Wiecie co lubię w kadrze mojej drużyny harcerskiej? To, że jesteśmy mega zgrani. Co prawda jestem najmłodsza z naszej trójki, ale mam wrażenie, że zyskałam tak dwóch starszych braci. Jakby uwielbiam z nimi gadać, a zawsze jak na dsc planujemy zbiórki to zawsze sobie pogadamy o tym co u nas słychać, pośmiejemy się razem. Mega fajne uczucie.

O, i chciałam się pochwalić, że od niedzieli moim drugim imieniem jest Anna. Ale biskup na mszy mega przynudzał na kazaniu, masakra była, a ludzie do bierzmowania całą mszę stali😑

W szkole mieliśmy dzień patrona i takie jakby zawody międzyklasowe były, no i kto by pomyślał, że to moja klasa będzie na I miejscu. Była to rywalizacja w 4 kategoriach: sport, wiedza, artystyczne, konstrukcja. To w sumie było takie trochę oczywiste, że wygramy, bo chłopcy ode mnie z klasy są silni i szybcy, dziewczyny mega ładnie rysują, taki jeden gościu to budowanie to dla niego tlen, a mając w drużynie gościa, który zna chyba całą historię na pamięć trudno pokonać.

A co tam u was?