jaa… ja naprawdę nie wiem, jak psychicznie się do tego zebrać. ja nadal obiema nogami jestem w wakacjach, wcale nie czuję tego, że jutro jest pierwszy września i rozpoczynamy kolejny rok szkolny. jestem tak zasiedziana w domu przez te zdalne, że nie czuje tego. naprawdę. wszystko fajnie tylko z jednego powodu. mianowicie tego, że częściej będę mogła spotykać się z przyjaciółmi w szkole. wizja wczesnego wstawania? mój system nie zna takiego wyrazu i nie tylko mój system XD kiedyś to wstawanie dwie minuty przed ósmą, a teraz? widzicie to? bo ja nie 😂

ale no nic. jakoś trzeba przez to przejść. przed nami kolejne 10 miesięcy wspaniałej nauki, wspaniałego czasu i wszystko co wspaniałe na nas czeka. tak, wyczujcie ten entuzjazm w moim głosie. już czuję ten zapach nadchodzącej jesieni, kartkówek i sprawdzianów. ahh, tylko się zaciągać.

co ma być to będzie. jak to mówię ja i moja przyjaciółka: ,,miej wyje***e, a będzie ci dane". trzymamy się tego i zawsze jest nam dane. ale oczywiście wy nie miejcie, nie namawiam was do tego 😂 uczcie się pilnie, nie wagarujcie i te sprawy. nie słuchajcie tego diabełka na waszym ramieniu, który tylko szepta, żeby urwać się z jakiejś lekcji, albo odpuścić sobie ten dzień w szkole. trzeba być pilnym uczniem 😇

i tym czasem mój diabełek mówiący, że jest mną zawiedzony XD

bosze, ale się rozpisałam. jak zawsze bez sensu piep… gadałam od rzeczy. życzę wam udanego roku szkolnego i korzystajmy z ostatnich godzin wolności! 🖤

kocham i pozdrawiam! ✨🖤