W piątek pojechaliśmy na zawody z dwoma kopytnymi i ten dzień zorganizowaliśmy na poznanie okolicy. W sobotę miałam 2 przejazdy, w L z Nitrą na rozgrzewkę, później LL z siwym. Zaszalałyśmy w 120 z Rudą i z Kinney w L. Moja miała takiego kopa, że zaliczyłyśmy zrzutkę w stówce, N na czysto i już spokojniej 🙈. Siwy przyjemnie się niósł i bezbłędnie skończyliśmy obie kategorie 😎.
Niedzielę rozpoczęłyśmy tak samo setką, tym razem bez karnych. W Jokerze w N jedna zrzutka, ale mimo to udało się ogarnąć fajne miejsce 🏅. Następnie poleciałyśmy N1, którą pokonałyśmy z dwoma zrzutkami i przez moje namyślanie się i niepotrzebne próby wyjechania zwaliłyśmy z czasem więc ostatecznie miejsce nawet nie wiem które 😅. Siwy natomiast swój pierwszy parkur w P, bezbłędnie 🎉.
Jestem bardzo zadowolona z tych zawodów mimo, że mam do zarzucenia swojej jeździe wiele znaczących niedociągnięć, rumaki dały z siebie wszystko 😃