TheLisonFox
TheLisonFox
miasto: Tirana
26
Ostatni wpis
Ulubieni
TheLisonFox nie ma ulubionych autorów
Odznaki
Zaloguj się, aby dodać nowy wpis.
Żyjemy w czasach gdzie młode osoby nie chodzą już do kościoła, nie wierzą w Boga lub nawet wchodzą w złych ubraniach do kościoła i robią obrazę dla osób wierzących. Na zachodzie tak mało osób wierzy, że kościoły są likwidowane i powstają bary lub nawet domy publiczne czy wybieg dla osób "po zmianie płci tak zwane Transgender. Dużo takich osób jest zagubiona w życiu i nie wie co zrobić, siedzi ponad 8 godzin na social mediach które pokazują życie osób które na start miały dużo pieniędzy czy udane życie. Taki TikTok wciąga przez sztuczną dopaminę. Chce powiedzieć jedną rzecz dla takich osób: Jeśli nie wiecie co zrobić z życiem, udajcie się do kościoła porządnie ubrani. Czas który spędzicie tam będzie dobry, ponieważ bardzo mało młodych ludzi chodzi do kościoła czy jest wierząca. Będziecie się też dobrze czuć.
@TheLisonFox Według mnie to zależy od historii, bo w Polsce większość wierzących to dorośli, którzy żyli w czasach kiedy Polska była satelitą ZSRR, a ich dziadkowie pamiętali czasy II wojny światowej, więc oni jak i ich dziadkowie zapewne często się modlili przez przodków wychowanych w trudnych czasach. A na zachodzie ludzie żyli cały czas w luksusach od zakończenia IIwś, więc według nich Bóg był niepotrzebny i tak się to przeniosło na ich potomstwo. Teraz z Polską będzie tak samo kiedy te pokolenie wyginie. Zależy też to od polityki, bo np. w takich państwach islamskich rząd kieruje się podstawą ich religi i przez to wszyscy obywatele to rzesza wiernych gotowych umierać za ich wiarę. Na zachodzie jest wręcz przeciwnie. Po prostu ciężkie czasy czynią człowieka takim chadem, a obecne czasy piz*ą.
@TheLisonFox Czuję konflikt bo z jednej strony nie lubię bardzo kościoła, a z drugiej strony uznaję, że im bardziej uzależniamy się od mediów społecznościowych, to w pewnym sensie cierpimy
Zawsze trzeba wybierać mniejsze zło. Choleura ciasna
@TheLisonFox Potwierdzam, ja czasem chodzę do kościoła i uważam, że dobrze jest czasem pójść. Niestety teraz wiele osób się od wiary i tradycji odwraca, często przez dobrobyt lub przez politykę kraju. Czasem niestety ludzie też przestają wierzyć pod naciskiem telewizji/otoczenia albo przez zachowanie małej liczby księży. Jest to smutne, że tak wiele ludzi przestaje wierzyć na przykład tylko przez to czy ksiądz w ich parafii jest miły lub nie.
@polskie_pieczywo Racja, ciężkie czasy czynią ludzi silnymi chadami, którzy wtedy robią lepsze czasy np. ciężkie czasy w carskiej rosji utworzyły silnych chadów, którzy wzniecili rewolucję i utworzyli rosję radziecką, która była…? Chwila, coś się nie zgadza…
Spróbujmy jeszcze raz!!!
Czasy IWŚ były ciężkie, na szczęście stworzyła ona silnych chadów, którzy pod jej koniec ogłosili Republikę Weimarską, którą… no nie do końca można zaliczyć do lepszych czasów
ale za to ciężkie czasy Republikę Weimarskiej stworzyło silnych chadów, którzy potem rozpętali IIWŚ i
o kurcze! znowu ciężkie czasy!
panie profesorze, w mojej skromnej opinii, coś się tu nie zgadza!
@Lexi2002 Dlaczego tak uważasz? Czy możesz opowiedzieć co stało się, że nie jesteś już chrześcijanką? Odpowiedz bo jestem ciekawy twojego podowu
@TheLisonFox to jest trochę długi temat, więc trochę mi zajmie przygotowanie odpowiedzi,
jestem studentką i mam troszkę mało wolnego czasu, dzięki z wyprzedzeniem za zrozumienie
@Lexi2002 przepraszam, ale nadal nie rozumiem twoje nastawienia na kościół i katolików. Musisz mi powiedzieć dlaczego tak sądzisz. Więc czy możesz mi powiedzieć dlaczego takie nastawienie masz? Bo nie przyjmę do siebie takiej odpowiedzi "dzięki z wyprzedzeniem za zrozumienie"
@autumn.moon Wina postępu i normalizowania chorób, wolność. Teraz młodzi ludzie oddalają się od Boga. Powiedzenie "Każdego dnia oddalamy się od Boga" ma ciągle znaczenie. Bóg kocha każdego, ale człowiek musi się nawrócić. Młodzi ludzie tego nie chcą robić przez lenistwo i oddalają się od najważniejszej osoby która będzie z nim od narodzin do końca jego życia
@TheLisonFox Po prostu niektórzy w tym ja niewierzą, że bóg istnieje i tyle. Tak apropos normalizowania "chorób" to niewiem co masz na myśli i o jakie choroby ci chodzi.
@TheLisonFox To masz problem, przecież powiedziała ci, że nie ma teraz czasu na opowiadanie, może nie ma ochoty, czasu lub to dla niej trudne, nie naciskaj.
