Cześć ludzie…
Sprawa wygląda tak… Byłam zmuszona zrobić to co zrobiłam przez osobę trzecią… Teraz ta osoba żałuję ale ja już nie ufam ludziom… Chcę by ta sprawa całkowicie została zapomniana i możliwe że wrócę jakoś pod koniec stycznia/początek lutego. Bardzo was przepraszam… Nie chciałam by to tak wyszło… Mam naukę… Nikomu nie ufaj…
To wszystko chyba że chcesz posłuchać dalej-
Jest coraz gorzej… Nie mam już sił… Upadam i nie wystaje… Możecie mówić że jestem atencjuszką. Ale wy nie wiecie jak to jest być samemu… Przez całe życie… Gdy wszyscy się od ciebie odwracają, jesteś nikim, możesz ci$ć się przy rodzinie a oni traktują cię jak ducha. Wychodzę raz w tygodniu na zajęcia grupowe orkiestry. Ja też słyszę co o mnie mówią… Nie daję rady… Wiem nie powinnam dodawać wpisu… Ale nie chcę robić nic głupiego. Zawodzę… Moja maska pękła nie mam już sił… Ludzie mówią mi to co o mnie myślą prosto w twarz bo nigdy nie pokazywałam emocji. I teraz też nie pokazuję… Chyba że jestem sama albo z rodziną. Muszę wam się przyznać że ja serio umieram od środka…
Zapominam jeść
Nie mogę spać
Robię wszystko by wyglądać normalnie…
Teraz nawet straciłam zaufanie do ludzi…
Kiedyś radziłam sobie z tym, bo miałam moje zwierzątka… A teraz może i mam ale one są małe nie takie jak tamte… Dinka, Biszkopt i wgl wspierali mnie. Byli moimi jedynymi przyjaciółmi.
Dałabym wszystko za normalne życie. Tęsknię za sobą gdy zakładałam to konto…
A wiecie czemu wam to piszę?
Bo nie znacie mnie w realu…
Nie okłamiecie
Nie zszanrazujecie
Nie znajdziecie mnie

Ja naprawdę nie chcę żyć
To wszytko

Miłych ferii