
Przy pomocy wpisów możesz zadać autorowi pytanie, pochwalić go, poprosić o pomoc, a
przede wszystkim utrzymywać z nimi bliższy kontakt. Pamiętaj o zachowaniu kultury,
jesteś gościem :) *Jeśli chcesz odpisać konkretnej osobie, użyj funkcji " Odpowiedz" - osoba ta dostanie powiadomienie* ×










twices
AUTOR•⭑hii babes ๋࣭ ⭑
~ Ostatnio trochę mnie tu mniej, bo wiecie, ten moment roku, kiedy szkoła rzuca wszystkim, co ma — kartkówki, sprawdziany, projekty, prezentacje i egzaminy. Ale, co dziwne, czuję się całkiem w porządku. Nie mówię, że nie ma stresu, bo jest. Ale wiecie, jak czasem człowiek się tak długo czymś stresuje, że aż w końcu ten stres… po prostu się zmęczy i odpuści? Właśnie tak się teraz czuję. Jakby przed chwilą mój wewnętrzny stres powiedział „dobra, padam, rób co chcesz”. I w sumie fajnie. Nawet jeśli za oknem zimno, szaro i wygląda jak listopad, a nie maj.
~ Dzisiaj chciałam pogadać z Wami o książkach, które mają nas rozklejać. Tych wszystkich wyciskaczach łez, które mają czytelnika zmiękczyć do granic możliwości. No wiecie – nagła choroba, tragiczna śmierć zwierzątka z dzieciństwa, list znaleziony po latach, ktoś umiera we śnie, ktoś inny płacze, bo przypomniał sobie smak herbatników z dzieciństwa. I nagle wszyscy: „O BOŻE, TO BYŁO TAKIE PIĘKNE I SMUTNE”.
A ja siedzę i myślę: czy naprawdę każda książka musi walić czytelnika łopatą w emocje?
~ Czasem mam wrażenie, że autorzy traktują nasze emocje jak guziki: „a teraz flashback z dzieciństwa – pyk, łzy; a teraz nieuleczalna choroba – pyk, rozpaczy szczyt”. I nie mówię, że nie działa – bo działa. Ale niekiedy wszystko to wydaje się tak zaprojektowane, że aż… odklejone. Czasem większe emocje mam, czytając scenę, gdzie ktoś po prostu zje śniadanie w milczeniu, niż przy opisie tragedii na trzy strony.
Dajcie znać, czy też tak macie. Jakie książki naprawdę Was poruszyły – i niekoniecznie przez dramaty.
~ Na koniec taka mała zapowiedź: coraz poważniej myślę o założeniu drugiego konta. Chciałabym tam wrzucać opowiadania — różne, osobiste, dziwne, trochę moje, trochę nie. Ale o tym więcej opowiem Wam innym razem. Na razie trzymajcie się ciepło i nie dajcie się tym emocjonalnym manipulantom literatury!
~ miłego wieczoru, Wasza twices ✨🪰
twices
• AUTOR@Lorellie ooo myślę, że to bardzo fajny pomysł ;) koniecznie daj znać jeśli takowe byś założyła hahah😘
Lorellie
@twices Pewnie! 🫶🏼
twices
AUTOR•Hej!
Właśnie ruszyła akcja oceniania profili u @Cornetta!
Jeśli jesteś ciekawa opinii o swoim profilu, to leć się zapisać! Liczba miejsc ograniczona, a zapisy zamykają się 8 maja!
twices
AUTOR•⭑hii babes ๋࣭ ⭑
~ Ostatnio moja aktywność na sameQuizy znacząco spadła i podejrzewam, że tak już zostanie do egzaminów. Chciałabym się maksymalnie skupić na nauce – dać z siebie wszystko, żeby później nie żałować żadnej zmarnowanej chwili. Mam nadzieję, że zrozumiecie ten mały krok w tył, który tak naprawdę ma prowadzić do większego kroku naprzód.
~ W majówkę postaram się wrzucić coś nowego – myślę o quizie z lekkim dystansem do siebie, może czymś o typach przyjaźni albo o drobnych rzeczach, które sprawiają nam radość. Zobaczymy, co przyniesie chwila.
~ A skoro już tu jesteśmy, chciałabym poruszyć temat odpoczynku. Czy potraficie naprawdę odetchnąć? Mam wrażenie, że nawet gdy nic nie robimy, to i tak gdzieś w tle pulsuje niepokój, jakby bezczynność była czymś niewłaściwym. Czy jesteśmy w stanie nauczyć się odpoczywać… bez poczucia winy?
~ Trzymajcie za mnie kciuki w tej przygodzie zwanej „ostatnią prostą przed egzaminami”, bo bywają dni, kiedy naprawdę mam ochotę rzucić wszystko i zostać kosmitką.
~ miłego popołudnia, Wasza twices ✨🍓
nikissme
@twices cześć
Spoko
Oki
Rell
Życzę powodzenia
Wzajemnie
Lavernaa
@twices dasz radę na egzaminach, na razie quizami się nie przejmuj!
twices
AUTOR•⭑hii babes ๋࣭ ⭑
~ Niedziela mija mi dość spokojnie. Rano usiadłam nad książkami, próbując choć trochę ogarnąć naukę przed tym, co mnie czeka w najbliższych tygodniach. A potem… chwila oddechu. Wróciłam właśnie z działki — pachniało świeżo skoszoną trawą, gdzieś w oddali słychać było śmiechy dzieci i szczekanie psów. Powietrze pachniało wiosną i na moment miałam wrażenie, że wszystko naprawdę zwalnia.
