Cóż, ożywam (po dwóch miesiącach, nadal mamy średnią) i…umieram. Na wf mamy poloneza, i niby tam się tylko chodzi, ale i tak tego nie łapię (sole załapałam po kilkunastu minutach, a tego nie ogarniam po kilku godzinach *facepalm*)
A tak w ogóle, to brałam udział w ośmiu konkursach, a przeszłam w pięciu (jeden punkt więcej z matematyki, i bym przeszła, ale mówi się trudno)
A tak w ogóle w ogóle, jak się macie?