Hej… Dawno mnie tu nie było. Uczyłam się na jazdę konną. Nowa stajnia, nowe konie. Bardzo fajny trener więc super. Nie mam weny na opowiadania. No może to nie do końca ale nie mogę się zebrać i czegoś napisać. Postaram się coś dodać w środę ale nie obiecuje. Przepraszam że was zawodze… a teraz do zobaczenia JULA

Hej… piszę o trochę dziwnej, nietypowiej sprawie… dziś dwa razy przydarzyło mi się jakieś dziwne zjawisko. Raz gdy byłam sama w domu. Zielony balon który był wysoko na półce w pewnym momencie spadł na ziemię. Okna miałam zamknięte więc nie był to wiatr. Drugi incydent zdarzył się ok. 1 godzinę później. Moja mama, na rączce od wózka siostry zawiesiła dwie zabawki. Były to pluszaki zawiązanie na sznurku. Wózek był w salonie a my byłyśmy w kuchni. Kazała mi po nie pójść. Weszłam do salonu a tam wykazały mi się zabawki siostry dziwnie ruszały się. Mega się przestraszyłam. W piątek miałam podobną sytuację. Razem z siostrami, Gabi i Martynka pozdrawiam, spędzałam czas na kompie grając w quizy. Na półce obok nas stało zdjęcie moje i Gabi w wieku dwa trzy lata. Właśnie pokazywałam quiz dziewczynom gdy zdjęcie przewróciło się. Aż podskoczyłyśmy ze strachu. Teraz, gdy leżę w łóżku. Jest ciemno a blasku na pokój daje tylko światło księżyca, czuję że ktoś mnie obserwuję. Co chwilę słyszę cichutki szelest. Może oszalałam ale to nie jest przyjemne uczucie, czucie się obserwowanym.