~ I właśnie przy takiej chwili zatrzymania zaczęłam myśleć o konsumpcjonizmie. O tym, jak łatwo wpaść w pułapkę chęci „posiadania”. Żyjemy w czasach, w których wszystko krzyczy: kup więcej, miej więcej, bądź bardziej. Nowe ubrania, nowy telefon, nowe dekoracje — a każda z tych rzeczy daje szczęście tylko na chwilę. A potem znów czujemy pustkę. Sama łapię się czasami na tym, że myślę: „Potrzebuję tego!”, a po chwili pytam siebie: „Ale po co? Czy naprawdę potrzebuję czegoś więcej, żeby czuć się dobrze?”.
~ Myślę, że warto próbować inaczej. Szukać prawdziwych przyjemności w małych rzeczach: rozmowach, spacerach, własnej kreatywności. Może zamiast kolejnych zakupów warto wyciągnąć farby, pójść na długi spacer bez celu, napisać komuś list? Uczyć się doceniać to, co już mamy. Czasem zatrzymanie się i spojrzenie na własne potrzeby z boku pomaga uporządkować nie tylko rzeczywistość, ale i siebie.
~ Na koniec mam do Was małą prośbę — jeśli możecie, polećcie mi jakieś ciekawe profile tutaj! Szukam miejsc, które inspirują, są spokojne, mają jakiś własny klimat. Takich, które zostają w głowie na dłużej.
~ miłego popołudnia, Wasza twices ✨🩰
PS. Damy radę: 🥹
Lyss
@twices narazie więcej nie napiszę ale ja nie mg przestac się stresować E8 przez cały dzień nie mg sie NICZEGO nauczyć ):
twices
• AUTOR@Artimas spokojnie, będzie dobrze Artimasek ☺️ damy radę^^
twices
AUTOR•⭑hii babes ๋࣭ ⭑
~ Hej, trochę mnie tu nie było. Nie będę udawać – średnio się czuję, jestem zmęczona, przytłoczona, lekko zagubiona. Szkoła daje mi teraz mocno w kość, a za dwa tygodnie mam egzaminy… Czuję się, jakbym wciąż była spóźniona na coś ważnego, jakbym nie nadążała – a przecież tak bardzo się staram.
W tym całym chaosie zaczęłam dużo myśleć. O sobie, o tym, czego chcę, a raczej… czy wiem, czego chcę. I zdałam sobie sprawę, że często próbujemy dopasować się do jakiegoś obrazu – wzorca. Nieświadomie wybieramy sobie „wersje idealne”: influencerkę, którą podziwiamy za estetykę, chłopaka z TikToka, który wydaje się mieć wszystko ogarnięte, koleżankę, której życie wygląda na takie lekkie. I zaczynamy porównywać – jak wyglądamy, jak mówimy, co lubimy. Szukamy siebie w kimś innym. I nie mówię, że to złe. Po prostu… czasem zapominamy, że jesteśmy wystarczający też bez tych masek. Że nawet jeśli jeszcze nie wiemy, kim chcemy być – to nie znaczy, że jesteśmy nikim. Jesteśmy w drodze.
I to też jest okej.
A teraz coś pięknego – wbiło nas już 250! I tylko 2 osoby dzielą nas od osiągnięcia ulubieńca! Dziękuję Wam, serio. To konto to coś więcej niż tylko quizy – to miejsce, które razem tworzymy. I czuję ogromną wdzięczność, że jesteście tu ze mną. Naprawdę.
Buziaki, wracam do nauki (niestety). Trzymajcie się ciepło, Wasza twices ✨💋
Starlly
@twices hejoo!
nie dziwię się i rozumiem, ponieważ ja również piszę w tym roku egzaminy i jak zwykle zostawiłam wszystko na ostatnią chwilę, dlatego teraz mam masę materiału do powtórzenia
to prawda, ale wiesz, łatwiej powiedzieć, a gorzej wychodzi to w praktyce. w zasadzie trzeba znaleźć w tym balans, jak we wszystkim – zainspirować się, wyciągnąć to, co najlepsze dla nas i dodać coś od siebie- nie trzymać się kurczowo ram ideału, tylko wyjść poza schemat. bardzo lubię stwierdzenie, że jesteśmy " idealnie nieidealni" natomiast tak jak wspomniałam powyżej, gładko mi się to pisze, a zdecydowanie gorzej stosuje hshsh
Gratyyy! Zdecydowanie zasługujeszzzz❤️❤️
Ty też się trzymajj, dobrej nauki! 😽💋
Zozzana
@twices Powodzenia w egzaminach🤍
To prawda, zdarza mi się inspirować innymi, wdrażać ich zachowania w swoje życie i czasem widzę też że inni naśladują mnie. Zgadzam się z tym co piszesz, nie pogubmy samych siebie w tym bałaganie