć, dopóki starczy mi sił. I nie zamierzam się bać własnego zdania. Bo to jest coś, czego nikt mi nie odbierze. Mam dość strachu. Czas nakopać mu do tyłka, nie sądzicie?

Dziękuję za przeczytanie (oby ze zrozumieniem c:). Możecie dać znać, co sądzicie o tym. Ja zdania nie zmienię.
~verix23

Witam ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Jak tam misiaczki? Kto wraz ze mną wraca jutro do szkoły? c: Ja już się nie mogę doczekać ^w^ Wiem, dla Was to pewnie dziwne, ale… kurde, nawet nie wiecie, jak bardzo się stęskniłam za tym wszystkim. Przez zdalne straciłam chęci do praktycznie czegokolwiek. Zaprzestałam systematycznej nauki, robienia czegokolwiek… Nawet książek nie czytam. Ludzie, ogarniacie to? JA NIE CZYTAM KSIĄŻEK! JA! OSOBA, KTÓRA KIEDYŚ NIE POTRAFIŁA SIĘ OD NICH ODERWAĆ!
Nawet seriale oglądam o wiele rzadziej :/ I oceny mi się pogorszyły. Dziwne, nie? Pogorszone oceny na zdalnym, ale tak to właśnie wygląda. I dlatego napawa mnie radością powrót do szkół c: No i… stęskniłam się za tymi zjebami, co tu dużo gadać xD Ja Wam mówię, poryczę się na zakończeniu :ccc

Jestem też po zawale, tak to jest, jak się ogląda Residenta ¯\_(ツ)_/¯
[SPOILER]

Bo ogólnie oglądam na YT odcinek (nie, nie gram, bo się za bardzo cykam X'D) iii była akcja w tym domu tej laleczki. I trzeba było zjechać windą do piwnicy (mmm, czyli coś, co horrorki lubią najbardziej ( ಠ ͜ʖಠ) ), a potem rozkręcić lalkę, która wyglądała, jak martwa żona bohatera (czy taka martwa to ja nie wiem, w Residencie wszystko co poj*bane jest normalne ༼ ͡° ͜ʖ ͡° ༽). Ale do rzeczy! Kiedy chcesz wyjść z tej piwnicy, słyszysz jakby śmiech dziecka i odgłosy szurania, a następnie… IDZIE DO CIEBIE DZIECIAKOPODOBNE STWORZENIE, NANI THE FUCK!?!?!? ಠ_ಠ ಠ_ಠ ಠ_ಠ Jakby… POMOCY????
PATRZCIE NA TO GÓWNO I DODAJCIE DO TEGO ODGŁOSY GAWORZĄCEGO DZIECKA. WELCOME IN RESIDENT EVIL ( ͡ಥ ͜ʖ ͡ಥ)( ͡ಥ ͜ʖ ͡ಥ)( ͡ಥ ͜ʖ ͡ಥ)

W każdym razie, chyba będę się musiała wybrać do psychiatry. I JUŻ WIEM, NA CO NAMÓWIĘ PRZYJACIELA ŻEBY OGRAŁ >:D
Szatan prosi o mój numer. Nie wydajcie mnie, ok? XD

A Wy? Oglądacie/gracie w Residenta? Co sądzicie o tym… czymś? I kiedy wracacie do szkół?
~veru