Hej. Dużo was odeszło😞 wiem że od Bóg wie ile nie wstawiłam nic ale to przez ten specjalny zakład karno opiekuńczy łączący analfabetów. Czyli w skrócie SZKOŁA. W tym tygodniu mam dwa test jedną piosenkę na dzień nauczyciela i rolę. A do tego kupa pracy domowej i rzucie prywatne ( które opiera się na obgadywaniu z koleżankami psychopatki z klasy siódmej) i zajmowanie się moimi psami i królikiem. Tego ostatniego tak zaniedbałam że się mnie boli jak chcę wyjąć go z klatki. Do tego ciągła tęsknota za koniem i ,,kompleksy” z powodu jazdy na konikach polskich ( niektóre osoby śmieją się że ja mam wzrost 176 i jeżdżę na tak małych koniach) czasem zastanawiam się czy nie wrócić do starej stajni. Ale wtedy przypominam sobie ,,przyśpieszony” kurs Rafała ( byłego instruktora) i mi się odechciało. A co tam u was? Niech ktoś odpiszę to będę miała jeszcze choć kroplę nadzieję że mnie nie opuścicie bo zaraz wszyscy mi tu pouciekacie😖