Historia z kota wzięta.
Nie ma to, jak rano obudzić się, ponieważ kot postanowił sobie pozwiedzać moje łóżko o siódmej nad ranem. Nie pozwala nikomu wejść do łazienki, a jak już się tam dostanę, to Jawa się na mnie gapi i boję się wstać z kibla. Za wszelką cenę próbuje udać się na dokładne oględziny kuchni, jednak my nie sprzedajemy takiego biletu. Natomiast wejście do zmywarki jedynie z kartą VIP. A tego też zwykle nie dajemy na sprzedaż. Kotka też postanowiła wejść do Narnii. Kiedy wyszła z szafy, miała wielkie oczy. Jestem pewna, że poznała swojego dalekiego kuzyna Aslana. Nie zniechęciła się, więc kiedy wyciągałam z szafy plecak, ona tam weszła i była na herbatce u pana Tumnusa. Po obiedzie zwykle dostaje super-mocy i gdzieś znika. Zaraz po śniadaniu zamienia się w ninję i biega po domu. Zawsze można jednak powiedzieć, że znalazła różdżkę Harry’ego Pottera, którą zrobiłam na obozie i chce się nauczyć deportować. Jeśli opcja numer dwa się zgadza, to muszę jej przyznać, że nieźle jej idzie. No chyba, że używa Proszku Fiuu, to jej nie daruję, bo poszła na łatwiznę.
😂😝 Taka historia dnia dzisiejszego z udziałem Jawy. Wstawiłam też Miraculum. Ma nadzieję, że się spodoba. 🙃
❤💛💚💙💜,
Rainbow_Star

Słyszałam raz cytat „Najgorsze, to udawać, że jest wszystko jest dobrze” czy jakoś tak. I akurat ten tutaj pasuje. Nie chcę, żebyście myśleli o mnie źle, ale to mnie już naprawdę dobija. Dwa dni temu wstawiłam Q&A. Jedenaście na ówczesne sto siedem, teraz sto pięć osób to przeczytało. Nie wiem, czy nie przyszło tej reszcie powiadomienie, ale muszę to powiedzieć – jestem zawiedziona. Nie oczekuję od Was samych pozytywnych komentarzy. Wręcz przeciwnie – chciałabym poznać Waszą PRAWDZIWĄ ocenę na temat moich quizów i opowiadań. Kiedy pisałam, że robię Q&A można było napisać „Nie rób Q&A! Wystarczy, że napiszesz kolejną część.” czy coś w tym stylu. Tak samo z testowaniem nowego trybu – tym razem zrobiło to jedynie dwadzieścia osób. Kocham pisać, ale zapał ostyga, kiedy wiem, że więszość z Was jest jedynie z powodu jednej serii, w tym przypadku Miraculum. Oczywiście, piszę to, i najprawdopodobniej pojawi się w niedzielę. Jednak pewnie nowi obserwujący nawet nie wiedzą, kim jest Ilona albo Taiw. Czy jest tu jakaś Gwkazdka, która zobserwowała kogoś, a potem przeczytała wszystkie jego twory, które on napisał, pomimo tego, że obserwuje jedynie dla jednej, jedynej serii? Pewnie nie. Może i ja też tego jeszcze nie zrobiłam, ale kiedy mi się nudzi, w pierwszej kolejności zabieram się za opowiadania osób, które obserwuję, a jeszcze ich nie przeczytałam. Kończąc tym akcentem, mam nadzieję, że będzie tu trochę większa aktywność – i ta pozytywna i ta negatywna. Piszcie, co o tym uważacie. Słowa te wypłynęły z mojego serduszka (tak, ja mam serce).
❤💛💚💙💜,
Rainbow_Star