Hej Miśki.

Nie było mnie tu pewien kawał czasu, więc….chciałbym wam wszystko wyjaśnić. Proszę przeczytajcie ten wpis do końca.
Jakieś osiem miesięcy temu(bo wtedy moja siostra zaszła w ciąży) zakochałam, to było moje pierwsze prawdziwe zakochanie(jeszcze nigdy nie przeżyłam czegoś tak mocnego) chłopak mieszkał że mną pod jednym dachem bo był kumplem mojego brata i tymczasowo nie miał się gdzie podziać, więc łatwo mogliśmy być blisko siebie.a początku trochę flirtowaliśmy dla żartu, ale jednego dnia powiedział przy mnie, mojej mamie i braciach że mu się podobam i od tej chwili tak naprawdę wszystko zaczęło, parę dni później moja mam była didżejem a ja przetańczyłam z nim prawie całą noc, śpiewaliśmy razem piosenki Rubika np. Niech mówią że to nie jest miłość ” co też było pomysłem mojej rodzicielki, resztę nocy gadaliśmy w trójkę i on trzymał mnie za rękę, doszło nawet do mojego pierwszego pocałunku, którego nie oddałam bo byłam wręcz sparaliżowana w tamtej chwili. Moja rodzina nie chciała byśmy byli ze sobą. Po paru miesiącach mnie zostawił, odszedł z byłą, szczęście że nie pozwoliłam mu się wykorzystać.
Źle się po tym czułam przez kilka miesięcyi nie byłam w stanie niczego napisać, bo to jeszcze bardziej bolało, mama nie wiedząc co czuję puszcza łatwo te same piosenki co tamtej nocy bo je uwielbiała tak jak ja kiedyś, potem zepsuł mi się komputer, zmieniliśmy też internet na inną sieć więc nie miałam nawet jak cokolwiek dodać.a od 20 zostałam tak jakby bezdomną bo spalił mi się dom wraz z całym moim i mojej rodziny dobydkiem, na szczęście ja, moja rodzina i zwierząta przeżyły. Będę wraz z 9 a już niedługo 10 osobową rodziną mieszkać do 20 w ośrodku wypoczynkowym, a później idę na mieszkanie socjalne. Prawdopodobnie przez jakiś czas nic nie wkleje, więc wybaczcie i przepraszam jeśli was zawiodłam i że kazałam wam czytać te wypociny,ale po prostu poczułam taką potrzebę żeby w końcu komuś o tym powiedzieć.
Jeszcze raz bardzo was przepraszam😭😭😭