Krótka historyjka która poruszyła miliony serc:
Roksy: *czyta z przejęciem swoją mangę*
Siostra( mówmy jej po prostu Gabi): *wbija do pokoju*
Roksy: *niechętnie zerka w jej strone*
Roksy: coś chciałaś?
GB: Wiesz co ja mam baaardzo ważną sprawę!
Roksy: mów szybko a potem wypad
GB: bo ten…. yyyy… y…
Pół godziny później
GB: yyyy…. bo ten…..
Roksy: NO WYSŁÓW SIĘ!!!
GB: bo ja ten…. yyy…. wiesz o czym myślałam?
Roksy: człowieku ty serio sądzisz że mnie to obchodzi O CZYM TY MYŚLAŁAŚ?! Myśl se o czym chcesz ale mnie to tak obchodzi jak zeszłoroczny deszcz! Wypad!
GB: a co tam masz za książkę ?
Roksy: to -jest- manga! Wypad!
GB: A o czym ona jest?
Roksy: napewno nie o czymś co powinno cię interesować. Wypad!
GB: obejrzę sobie
GB:*otwiera mangę od tyłu*
Roksy: *pac w czoło*
Roksy: człowieku naucz ty się po lucku otwierać mangi!
Roksy: *otwiera poprawnie*
GB: czemu ona się tak dziwnie otwiera?
Roksy: BO-TO-JEST-MANGA! WY-PAD!
GB: dziwne te obrazki jakieś takie… bleee..
Roksy: tak jak i ty jesteś ble!
Roksy: *nie wyczymuje nerwowo i bierze GB na ręce, wynosi z pokoju i zatrzaskuje drzwi*
Roksy: *wraca do swojej mangi*