Samequizy to idealne miejsca aby się rozpisać i pogadać
Więc myślę że to czas dodać ostatni wpis
Jestem na sq od 4 lat, prawie pięciu
Poznałem tu wielu przyjaciół, z niektórymi nawet mam dalej kontakt
A z niektórymi no cóż
Odpowiem wam o jednej z nich najbardziej neutralnie jak się da
Jest to przyjaźń z użytkowniczką Stormkitt
Poznaliśmy się w 2019 roku na roleplayu u Oszronionej Łapy
Bardzo się związaliśmy i spędzaliśmy dużo czasu razem dzieląc się problemami j sekretami
Co się stało?
Ona uświadomiła mnie jak wyglądała nasza przyjaźń przez ostatni rok
Uważa że stałem się bardziej toksyczny, zły i nie okazuje jej szacunku.
Czy ja się z tym zgadzam? W teorii
Widząc nasze wiadomości zauważyłem jedną rzecz
Ja siedzę a swojej strefie komfortu, zdala od problemów, ona nadstawia kark aby zapewnić mi ten komfort. Problem się tu zaczyna, ja nie robię w drugą stronę. Dlaczego? Zbyt się boje konfrontacji
Do czego to doprowadza? Do konfliktów
Dodatkowo, ta użytkownika uważa że nie obchodzą mnie jej uczucia, co jest kompletną bzdurą. Obchodzą, ale nie potrafię okazać tego że mi zależy. Ale wiecie, to nie dlatego się odpaliła w moją stronę z krytyką, zrobiła to bo zerwałem ze swoim chłopakiem po miesiącu bycia razem kiedy po tygodniu przestałem coś do niego czuć. To zapaliło u niej lampkę "on nie robi szkód tylko mi" i się kłóciliśmy.
Wiem iż jest tycia szansa że to czyta i nie pisze tego monologu aby się z nią więcej kłócić
Fakt tego że pierwsza osoba której zaufałem nie czuje się dobrze w moim otoczeniu dało mi do myślenia. Jakiego? Po ch** żyć kiedy sprawiasz same problemy?
Także chcę pożegnać to martwe miejsce tym wytłumaczeniem, proszę również nie zawracać d*** mi albo stormkitt przez naszą kłótnie. Czasem trzeba zdjąć różowe okulary i zrozumieć iż życie dalej ssie.
Jastrząbek odmeldowuje się