@TW nie żeby coś, może jestem dziwna (and I like being weirdo – nie słuchałam wtedy jeszcze R+ xddd) – zerknęłam tam wtedy, ale zapomniałam skomentować twojego wpisu i teraz tak tu cb siedzę i przeglądam wpisy i oto jestem 😂
Nie ruszyło mnie to opo. Czmu? Opisy nie są szczegółowe. Są powierzchowne. No bo gdyby np. to opo było napisane przez cb, to pewnie siedziałabym pod kocem i bałabym się wyjść z domu…
Zresztą już chyba przywykam do trudnej tematyki na tyle, że sama swobodnie się w niej poruszam, kiedyś unikałam jak ognia – jak mam być szczera to przez ten mój strach, głównie przed złą reakcją innych, kilka opków poleciało do kosza (jedno prawie gotowe – epilogu brakowało, które było fanfikiem z HP, ale dosyć „trudnym” i w 2021 roku miał o wlecieć na SQ, zamiast tego wleciało se do kosza – na mym jeszcze wtedy starym lapku 👍) – jedne tylko były zarysami, inne prawie gotowe, inne rozpoczęte w jakiś sposób… Lindemann i banda mnie uczy, żebym się nie bała trudnych tematów i tworzyła to co czuję i chcę, bo ograniczenia najbardziej wyniszczają artystę – wiem, bo pomimo upływu lat żałuję tego fanfika z HP… Ale strach mi podciął skrzydła, bo bałam się co osoby czytające o mnie pomyślą.
Teraz po prostu myślę nad tym co lepiej pasi na SQ, a co na watta, a jak stwierdzam, że tu, ale są np. przekleństwa lub poruszane trudne tematy lub w pewien sposób ukazane te tematy, to mam zamiar wstawiać ostrzeżenia z preferowanym wiekiem czytania – tak jak to widziałam u dwóch użytkowniczek często widywanych na SG.
Nie mam zamiaru niszczyć się strachem o zdanie innych, bo nic w życiu nie osiągnę. A jednak ambicje mam zbyt duże, by umrzeć za życia – chcę zostawić coś po sobie niczym Rammstein czy Lindemann sam w sobie, a on jak nikt inny, mimo wszystko, to moja inspiracja – ten sam znak zodiaku, ten sam miesiąc urodzenia – skoro on na wielu płaszczyznach osiągnął sukces i to będąc sobą, to i ja mogę.