@Pyladea Też mi się podobają wymienione rzeczy. Poza tym też to, że nasza bohaterka ma coprawda rzadkie trzecie imię, ale zanim człowiek zacznie się tym irytować, to przyboczna księżniczki rzuca "nie chełp się, ja też mam trzecie imię" i… pozycja jej postaci jest taka, że to w jakiś sposób faktycznie łamie kliszę, mimo, że 3 imiona to nadal rzadkość.
I to, że to używanie czarnej magii jest starożytne i tradycyjne, a królestwo białej magii dopiero zostaje założone, też jest, można powiedzieć, świeże – zwykle wygląda to tak, że biała magia jest tradycyjna i zatwardziała i się w ogóle nie zna, a bohaterowie zaczynają używać czarnej bo idą z duchem czasu i rozumieją, że nie jest taka zła.
W późniejszych rozdziałach jeszcze się okazują inne fajne rzeczy, ale Ci nie będę robić spoilerów, i chętnie je z Tobą potem przedyskutuję, bo też mi brakowało naszych rozmów i nawet się obawiałam, że na dobre opuściłaś quizowanie w obliczu nowych życiowych ról i obowiązków…
Nie szkodzi, że odpisujesz tydzień po fakcie, możesz odpisywać, kiedy chcesz :)