¡ważny wpis! dot. Nereidy

Zgredki moje kochane… a więc tak: moja aktywność jeśli chodzi o wstawianie czegoś sięgnęła niemal dna — fakt, pisanie Nereidy idzie opornie — fakt, i trzeba coś z tym zrobić! Myślałam ostatnio dość sporo nad tą serią i… doszłam do wniosku, że chcę ją napisać jeszcze raz. Tak, właśnie. Tutaj fabuła w ogóle nie trzyma się całości i, owszem, z niektórych scen jestem naprawdę bardzo zadowolona, ale to są tylko pojedyncze sceny. Razem nie są niestety w stanie stworzyć całości, a szkoda 😅. Już nawet nie wspominam o pierwszych częściach pisanych tak dawno temu, które są po prostu do bani. Jestem sentymentalna, ale to, co narobiłam z Nereidą, jest niedopuszczalne.

Co zatem postanowiłam? Otóż, po przekopiowaniu serii do jakiegoś dokumentu tekstowego na komputerze, usunę ją, i zacznę na spokojnie pisać od początku, według nowego pomysłu. Rozpalanuję najważniejsze wątki, zrobię sobie plan wydarzeń itp. A kiedy będę miała napisaną połowę serii, zacznę publikować części tutaj. Nie będę się stresować, ani pisać na siłę, pod presją. Wierzę, że ten sposób może być nawet produktywniejszy.

Dzięki temu uda mi się też zaoszczędzić sporo czasu, który będę mogła poświęcić na tworzenie innych quizów i — być może — graphic shop, jeśli oczywiście będziecie chcieli.

Mam nadzieję, że ten układ wam podpasuje, a ja myślę, że dla mnie samej tak będzie lepiej. A co tam u was? Stęskniliście się za babcią Luną? 😂