Okej, skończyłam nowe Winxy, więc lecimy z oceną całego sezonu. Uwaga, spoilery

Najpierw rzeczy, które różniły się od oryginału (i w sumie nie tylko), a które mnie zabolały:
• w pierwszym odcinku z tym potworem w Gardenii walczyły Stella i Flora. W oryginale walczyła sama Stella. Ogólnie przez parę pierwszych odcinków odniosłam wrażenie, że Flora także była taką bliską przyjaciółką Bloom i ważniejszą postacią, choć w oryginale była to tylko Stella. I dobra, spoko, ale jako osobę znającą oryginał mnie to bolało xd
• brak Chmurnej Wieży. Było powiedziane, że ona chyba z 16 lat wcześniej została z jakiegoś powodu zniszczona, chyba podczas walki. Przez to czarownice chodziły do Alfei wraz z czarodziejkami (aż dziwne że przez 16 lat nikt im szkoły nie odbudował xd chyba że źle zrozumiałam i to się wydarzyło później). Nie żebym myślała stereotypowo czy coś, ale jednak czarownice a czarodziejki mają zupełnie inny tok nauczania i moce i wspólne lekcje nie do końca mają sens. Szczególnie że wszystkie były z nauczycielami z Alfei. Dosłownie jedynym nauczycielem wiedźm była Gryffin. I nawet nie wiem, jaki to miało cel. Więcej interakcji Winx-Trix? Jeśli tak, to chyba dało się to załatwić inaczej, eh
• Aisha. Po pierwsze boli mnie ta zmiana imienia. Wiem, że w oryginalnej wersji językowej ona się tak nazywała i po prostu w polskim dubbingu przechrzcili ją z jakiegoś powodu na Laylę, ale i tak szkoda, że nie trzymali się tego imienia także w reboocie. No a po drugie ona w oryginale pojawiła się dopiero w 2 albo 3 sezonie, tu też tak mogło być xd
• bliźniak Bloom. Tu w sumie mam trochę mieszane uczucia, bo lubię Damiena, jest świetną postacią i w ogóle, sama idea brata Bloom też mi się podoba. Tylko że przez to mam wrażenie, że moc płomienia smoka straciła trochę na znaczeniu. Bo to była wyjątkowa moc, mówili coś o tym, że tylko jedna osoba ją posiada, no i mimo wszystko była to cecha charakterystyczna Bloom. A teraz została ona rozdzielona na dwie osoby. No tak trochę słabo chyba
• BRAK HELII. A WŁAŚCIWIE NIE TYLE BRAK JEGO, CO BRAK JEGO SHIPU Z FLORĄ. #BRINGBACKHELIA Naprawdę, nie sądziłam, że mogę nienawidzić jakiś ship bardziej od Feligami. Ale później pojawiło się Damien x Flora i się okazało, że jednak się da. Mało co pamiętam o Helii, ale naprawdę bym chciała, żeby się pojawił w późniejszych odcinkach. I żeby był z Florą. Nie proszę o wiele
(Na dole załączam zdjęcie udowadniające, jak bardzo nienawidzę shipu Damien x Flora. Tak, wolałam, żeby Damien pozostał z Vexiusem niż został chłopakiem Flory. Nawet nie wiecie, jak się cieszyłam, gdy odwrócił się od Winx pod koniec)
• Sky, Brandon, Diaspro i Bloom. Po pierwsze przykro mi się zrobiło, kiedy Sky i Brandon przedstawili się prawdziwymi imionami. Afera w 1 sezonie oryginału, jak się okazało, że Sky podszył się po Brandona, a Brandon pod Sky'a, była piękna. No i Diaspro, która dopiero po paru odcinkach się pojawiła, a Bloom stoczyła z nią epicki pojedynek. To było piękne. A tutaj nie, Bloom zaakceptowała związek Sky'a, dram nie było, a Diaspro została przedstawiona dosyć… słabo i guess. W oryginale zachowywała się chyba trochę inaczej. Mniej… Arogancko i zaborczo? Idk

To chyba wszystko

Teraz tak ogólnie. Serial nie był zły, chociaż jestem chyba już na niego za stara, trafiało mnie coś za każdym razem, jak się przemieniały XD Powinna być na Netflixie opcją pominięcia ich przemiany xd
Sama animacja nie jest zła, jednak momentami odniosłam wrażenie, że wygląda słabo/dziwnie. Głównie przy walkach coś mi nie pasowało
Przypomniał mi też ten serial, co mnie wkurzało w Winx: że nieważne, z kim walczyły, jak bardzo był potężny, czy miał płomień smoka, jakieś inne potężne moce ciemności, dziesiątki czy też nawet setki lat doświadczeń, czy doprowadził do upadku królestwa albo nawet całego świata magii — i tak go pokonywały niemalże bez problemu. Serio, tak bardzo mi się to nie podoba, że ja nawet kibicuję już czarnym charakterom xdd I jak oglądałam oryginał, to w pewnym momencie też tak miałam
(Dosłownie Vexius je tam z 10 razy co najmniej powinien pokonać)
Fabuła jest nawet wciągająca, trochę inna niż oryginalna. Dużo zmienia pojawienie się Damiena, ale ogólnie nie jest źle
Podsumowując moja ogólna ocena: 6/10
Jak wam się nudzi, to można obejrzeć, ale raczej do tego nie wrócę. Znaczy, żeby oglądać ponownie. Kolejne odcinki, jak wyjdą, obejrzę XD