Problemy z naszym koniem leżą w naszej głowie 💁

Czasem sami robimy sobie pod górkę, zakładając, że coś nie ma sensu, że i tak się nie uda, bo przecież koń ma widzimisię i i tak zrobi inaczej. Czy wtedy nie sprawdza się powyższe założenie? Nie raz jest tak, że osoba, która widzi konia pierwszy raz na oczy radzi sobie lepiej niż właściciel, który ma go od lat. A to dlatego, że lepiej jest po prostu nic nie zakładać z góry i zobaczyć co zaproponuje nam kopytny, nie kombinować lub przede wszystkim nie pokazywać swojej wyższości nad konia 🏋️. Jeździectwo to partnerstwo a dość często zdarza mi się odnosić wrażenie jakby ludzie o tym zapominali. Koń również może mieć swoje zdanie, to normalne myślące zwierzę. Dlatego nie zawsze za pierwszym wyjdzie tak jak my chcieliśmy, że po naszej myśli. Wysłuchajmy, przeanalizujmy, spróbujmy inaczej. "Uprzejmie proszę o…". Właśnie takie słowa wypowiadamy w trakcie używania pomocy. Nie bez powodu sygnały zostały nazwane "pomocami". Ostrymi nakazami, nie uznawaniem sprzeciwu i karaniem za każdy nieoczekiwany przez jeźdźca ruch konia… do niczego nie dojdziemy. Pracując z tymi zwierzętami trzeba oduczyć się tego wstrętnego chciejstwa i nauczyć się współpracować. A zanim do tego dojdzie popracujmy nad samym sobą. Cierpliwość i wyrozumiałość to jedne z podstawowych cech jeźdźca 🐴