Hej! Nurtuje mnie takie jedno pytanie. Czy wy czytając LIAYN kiedyś/teraz odczuwaliście cringe, wstyd lub zażenowanie? Strasznie mnie to ciekawi, szczególnie, że pierwsze rozdziały to jest istna masakra, nawet nie mam siły zmieniać fabuły, a jedyne co robię to poprawiam błędy ortograficzne, interpunkcyjne i stylistyczne. No i jak mam być szczera, gdybym ja trafiłam na takie opowiadanie to raczej bym wyszła po drugim rozdziale, aczkolwiek mam na uwadze to, iż jest to opowiadanie mojego autorstwa, dlatego mogę to tylko ja tak odbierać (w co szczerze mówiąc wątpię). Dlatego pytanie do Was czy kiedykolwiek odczuwaliście cringe podczas czytania tego opka albo uważaliście, że czasami jakaś sytuacja była żałosna? I naprawdę, proszę w pełni szczerze, nie obrażę się, bo niestety wiem, co tam się znajduje 😂

Wesołych świąt! 🥰 Dużo zdrowia, szczęścia, dobrych ocenach/osiągnięć w pracy, duuużo ciepła i spełnienia marzeń 💗 Mam nadzieję, że mimo panującej sytuacji uda Wam się spędzić święta w miłej, rodzinnej atmosferze ❤️ No i życzę powodzenia w składaniu życzeń, podczas dzielenia się opłatkiem, podejrzewam, że większość z nas tego nie lubi 🙈

Mam dobrą wiadomość! Napisałam przedwczoraj 2k słow LIAYN… oczywiście, jest w tym haczyk 🤭 90% tej zawartości nie dotyczy następnego rozdziału, ale jakieś przyszłej randomowej sceny. Ale chyba jest dobrze nie? 32 rozdział ma też troszkę