zajawka nowego opowiadania, które opublikuję, gdy będę miała skończone kilka części (i poprawione PM oraz załatwione kilka innych spraw)…
Możecie snuć spekulacje ;)

-To ma oznaczać, iż mam ci zaufać?-niepewnie uniosłam się z ziemi,otrzepując się z błota.Zaczęłam przyglądać się 'spluwie’ trzymanej w dłoni, przez przypadek pociągając za spust.Na całe szczęście trzymałam ją odwróconą w stronę najbliższego drzewa.Odrzut był tak mocny, iż wpadłam na nieznanego, jasnowłosego „recydywistę’.
-Uważaj,jest naładowany.-zwrócił się w moją stronę jakby nigdy nic.
-Dzięki za ostrzeżenie.-spojrzałam na niego z niedowierzaniem wymalowanym na twarzy.
-Nie musisz się obawiać.Załadowałem tylko jeden nabój…-ruszył przed siebie, zostawiając mnie z nawałem myśli w głowie.

Dodałam kolejna cześć mrs.stranger…mam nadzieje,ze sie wam spodoba i nie ma w niej dużo bledow ❤️
Ps.ciagle poprawiam PM,ale znalazłam czas na napisanie kolejnej,krótkiej opowiastki o pannie „Stranger”