Mam 90% z próbnego z matmy

Nie mam dużo czasu, więc szybko powiem co się u mnie działo (nie było tego wiele)
Staram się przypodobać rodzicom. Nie pyskuję, mam dobre oceny (jedynym wyjątkiem jest chemia, mimo że się staram nie umiem mieć wyższej oceny niż 3), chodzę elegancko ubrany itp
Poza tym dużo uwagi poświęcam kumplowi, bo nie jest z nim najlepiej. Jest zestresowany, bo czeka na termin rozprawy w sądzie (zdarłem sobie gardło, gdy opi*przałem go za to co odj*bał. No ale mimo wszystko nie potrafię go tak po prostu zostawić, chociaż większość osób się od niego odwróciła)
Dzisiaj pierwszy raz byłem u nowej pani psycholog szkolnej. Wydaje się być naprawdę w porządku osobą. Myślę, że będę chodził do niej częściej
Poza tym dużo maluję i piszę. Szykuję się do egzaminu ustnego, który będę musiał zdać, by iść do plastyka. Wiem, że jeszcze jest dużo czasu, ale niestety moja nauczycielka plastyki nic nas nie nauczyła, a egzamin jest z całego materiału z podstawówki, więc jest tego sporo
Poza tym dałem się przekonać Alexowi na to, by jeździć na kółka astronomiczne. Co dwa tydzień zabiera mnie ze sobą do obserwatorium, a czasami jeszcze na wykłady. W sumie nawet to ciekawe. I rodzice są zadowoleni, że czymś się zajmuję
I to chyba tyle
Nie wiem kiedy się odezwę ponownie

321 dni do wyprowadzki