@TheLisonFox Nie muszę Ci o niczym opowiadać, bo to jest wyłącznie moja decyzja
Wczoraj miałam kolokwium z metod numerycznych, do którego musiałam się przygotować, wcześniej musiałam dokonać analizy pomiarów i opracować jedno zagadnienie na miernictwo elektroniczne/internet rzeczy
i jeszcze dochodziła mi do tego grafika komputerowa oraz inżynieria oprogramowania
więc wybacz, najświętszy panie, ale zrozum, że moja wypowiedź na temat dosyć trudnego dla mnie tematu nie trafi do Ciebie natychmiastowo, mam inne priorytety trochę
W dużym skrócie, zostałam ogólnie wychowana w bardzo religijnej rodzinie (zwłaszcza moja dalsza rodzina była religijna), więc byłam wychowywana na katoliczkę i był na to kładziony dość duży nacisk.
Byłam wtedy wzorową chrześcijanką, codziennie modliłam się, interesowałam się bardzo biblią, szłam do kościoła co niedzielę, nawet przez jakiś czas byłam kandydatem na ministranta (chociaż to nie trwało za długo, bo nie vibowałam za dobrze z innymi ministrantami)
To też w pewnym stopniu dało mi coś w stylu kompleksu, że czułam się lepsza od moich kolegów i koleżanek z klasy, bo oni nie byli tak bardzo religijni jak ja, ale to trochę historia na kiedy indziej
Później, jak byłam w gimnazjum, zaczęłam się bardziej zastanawiać nad konceptem piekła – zawsze się bałam, że jak coś zrobię złego, to po śmierci zostanę skazana na wieczne potępienie, ale nie rozumiałam czemu bóg, który ma być dobry i wybaczający, nie wybacza osobom, które poszły do piekła, nawet jeśliby żałowały za swoje grzechy
Miałam też inne konflikty, jak np. to że bóg jest wszechwiedzący, ale ludzie mają też wolną wole
i to nie miało za bardzo sensu dla mnie
Ale bałam się o tym myśleć i nad tym zastanawiać, bo to jest trochę wątpienie w boga
Tak ogólnie, mam wrażenie że mówienie małej mnie że jest Bóg który zna wszystkie moje myśli i ukarze mnie jak będę myśleć o czymś złym
nie do końca było dobre dla mojego rozwoju i mogło się przyczynić do tego że mam stany lękowe
Anyway
z czasem zaczęłam mniej chodzić do kościoła, później w ogóle, teraz jak żyję sama to się już nie modlę przed snem
ale tak w pełni odcięłam się od chrześcijaństwa dopiero w tym roku
bo wcześniej nadal trochę zostawało tego strachu we mnie (szczerze, to nadal się dziwnie czuję przechodząc obok jakiegoś kościoła)
ogólnie przez ostatnie kilka lat dużo rzeczy się dowiedziałam o sobie, miałam jakieś 5 kryzysów tożsamości
i ogólnie wyszłam z tego wszystkiego jako lepsza osoba
Co prawda, mam jeszcze trochę problemów, ale jestem na dobrej drodze by sobie z nimi poradzić
i jestem ogólnie dosyć zadowolona z mojego życia, nawet jeśli czasami mam wrażenie że nie wiem co ze sobą zrobić
i to jest coś czego nie byłabym w stanie powiedzieć jak byłam w gimnazjum
a to, co nazywasz "normalizacją chorób" akurat bardzo w tym pomogło
To ogólnie wszystko było w dużym skrócie, ale mam nadzieję że teraz trochę rozumiesz moje nastawienie
@Lexi2002 Powiem, że Bóg skazuje najgorsze osoby np. Zbrodniarzy wojennych.
Szatan się cieszy, gdy boimy się go, a powinno być tak, że Nie boimy się go. Zawsze istnieje coś takiego jak spowiedź. Po za tym kryzysy tożsamości i emocjonalne są najgorszą rzeczą w czasie dorastania. Nie jestem pewny, ale czy ty właśnie powiedziałaś, że normalizujesz choroby?
@TheLisonFox Zgodnie z doktryną katolicką, do piekła trafiają też niewierzący, oraz osoby które nie żałowały grzechów. Po śmierci jednak, taka osoba jest w piekle wiecznie, nawet jeśli by zaczęła żałować grzechów.
Zgodnie z biblią, powinno się bać boga
"Błogosławiony każdy, kto się boi PANA; kto kroczy jego drogami"
– Psalmów 128:1
To zależy, co masz na myśli poprzez "normalizowanie chorób" bo to jest bardzo ogólnikowe stwierdzenie które można interpretować w wiele sposób
bo np. windy dla osób niepełnosprawnych można uznać za "normalizowanie chorób" ale nie wiem za bardzo co w tym złego
@Lexi2002 Słowem "Normalizowanie chorób" Mam na myśli normalizowanie osób otyłych, ubierających się jak dziwolągi, myślących, że jak nic nie robią jest ok
@TheLisonFox Co jest złego w tym wszystkim?
Np. dla mnie, jak ktoś jest otyły, to dopóki osoba jest zdrowa to nie ma żadnego problemu
a jak ktoś się ubiera jak dziwoląg, to dopóki on sam sobie się podoba, to wszystko jest ok, nie?
nie możemy traktować osób, które nam się nie podobają jako podludzi, bo to prowadzi do rzeczy takich jak III Rzesza
wcaleniejestemsus6841919451983
Wenomechinsamatumajarbisaunwifenloofesteliftenbraun
Fabianski11
Wróciłeś z mlekiem?
TheLisonFox
• AUTOR@Fabianski11 tak. Przebywam na terenie Słowacji
Fabianski11
@TheLisonFox polecam w USA bo tam są krowy
Fabianski11
Elo
FanWinxowy2009
Jesteś Super
Masterixer
siema gościu odkryłem cię wyszukując w quizach w poczekalni rule34 życzę ci sukcesu na samequizy
TheLisonFox
• AUTORDziękuje i tobie również.