podsumowując 2022 był;
w styczniu stresowy dziwny i troche depresyjny
w lutym menelowy (n pytać ok) i feriowowyjazdowy (nowe słowo)
w marcu nic się n działo i był depresyjny
w kwietniu głupi depresyjny menelowy i naukowy (wiem że to słowo ma inne znaczenie ale ja polskich słów nie umiem jakby coś chodzi o szkołe)
w maju strasznie aż za bardzo strachliwy stresowy naukowy (chodzi o to że w maju miałxm egzaminy więc musiałxm się zaje.biście dużo uczyć) najbardziej depresyjny ze wszystkich
w czerwcu depresyjny radosny (wiem że to się n łączy ale chodzi o to że początek był depresyjny a koniec dalej depresyjny ale nie cały czas)
w lipcu kuzynkowy (chodzi o to że codziennie spotykałxm się z kuzynka) troche aspoleczny (spotykalxm sie tylko z rodzina i nikim innym) radosny i kolorowomarichuanowy (chodzi o to że wynalazłxm kolor 420)
w sierpniu najbardziej aspołeczny (n liczac wyjazdu do stegny) depresyjny i netflixowy
we wrzesniu oswojaniesieznowymsrodowiskiem depresyjny i beznadziejny
w pazdzierniku halloweenowy zwiazkowy (tak w pazdzierniku i listopadzie bylxm w takim dziwnym niby zwiazku i nic wam n powiedzialxm) i depresyjny
w listopadzie depresyjny żałobny smutny chorobowy (jak to brzmi) aspołeczny (przez to ze prawie do szkoky n chodzilxm) i dziwny
w grudniu melanzowy swiateczny depresyjny
wiec podsumowujac rok 2022 byl jednym z najgorszych (n napisalxm o wszystkim ale byl tez troche traumatyczny ale nie az tak jak 2018)
mam nadzieje ze 2023 bedzie lepszy (choc pojde do psychiatryka o ile bede zyc i wszystko niestety pojdzie zgodnie z n moim planem)
wesolego nowego roku i udanego sylwestra 🥰✨